Rozdział 3

1.3K 71 3
                                    

*Milena*

Remek zbliżył się za bardzo. Przecież jak się ktoś o tym dowie to koniec. Dobrze że rodziców i Huberta nie ma w domu. Mój genialny braciszek od razu by się ze mnie śmiał. Ale nie ważne. Jest już rano. Wstałam około 7:30 (a jest 8:10) po to aby nie widzieć Remka na oczy gdy tylko się obudzę. Zjadłam śniadanie i jak zawsze rano, poszłam do sklepu. Gdy wróciłam ze sklepu była już godzina 8:25. On jeszcze śpi? Ta myśl krążyła po mojej głowie. Pójdę się upewnić czy jeszcze śpi. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Remka, który patrzył coś w telefonie. Jak tylko zorientował się, że weszłam do pokoju to oderwał się od telefonu. Podszedł do mnie i lekko pocałował w policzek. Potem zniknął za drzwiami łazienki. Po około 20 minutach chłopak przyszedł do kuchni.

-Co na śniadanie?- spytał.

-To co sobie zrobisz- odpowiedziałam obojętnie.

-Ej czemu jesteś taka zła?- spytał z wyraźnym smutkiem. Serce mi się kraja jak ktoś jest przezemnie smutny.

-Nie jestem zła tylko mam dziś gorszy humor- odparłam.

-Po wczoraj masz taki zły humor?- co powiedzieć? Tak? Nie? Ehhhh

-Może tak, może nie- idealnie to ujęłam. Chłopak spuścił głowę i bardziej posmutniał. Po chwili przed jego oczy położyłam talerz z naleśnikami. Od razu wróciła mu energia. Gdy zjadł powiedział:

-Pyszne, dziękuje- podszedł i dał mi buziaka w policzek. Wyraźnie się zarumieniłam, ale jakoś się z tym nie chowałam. Przez około 30 minut gadaliśmy o YT. Po czym wzięliśmy się za nagrywanie filmiku. Gdy Remek już się żegnał, nagle dał mi całusa w policzek i zakończył szybko film. Co to było? Nie wiem. Ale jestem pewna że nasi widzowie się zdziwią że na koniec filmu dostaję całusa od Remka. Fajnie się zni m nagrywa ale on naz a dużo sobie pozwala.

ΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩ
Hejka! To znowu ja. Ten rozdział krótszy ale następny będzie dłuższy obiecuję. Osoby które to czytają niech rówież komentują. Będzie mi wtedy bardzo miło. To tyle z mojej strony. Paaaa

"Sky" °R.W.° ✅Where stories live. Discover now