₁.

1.1K 89 21
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.




ₜWₒⱼₑ ₒCZY wpatrywały się z niedowierzaniem w plastik przed tobą. Zasłoniłaś usta dłonią, oglądając go z każdej strony. Po tym wstałaś na chwiejących się nogach i podeszłaś do umywalki, gdzie znajdowały się cztery podobne urządzenia. Podniosłaś je wszystkie, oglądając z każdej strony. Na każdym z nich znajdowały się dwa paski. Spuściłaś głowę, nie będąc w stanie przetworzyć tego, co właśnie zobaczyłaś. 

— Jestem! — rozległ się krzyk z przedpokoju, na co podskoczyłaś w miejscu zaskoczona. Rozejrzałaś się na boki, wpatrując się w porozwalane testy. Złapałaś je wszystkie wraz z opakowaniami i wrzuciłaś do twojej szuflady, chowając je przed wzrokiem mężczyzny. 

— Już idę! — odpowiedziałaś, zerkając pośpiesznie na swoje odbicie w lustrze. Twoja skóra była nienaturalnie blada, a twoje oczy przybrały mętny kolor. Wszystko to spowodowane było mętlikiem w twojej głowie. Pomimo tego i tak wyszłaś, aby przywitać się z mężem. — Jak było w pracy?

— Nie było najgorzej — odezwał się Nanami, rozpakowując zakupy. Jak na razie stał do ciebie plecami, ale prędzej czy później musiał się odwrócić. Błękitna koszula opinała jego ramiona, idealnie dopasowując się do jego budowy. Podeszłaś bliżej niego, zaplatając wokół jego talii ręce. — Hm? Coś się stało?

— Nie... To nic — mruknęłaś, przyciskając swoją twarz do jego pleców. Mężczyzna przestał rozpakowywać zakupy i odwrócił się w twoją stronę. Zerknął na ciebie z góry, podnosząc jedną brew. Jego dłonie ułożyły się na twoich policzkach, zmuszając cię do podniesienia głowy. 

— Jesteś strasznie blada... Źle się czujesz? — zapytał, obserwując uważnie twoją twarz. Jego oczy wypełnione były zmartwieniem. Pokręciłaś głową, przełykając ślinę. Podejrzewałaś coś od paru tygodni, aczkolwiek dopiero teraz postanowiłaś jakkolwiek to sprawdzić. A może jednak nie było trzeba się tak martwić? Może to testy były złe?

Przyciągnęłaś go jeszcze mocniej do siebie, rozkoszując się kojącym ciepłem Kento. Jego dłoń przejechała po twoich włosach, uspokajając twoje szybko bijące serce. Powiedzieć mu teraz? Może na początku samej sprawdzić? Kiedy zastanawiałaś się nad swoimi możliwościami, Nanami jedynie trzymał cię w swoich objęciach, nie zadając niepotrzebnych pytań. Po chwili podniosłaś wzrok, zbierając w sobie całą odwagę. 

— Chyba jestem w ciąży. — Kento nadal wpatrywał się w ciebie z tą samą mimiką, aż jego oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Zagryzłaś wargę, spuszczając głowę. Mężczyzna stał w miejscu bez ruchu kompletnie zaskoczony, aż w końcu otworzył usta, aby coś powiedzieć. 

— Jesteś pewna? — zapytał, ale jego głos załamał się nieznacznie pod ciężarem przytłaczających go uczuć. Zacisnęłaś dłonie na jego koszulce, starając się powstrzymać od płaczu. Nie wiedziałaś, co robić. Nie miałaś pojęcia, jak zareaguje. Mogłaś jedynie liczyć na to, iż mężczyzna nie będzie zły. 

— Zrobiłam trzy testy... Każdy z nich jest pozytywny... Będę musiała pójść do ginekologa, ale... Wolałam ci najpierw powiedzieć — szepnęłaś cicho, nie mając odwagi spojrzeć mu w oczy. Zaraz jednak jego dłonie przysunęły twoją twarz do niego. Nanami złożył delikatny pocałunek na twoich ustach i odsunął się z subtelnym uśmiechem. 

— Spokojnie, [t.i.]. Cieszę się, widzisz? — stwierdził, wpatrując się w twoje oczy z miłością. Jego spojrzenie było pełne tkliwości, a jego usta były rozszerzone w zadowolonym uśmiechu. Przesunął kciukiem po twoim policzku, składając na twoim czole krótki pocałunek. — Przecież cię nie zostawię. Będę z tobą, aż do samego końca. 

❝CAUGHT IN THE MIDDLE❞ nanami kento x readerWhere stories live. Discover now