- I OTO REPREZENTACJA BRAZYLII W SIATKÓWCE PLAŻOWEJ! - głos komentatora rozniósł się po plaży zagłuszając przy okazji widzów, podczas gdy Catarina i Hideko wychodziły na gorące słońce. Gdyby nie miały czapek z daszkiem i okularów przeciwsłonecznych już dawno by się przegrzały.
- Dzisiaj jest wyjątkowo duszno - blondynce było trochę ciężko złapać oddech przez gorące powietrze.
- Dasz radę - starsza poklepała Japonkę po plecach i podeszła do siatki gdzie miały podać ręce przeciwniczkom.
~ Obyście mnie oglądali ~ pomyślała sobie Oikawa patrząc jak moneta po wyrzuceniu wraca na miejsce ręki sędziego.
- Orzeł! - krzyknął wyraźnie oznajmiając, że drużyna współokatorek będzie serwować pierwsza.
Oliveira ustawiła się na linii serwu biorąc dodatkowo piasek w rękę i powoli go wypuszczając. W taki sposób sprawdziła, w którym kierunku zmierza wiatr.
- Dzisiaj los nam sprzyja - uśmiechnęła się i wyrzuciła piłkę w górę. Podbiegła na końcu skacząc i uderzyła dość lekko kulisty przedmiot. Wiatr zrobi swoje.
~~
- Jeeee! - blondynka podniosła puchar, gdy dziewczyny całą czwórką były w barze.- Jakim sposobem wygrałaś, mała ofermo? - zapytała zaczepnie rudowłosa uśmiechając się w śmieszny sposób.
- Ta mała oferma po prostu potrafi grać - Catarina wróciła z kilkoma drinkami.
- Ja nie piję, senpai - brązowooka pokiwała głową na boki odstawiając puchar - Nie jestem pełnoletnia.
- Nie jesteś pełnoletnia w Japonii. Brazylia to inny kraj, więc masz to pozwolenie! - podpita już rudowłosa wskazała na Hide palcem.
- Ale...
- Żadnych ale! Bawimy się!
~~
- Ale mnie łeb napieprza... - najmłodsza nie mogła powstrzymać się od lekko wulgarnego języka.
Zajęczała dodatkowo z bólu, gdy jej telefon zaczął dzwonić, ale wyciągnęła po niego rękę dodatkowo odbierając i dając na głośno mówiący.
- GRATULUJEMY CI - zanim zapytała się kto to, to zrzuciła telefon z łóżka, gdy usłyszała głośny krzyk.
- Ten mecz był świetny! - dodał podekscytowany Tooru.
- Czyli już go widzieliście - podniosła swoje cztery litery, aby jej telefon nie leżał już na podłodze.
- Oczywiście, że tak! I pogratuluj dodatkowo Catarinie - powiedziała mama rodzeństwa.
- Totalnie skopałaś im tyłki!
- Ayato! - i było słychać plask.
- Auuu...
- Mamo, nie bij taty - odezwała się brązowooka przecierając twarz.
- Wracaj szybko, bo jak cię nie ma to mnie bije więcej razy niż wcześniej - odezwał się zrozpaczonym głosem mężczyzna.
- Wybacz tato, ale najszybciej mogę wrócić za pół roku - spojrzała na wiszący na jej ścianie kalendaż, a po tym zdaniu nastała cisza.
- Oby szybko ten czas zleciał... - odezwał się najmłodszy Oikawa.
- Na pewno tak będzie - zaśmiała się blondynka niezbyt przekonywująco. Ostatnie minuty spędziła na rozmowie z rodziną, a następnie szybko pognała do kuchni po półtora litrową butelkę wody.
YOU ARE READING
On napewno jest adoptowany! | Haikyuu
RandomOikawa Hideko wraca po dwóch latach do Japonii. To jest 'odrodzenie' Siostry Śmieciokawy Tooru. Nie będzie dodatkowych wątków z innych anime, bo już się na tym przejechałam + nie było w tedy jeszcze zakończenia mangi, więc wydarzenia się nie pokrywa...