Rozdział 19

454 46 3
                                    

_sweetbutpsycho_ Nie zabijaj mnie ! Ani żaden z was który jeszcze to czyta 😭 to wina mojej weny!

3 tygodnie później
Ruggero

Od trzech tygodni nie mogę znaleźć mojej malutkiej księżniczki szukałem wszędzie nawet zgłosiłem na policje jej zaginięcie ale jak to policja każą czekać i jeszcze raz czekać a ja nie mogę siedzieć na moich czterech literach i nie szukać mojego skarba...

Aktualnie leże w łóżku bo po co mam wstać? Bez niej nie mam sił na wszystko...

A może to Cande jej coś zrobiła! ? Nie rugge nawet tak nie myśl Cande nie jest jakaś przychopatka... albo może jednak nie Stop! Nie myśl tak ruggerito.

Nagle mój telefon zaczął wydawać z siebie dźwięk to oznaczało tylko jedno ktoś dzwoni podniosłem się z swojego wygodnego łóżka  i poszedłem odebrać po drugiej stronie usłyszałem znany mi bardzo dobrze głos mojej byłej dziewczyny Candelarii.

C: Słuchaj Ruggero jeżeli chcesz żeby tej dziwce nic się nie stało masz do mnie wrócić!

R: Czekaj co ! To ty ja porwalas !

C: nie ja tylko mój przyjaciel jeżeli komuś cokolwiek powiesz to po tej szmacie zrozumiałeś?

R: jesteś jakąś chora psychicznie psychopatka!

C: może tak ale nie pozwolę żeby żadna inna pierdolona laska miała ciebie na zawsze!

R: zrozum że ja ciebie nie kocham!

C: Serio to mówisz?

R: Tak

C: no spoko pożegnaj się z twoją Karol - powiedziała i usłyszałem krzyk mojego skarba...

K: Ruggero pomóż mi pomocy! -krzyczała Zaplakana do póki połączenie nie zostało przerwane....

SAD INTERNET LOVE✔Where stories live. Discover now