36

582 72 36
                                    

Wow. Prawie 20 tysięcy. Dziękuję.


Rozdziały miały oscylować wokół tematyki lgbt, mojego transowania itd. itp. Wyszło jak wyszło. Nie oceniajcie mnie.

Co do mojego transowania, oto dotychczasowa historia:

Coming out zrobiłem 06.08.2018 roku (niewiele ponad miesiąc przed piętnastymi urodzinami)  i w sumie poszło całkiem nieźle. Niby rodzina zaakceptowała, ma być w porządku. Zostałem umówiony z psychologiem i było bardzo dobrze. Terapeutka obiecała mi szybką tranzycję. Tuż po wizycie, podczas której mi to powiedziała mama zmieniła mojego psychologa na innego. Powiedziała mi, że jestem tylko zdezorientowaną dziewczyną, a przed balem gimnazjalnym na który wywalczyłem pół garnitur, powiedziała że jestem dziewczyną, która lubi przebierać się za chłopaka. Tak. To jej słowa. Jakoś to przyjąłem na klatę, myślałem sobie "brnę dalej, jakoś to będzie". Brnąłem przez krew, pot i łzy, czego ślady widać w poprzednich rozdziałach.

 Nowa terapeutka bierze stówę za godzinę (poprzednia nie przyjmowała żadnych pieniędzy, nawet jak jej wciskałem), całkowicie omija temat mojej tożsamości płciowej i nie wiem co opowiada mojej mamie, ale mama wciąż twierdzi, że da się mnie wyleczyć. Tak. To jej słowa. W obecym położeniu jako osoba niepełnoletnia niewiele mogę zrobić. W dodatku nie mam dobrego kontaktu z mamą ani nikim z rodziny. To znaczy nie mam żadnego bliskiego dorosłego, z kim dobrze się rozumiem i kto może mi pomóc. 

Ciężkie życie. Dziękuję za uwagę.

I'm a boyWhere stories live. Discover now