3

3 0 0
                                    

- Z Wyspy Białego Kryształu obok Krainy Herbaty.

- Urokliwe miejsce, już dalej Cię od domu przenieś nie mogli.

- No nie, jeszcze do portu na wybrzeżu mogłem trafić.

- Długo już tu jesteś?

- Nieco ponad rok, na początku było ciężko, nie mój klimat ale jakoś przywykłem a właściwie zacząłem pić jak tutejsi.

- W piciu najlepsze są Leśne Klany, nie ważne skąd, zawsze piersi do kieliszka i do bójki.

- Sporo podróżujesz?

- Nie nazwałabym tego podróżą, raczej wędrówką, jestem w jej trakcie nieustannie od kilku lat, coś tam więc zobaczyłam, z niejednym wino wypiłam i w niejedną bójkę się wdałam.

- Ale co zobaczyłaś to Twoje. - Uśmiechnął się i znowu podał jej butelkę.

- Racja, chociaż czasami mam już tego dosyć. - Wzięła duży łyk alkoholu i nawet zaczęła kiwać głową w rytm jakiejś nieokreślonej melodii.

- I jak sobie z tym radzisz?

- Zwykle po prostu idę spać - uśmiechnęła się. - Rano co prawda nie jest lepiej, ale jest jasno i człowiek nie ma poczucia, że jest sam na tym przeklętym świecie, no i trzeba ruszać dalej bo zlecenie. Nie ma więc czasu na takie szaleństwa jak myślenie. - Oddała butelkę, chłopak jednak z zamyśloną minął zwlekał z napiciem się.

- Jest jakieś miejsce którego nie widziałaś?

- Na kontynencie, byłam wszędzie, ale wciąż znajduje ścieżki którymi nie szłam i widoki których nie widziałam, więc nigdy nie powiem, że znam cały. Wyspy, tutaj gorzej znaczna część należy do Klanów Wody więc raczej mnie tam nie posyłają, jak już wpadam, to przez przypadek.

- Z jednej strony zazdroszczę ci, chciałbym zobaczyć to co ty, być w tylu miejscach i podziwiać ten nasz świat. Z drugiej współczuję, wiecznie w drodze, bez domu.

- Bez domu nie jest tak źle, gorsze jest poczucie całkowitego osamotnienia, braku perspektyw na jakąkolwiek zmianę tego stanu rzeczy, no i braku marzeń. Trzeba żyć tym co tu i teraz skupić się na celu i nie myśleć

Nic ciekawegoWhere stories live. Discover now