Rozdział 18

491 50 13
                                    

Karol

Nie mogę się ruszać jestem chyba nie przytomna czuje jak boli mnie wszystko chce otworzyć oczy aby chociaż zobaczyć gdzie się znajduje ale nie mogę nie daje rady jestem za słaba....

Z perspektywy tajemniczego  porywacza

Wykonałem swoją pracę porywając ta suke czekam teraz na moją szefowa aby dała mi wyliczona kwotę pieniędzy stoję przy wejściu do starej hali i zauważam że właśnie idzie.

C: To co porwales ta jebana dziwke?

T.P: Tak porwalem lezy nieprzytomna w Hali

C: no to masz 500 tysięcy -rzuca pieniędzmi w moją twarz.

T.P: Cande!

C: Ciszej bądź bo cię ktoś kurwa usłyszy! 

T.P: Sorry nie pomyślałem...

C: to na następny raz myśl co chciałeś?!

T.P:  A co z nią teraz zrobisz ?

C; nie twój interes idź stąd!

T.P: no dobra do narazie słońce

C: jak ty mnie nazwałes! ?

T.P: słońce... -powiedziałem szybko i szybko odeszłem od niej....

SAD INTERNET LOVE✔Where stories live. Discover now