Dziewczyny szły w milczeniu. Słychać było tylko ich kroki oraz ciężki oddech psa.
-Jak mówiłaś, że nazywa się twój pies?- Przerwała ciszę Nishi.
-Shingo.-Odparła z uśmiechem.
-Słuchaj, podeszłabyś ze mną do domu Mizukiego żebym mogła zabrać swoje rzeczy?
-Jasne, znam skrót dzięki któremu dotrzemy tam w chwilę.
Sayuri skręciła w głąb lasu. Rzeczywiście po chwili wyszły z lasu i dotarły na tyły domu.
-Shingo, zostań tutaj.- Właścicielka pogłaskała go po białym łbie.
Stworzenie delikatnie przekręciło łeb i spojrzało na nią mądrymi, zielonymi oczami. Nagle położył się i stęknął by pokazać swoje niezadowolenie.
-Też cię kocham- Uśmiechnęła się.
Nishi wyciągnęła klucze.
-Dziwne...
-Co się stało?
-Drzwi są otwarte. Trzymaj się blisko mnie.
Weszły do środka, Nishi złapała parasolkę stojącą przy wejściu, Sayuri zacisnęła mocniej dłonie na swoim kiju. Usłyszały jakieś dźwięki dochodzące z kuchni. Skradały się po cichu, gdy nagle Sayuri potknęła się o własne nogi i wleciała na swoją towarzyszkę. Z hukiem wpadły do kuchni i wylądowały na podłodze, niczym rozjechane naleśniki.
-No moje gratulacje!- Popatrzyła się na Sayuri Nishi.
-To nie moja wina! To wina moich nóg!
-Ekhem...- Usłyszały nad sobą czyiś głos.
Obydwie uniosły wzrok. Nad nimi stał białowłosy chłopak o żółtych oczach, pijący spokojnie wodę.
-Atsushi?-Zmarszczyła brwi Nishi.
-Nie, ksiądz. - Odparł ironicznie.
-Śmieszne-powiedziała powoli wstając.
-Jak długo twoja koleżanka ma zamiar tam leżeć?
Na te słowa Sayuri podniosła się, niefortunnie znowu się potknęła i wleciała na chłopaka, rozlewając wodę na jego koszulce.
-Cholerne nogi!
Chłopak zamarł trzymając w jednej ręce pustą już szklankę a drugą oplatając niezdarną dziewczynę w talii. Po chwili ją puścił.
-Jestem Atsushi, miło cię poznać.- Chłopak uśmiechnął się, odsłaniając szereg białych zębów.
-Masz zęby pod kolor włosów - zaśmiała się - to znaczy, nazywam się Sayuri...
-Więc po co przyszedłeś? - Przerwała im Nishi.
-Mam coś dla Mizukiego, wiesz może gdzie on jest?
-Z Kuro, w lesie.
-Czekaj, Mizuki sam na sam z Kuro?
-No... tak.
-To się nie skończy dobrze.
-Niby czemu?
-Mniejsza, muszę mu to przekazać- pokazał jej list.
-To może mu to gdzieś zostaw?
-Musi to dostać osobiście.
-Czyli robisz spacerek do lasu?
-Robimy, ktoś musi mi pokazać gdzie są. - Uśmiechnął się.
Cała trójka wyszła z domu. Nagle z ziemi podniósł się Shingo i niespodziewanie rzucił się na Atsushiego. Obydwoje skaturlali się. Chłopak słyszał nad sobą kłapanie pyska psa. Odepchnął zwierzę od siebie. Pies jęknął, jednak szybko wstał i się otrząsnął. Między nimi stanęła Sayuri. Podeszła do psa i złapała go za szpiczaste uszy.
-Ile razy mam ci powtarzać, że nie atakuje się ludzi.
Pies burczał pod nosem.
-I jeszcze dyskutujesz! Skoro tego chcesz...- Dziewczyna wyciągnęła z kieszeni czerwoną chustkę.
Pies zaczął uciekać. Sayuri ruszyła w pościg, w pewnym momencie skoczyła w stronę zwierzaka. Upadli razem na ziemie, a dziewczyna triumfalnie zawiązała na jego szyi chustkę.
-Pamiętaj, kto ma kij ten ma władzę.-Szepnęła do niego.
-Czyli rozumiem, że teraz możemy iść?- Spytał chłopak.
-Pójdźcie we dwójkę, ja muszę coś załatwić.
-Jasne, miło było cię poznać.
-Nawzajem.- Uśmiechnęła się i zniknęła z ich pola widzenia.
-Więc, co mnie ominęło?
Nishi opowiedziała mu o całej sytuacji dotyczącej Kuro.
-Mizuki musi być wkurzony. - Skrzywił się chłopak.
-Na pewno, ale sam sobie zawinił. Mógł nie kłamać.
-Nishi, znam lepiej od ciebie Mizukiego, więc wiem, że robił to by cię chronić.
-Jasne...
Weszli na polane, na której zostali chłopcy. Właśnie się żegnali.
-Atsushi, coś się stało?- Zapytał Mizuki.
-Musisz to zobczyć.- Pokazał mu list.
Mizuki otworzył kopertę, nagle jego mina zmieniła się, skrzywił się. Pokazał to Kuro.
-Nishi, wiem, że jesteśmy pokłóceni, ale musimy wracać do czerwonych.
-Czemu?
-Stało się coś strasznego...
YOU ARE READING
Łzy w barwie szkarłatu
FantasyKsiążka opowiada o istotach z "mrocznej strony świata" Główną bohaterką jest Nishi, która wraca na ziemię by rozpocząć z pozoru normalne życie. Nie ma swobody, jest kontrolowana. Jej opiekunem a raczej nadzorcą jest Mizuki- chłopak o specyficznym i...