-Zapewne popełniła samobójstwo, bo nie mogła zarażać komputerów. -Powiedziała Ola. – Być może...-Zza krzaków wyłoniła się postać w kapturze, kiedy zdjęła kaptur zobaczyli tam lekarza Plagi dżumy. Nagle podbiegła do nastolatków, wzięła ciało i zaczęła je szyć. – co ty robisz!? – zawołał Mateusz. – jak to co robię? – szyję ciało, zmarnować się nie może... - Ale jak się zmarnować? – odpowiedziała Ola. – chcesz żeby ci się w tych ciałach robaki zalęgły? – Nigdy mi się jeszcze nie zalęgły... - odpowiedział lekarz. – Aaaaaa... to może akurat w tym demonicznym ciele ci się zalęgną hmmm...?? – powiedział Franek. – Allle ja je dobrze dezynfekuje a potem chowam gdzieś, żeby inni nie widzieli... - powiedział zdezorientowany doktor. Lecz zadzwonił dzwonek Lekarz szybko ukrył się w krzakach ale Franek zrobił mu zdjęcie. Po lekcjach poszliśmy do jego domu i sprawdziliśmy w google co to jest. Okazało się, że jest to jeden z kuzynów scp- 00000000000000000000000000. Mieliśmy tak zwanego ,,Mindfuck'a''. – Wait wait wait wait wait wait. – Po wypowiedzeniu tego Mateusz cudem wyrwał swój telefon ze sparaliżowanych rąk Oli. – Przecież to plaga!- powiedział Mateusz. – Sama do tego doszłam... - Zza ich pleców wyłoniła się scp-166. Ola zamknęła oczy chłopakom, swoje również. Nagle scp-166 swoją nadprzyrodzoną mocą wyrzuciła ich przez okno, Mateusz i Franek trochę oberwali lecz Ola ze swoim brzuchem aka poduszką powietrzną nie.
![](https://img.wattpad.com/cover/259775490-288-k978836.jpg)