*1 𝙜𝙤𝙙𝙯 𝙥𝙧𝙯𝙚𝙙 𝙥𝙧𝙯𝙮𝙟𝙖𝙯𝙙𝙚𝙢 𝙎𝙖𝙙𝙞𝙚*
𝙂𝙖𝙗𝙞 𝙋𝙊𝙑:
Już wychodzę MAMO! *krzyknełam a mama mnie walneła w łeb mówiąc że ten mały gnuj jeszcze śpi *moja siora*
Bobra dobra ja idę ELO MAMITA *wy krzyczałam specjalnie żeby mieli przesrane z Natką *siorą* i szybko pobiegłam w stronę domu kuzynuw Sadie.
Po drodze przewróciłam się i wleciałam twarzyczką w psie siki miałam laga dla tego nie wstałam za szybko bo wstałam dopiero gdy jakiś menel mnie ugryzł👁👄👁
Nie no to nie był menel tylko bezdomny👁👄👁
Dobra kurde żart to był bezpański piesek wyglądał jak piesek Friza ale taki z Rumuni bo był CZARNY✨
Miałam wielkie serduszko dlatego go przygarnełam i nazwałam go Leonardo dawinczi w zdrobnieniu Leonarda wyglądał tak:Gdy już byłam z Leonardą pod domem kuzynuw Sadie, podjechała czarna limuzyna a z niej pierwsza wyszła ruda kobita *zapewne matka Sadie* a za nią wybiegła z samochodu Sadie dosłownie DUSZĄC mnie.
𝙎𝙖𝙙𝙞𝙚 𝙋𝙊𝙑:
Szybko prawie się wypierdalając się na chodnik, wybiegłam z limuzyny,a już 2 sekund później dusiłam Gabriele ale przerwał nam menel proszący o 2zł
to kopnełam go w jaja a on sturlał się do jeziora gdzie były piranie. Już nie dusząc gabi gabi, zapytałam się jej:A kto to wskazałam na psa
Mój nowy pupilek *odpowiedziała* nazywa się Leonardo dawinczi w skrócie Leonarda *uśmiechneła się a ja oddałam uśmiech* *nagle MAMUSIA Sadie (wyczuj sarkazm) podeszła do mnie i pociągneła mnie za w włosy na bok i powiedziała że znalazła se nowego chłopaka *mama Sadie zabiła tate Sadie rok temu*nazywa się Edgar jest z Rumuni i nagle z walizki wyskoczył Edziu:
Siema Siema małolaty Sadie to twoja girl zapytał a my uciekły my w ciągu sekundy na plac zabaw z leonardą