30. Kłamstwa

734 66 3
                                    

Elena's POV


Harry opadł na skórzaną kanapę, a ja stałam niezręcznie, bawiąc się skórkami. Przez całą drogę powrotną Harry ani się do mnie nie odezwał, ani na mnie nie spojrzał. Wiedziałam, że wiadomości o księżniczce go zabijały, ale nie mogłam zrozumieć dlaczego. Dla mnie to też było ciężkie, różne myśli przychodziły mi do głowy.


Cisza w pokoju była przerywana tylko przez nasze oddechy. Po chwili usiadłam na krześle, na drugim końcu pokoju. Widziałam, że Harry spojrzał na mnie przez chwilę, ale nic nie powiedział.


Westchnęłam głośno, mając nadzieję, że to zadziała na niego. Jednak gdy wciąż milczał, zaczęłam tą niepożądaną rozmowę.


- Wszystko w porządku?


- Tak - mruknął, wyciągając telefon. Zaczął coś na nim robić, a ja zostałam bez szczerej odpowiedzi.


- Harry... Możemy o tym pogadać - zaoferowałam, przykuwając na moment jego uwagę. Harry wzruszył ramionami.


- Tak na prawdę nie mamy o czym gadać. Ona i książę są szczęśliwi i będą mieli dziecko - jego ton był szorstki, ale nie był skierowany do mojej osoby.


Zacisnęłam usta, położyłam łokcie na kolana i pochyliłam się nieco.


- Harry...


- Nie, Eleno. Jest w porządku - przerwał mi. Przymknęłam oczy, czekając aż jego oddech zwolni.


- Nie wyżywaj się na mnie - wyszeptałam, słysząc jego westchnięcie. Spojrzał na mnie znad telefonu; miał zamglone oczy.


Ta rozmowa mogła przejść inaczej. Chciałam żeby wiedział, że jestem tu dla niego, że może się otworzyć. Ale wyglądało na to, że za każdym razem jedno z nas próbuje się odsunąć. To była niekończąca się wojna pomiędzy miłością a nienawiścią.


- Przepraszam - powiedział, patrząc mi prosto w oczy. - I tylko... Nie wiem - przytaknęłam, wiedząc dokładnie jak się czuje.


- Jakby... Jakby to mogłoby być twoje? - zadałam w końcu pytanie o którym wszyscy myśleli. Mogę się założyć, że Harry też. Gdyby to było jego, jakby to wpłynęło na nas? Jakby to wpłynęło na Harry'ego?


Harry potrząsł głową, wzdychając.


- Nie, to niemożliwe. Byliśmy razem więcej niż 9 miesięcy temu - zmartwienia odpłynęły z mojej głowy. Mogłam teraz normalnie oddychać, ale Harry nadal wyglądał jak zgubiony szczeniaczek.


- Wciąż coś do niej czujesz, prawda? - szybko wydusiłam z siebie. Przygryzłam dolną wargę, gdy on kiwnął głową.


Poczułam, jakby ktoś chciałby wyrwać mi serce.


Caged - tłumaczenie II h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz