Noc. 20

2.8K 257 30
                                    

Siedziałam na podłodze bardzo długi czas. Mój nadgarstek był opuchnięty i cieżko mi było ruszać ręką. Wpatrywałam się w jeden punkt na ścianie.

- Wstawaj!- usłyszałam jego głos. Ale szczerze olałam go. Nawet nie spojrzałam na niego. Patrzyłam martwym wzrokiem w jeden punkt. - Powiedziałem cos!- warknął. Podszedł do mnie i przykucnął aby być równo ze mną. - Spójrz na mnie.- nie zareagowałam. Wtedy on dotknał mojego policzka. - Nie uciekaj od mojego wzroku. - spojrzałam w jego oczy. Wyrażały trzy uczucia: Ból, siłę i coś czego nie mogłam określić. Przybliżył swoją twarz do mojej. Stykaliśmy się czołami, czułam jego oddech na mojej twarzy. - Mariii- zamruczał a moje serce zabiło mocniej. Co on ze mną robił? Oddalił się i zjechał swoją dłonią do mojego nadgarstka. Spojrzał na niego i skrzywił się. Jego wzrok znów wrócił na moją twarz. Zastanawiał się nad czymś, ale po chwili poczułam jak mnie podnosi. Wział mnie na ręce i mocno do siebie przytulił. Wyszliśmy z pokoju. Kol ruszył w tylko jemu znanym kierunku. Weszliśmy do innego pokoju. Był większy od mojego i bardziej mroczny. Demon położył mnie delikatnie na łóżku. Chwycił w swoje duże dłonie mój nadgarstek i zaczał coś mruczeć pod nosem. Zabolało tylko trochę. A gdy tylko puścił moją dłoń mogłam zauważyć że mój nadgarstek wyglądał tak jak sprzed wypadku.

- Jak?- zapytałam ale Kol nie dał mi dokończyć tylko zaraz odparł.

- Jestem Demonem. - pokiwałam głową.

- Dlaczego ja? Dlaczego chcesz żebym była "Niewolnicą"- wypowiedziałam ostatnie słowo z obrzydzeniem. Kol wstał z łóżka i ruszył w sronę drzwi.- Nie uciekaj przed pytaniami.

- Nie uciekam!- warknał. O znów zły Kol wraca. Nawet się nie odwrócił tylko stał tyłem do mnie.

- Wiec mi odpowiedz.- załkałam. Dla mnie to było za dużo. Za dużo tajemnic i niepewności.

- Jeszcze nie teraz.

- To kiedy?

- Odpocznij..- mruknał i wyszedł.
----

Kochani postanowiłam ze od dzisiaj bedę odpowiadała na każdy wasz komentarz *-*

Tssssaaa.. Rozdział troche bez sensu.. Ale to dopiero taki "Spokojny Kol" przed tym "Kolem który rozpierdala życie Mari"

Trochę spokoju przed pikanterią...

All the love..
Wasza Lotte :*

30 days..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz