𝙂𝙖𝙗𝙞 𝙋𝙊𝙑:
Właśnie razem z Sadie całe zdyszane(piesek też) stanełyśmy przed chuśtawkami niestety były mokre... ( Wczoraj była wielka burza i niektóre rzeczy jeszcze nie były całkiem suche)
Ale Sadie miała to w dupie i itak usiadła a ja nie chciałam pokazać że jestem Lamusem więc zrobiłam to samo i chwilkę później Sadie zaczeła gadać o Wszystkim i o niczym aż nagle że skoczyła z chuśtawki i pociągneła mnie że sobą na jakąś obsraną przez ptaki ławkę𝙎𝙖𝙙𝙞𝙚 𝙋𝙊𝙑:
(𝙆𝙞𝙚𝙙𝙮ś 𝙢𝙪𝙨𝙞𝙖ł𝙖𝙢 𝙟𝙚𝙟 𝙥𝙤𝙬𝙞𝙚𝙙𝙯𝙞𝙚ć 𝙤 𝙩𝙮𝙢 ż𝙚 𝙟𝙚𝙨𝙩𝙚𝙢 𝙖𝙠𝙩𝙤𝙧𝙠ą)
Słuchaj booo..
No słuchammm
Bo bo...*nie umiałam jej tego powiedzieć bo wiecie sumienie że jej nie powiedziałam*
Nooooo?
Kojarzysz Stranger things? * zapytałam szybko*
Nom oglądałam 1 sezon ale 2 czy 3 nie a co?
Kurcze nie wiem jak to powiedzieć
Nwm normalnie?
O mam, znasz ich obsadę?
Taaa, Nie
To sprawdź szybko
Ok *podejrzliwie spojrzała na moją czerwoną jak pomidor mordkę*
Ymmm aha noo dobra i tu mnie zdziwiłaś czemu nic nie mówiłaś Sadie eee!? Albo dobra już wiem chciałaś mnie sprawdzić rozumiem też bym na twoji miejscu tak zrobiła
Możemy zmienić temat?
𝙂𝙖𝙗𝙞 𝙋𝙊𝙑:
Ok to co robimy? Zapytałam i nagle zobaczyłam kogoś w krzakach(NIE LENA TO NIE JEST TA BABCIA KTÓRA SZUKA PIMPUSIA*jeszcze*)
Moż-*przerwałam jej bo jacyś Rumunii wyskoczyli z krzaków*
KURWA *krzykneła Sadie i zaczełyśmy biec pod mój dom*