Rozdział 9

593 48 4
                                    

Słońce powoli zachodziło. Siedzieliśmy na wzgórzu wtuleni, wpatrując się w niebo.

- Zapnij kurtkę - powiedział Tommy a ja spojrzałam na niego, leniwie odwracając głowę w jego stronę. Westchnął głośno a jego palce powędrowały do guzików dżinsowej kurtki powoli przeciskając metalowe kółko przez dziurkę. Uśmiechnęłam się, jest bardzo opiekuńczy. Oparłam głowę na jego ramieniu a on od razu oplótł mnie swoim ciepłym ramieniem.

- Ładnie, prawda? - zapytał opierając brodę na mojej głowie. Mruknęłam w odpowiedzi. W ciągu ostatniego tygodnia całe moje życie przewróciło się do góry nogami. Znalazłam Tommy'ego, odzyskałam Lucy, Horiato i Arię. Wszystko zaczęło się odbudowywać. Jednak jedna rzecz cały czas zaprzątała moje myśli. Spytam się, teraz. Bawiłam się nerwowo palcami, przekonując się w duchu, że wszystko będzie okej. Nie chciałam zepsuć tej pięknej chwili, która była mi dana po czterech latach...

- Tommy?

- Hm?

- Mogę się o coś spytać? - niepewność w moim głosie była wyraźnie słyszalna.

- Myślę, że tak - odpowiedział i pozwolił mi kontynuować.

- Skąd... - odchrząknęłam, chcąc sprawić by niepewność zniknęła - skąd masz tyle pieniędzy? - zerknęłam na jego twarz czekając na odpowiedź. Jego mięśnie napięły się, szczęka zacisnęła się. Wyglądał jakby próbował powstrzymać się od skrzyczenia mnie. Spuściłam wzrok czekając na jego wybuch, ale chwilę po tym poczułam jak jego ciało się rozluźnia. Pocierał dłonią moje ramię uspokajając mnie.

- Ta informacja nie jest Ci do niczego potrzebna. - powiedział szorstko.

- Oh... - czemu nie chce mi powiedzieć? Teraz w mojej głowie kłębi się tysiąc myśli. Tommy złapał moją twarz w dłonie i obrócił ją w swoją stronę. Spojrzałam głęboko w jego zaszklone oczy, moja twarz odbijała się w jego źrenicach. Wpatrywał się we mnie, szukając jakichkolwiek oznak niepokoju z mojej strony.

- Nie smuć się księżniczko - szepnął i zbliżył usta do moich. Przymknęłam oczy rozkoszując się słodkim smakiem ciepłych ust chłopaka.

- Nie mogę Ci powiedzieć. - oderwał się na chwilę, jego ciepły oddech odbił się od moich zmarzniętych policzków.

- Boję się. - usłyszałam szept z przepięknych ust chłopaka. - Boję się, że Cię stracę. - dokończył a moje usta otworzyły się bezwiednie, słysząc wyznanie Tommy'ego. On cały czas boi się, że odejdę.

- Boję się, że ciemność, która mnie otaczała...nadal otacza, uleci i zabierze mi Cię. - powiedział i spuścił wzrok. Ten piękny chłopak boi się, że go zostawię. Boi się samotności. Przerzuciłam nogę przez jego biodra tak, że siedziałam na nim okrakiem. Wplotłam palce w jego miękkie, pachnące włosy i lekko popchnęłam go, kładąc go na trawie. Nachyliłam się nad nim i znów zatonęłam w tych pięknych, czekoladowych oczach. Zbliżyłam usta do jego ucha i musnęłam je lekko.

- Nigdy Cię nie zostawię. - szepnęłam. Poczułam ciepłe, duże dłonie w okolicach talii, a chwilę później jego ciepłe usta przywarły do moich. Westchnęłam cicho kiedy jego dłonie zjechały na moją pupę i ścisnęły lekko moje pośladki. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o pozwolenie. Uchyliłam usta i już po chwili nasze ciepłe języki toczyły zaciętą walkę. Poczułam jak Tommy chwyta moje biodra i przerzuca nas tak, że teraz to on jest na górze. Uśmiecham się mimowolnie, ciekawa rozwoju wydarzeń. Poczułam jego dłonie na moich nadgarstkach, które po krótkiej chwili były umieszczone po obu stronach mojej głowy. Westchnęłam ciężko. Tommy wsunął swoje kolano między moje nogi i rozsunął je delikatnie nie odrywając się od moich ust. Jego dłonie zjeżdżały wzdłuż mojej tali by za chwilę wkraść się pod dżinsowy materiał kurtki. Pieściły moją delikatną skórę podciągając koszulkę w górę.

...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz