Nowy Wymiar Tortur

1.1K 9 3
                                    

    Wcisłem palec między stopę Natalii a szczoteczkę by ją włączyć, udało się szczoteczka działa i to świetnie usłyszałem pięknie stłumiony śmiech i zobaczyłem poruszające się stopy mojej ofiary próbowała drugą stopą zdjąć szczoteczkę ale dobrze ją owinołem nie miała szans jej zerwać była na mojej łasce, Amelia patrzyła się na swoją koleżankę ze strachem w oczach i po chwili patrzyła na mnie a ja przyklęknołem na przeciwko jej stóp i zaczołem powoli łaskotać jej pięty, zaczęła szaleńczo wymachiwać stopami, stwierdziłem że tak nie dam rady, wziąłem sznurek i owinąłem go wokół jej dużych palców dobrze je ściskając że sobą pociągnołem je maksymalnie do tyłu i przywiązałem do sznurka nad jej kolanami, wiedziałem że się przyda to dodatkowe wiązanie.
     Wrzuciłem spowrotem do jej stóp coś tam w między czasie marudziła ale nie zwracałem na to uwagi to był mój czas, moje zwycięstwo i zemsta, zemsta za zemstę:

- Obawiasz się czegoś.

Powiedziałem zadowolony z uśmiechem na twarzy i zaczołem swój taniec palcami po stopach Amelii ad pięt do samych palców, w górę i w dół było tylko słychać stłumione śmiechy dwóch wrażliwych na łaskotki dziewczyn, szczoteczka chodziła nie ustannie tak jak moje palce na stopach własnej siostry.
     Śmiechy nie ustawały tak jak moje łaskotanie, Almelia nie mogła nawet ruszyć stopami żeby uciec od tego uczucia a Natalii nawet ruchy i próby oderwania wciąż chodzącej szczoteczki nie pomagały, po 20 minutach mojego nieustępliwego łaskotania przerwałem aby wreszcie połaskotać stopy Moniki na które od czasu do czasu zerkałem ukratkiem spojrzałem też na Amelie była wykończona całą twarz miała czerwoną zupełnie jak Natalia która nadal się śmiała z powodu szczoteczki, przesunąłem się lekko do stóp Moniki, która popatrzyła się na mnie z obawą i strachem że będę ją tak samo łaskotał jak Amelie ale nie, jej nie zamieżałem tak torturować, położyłem swoje ręce na jej stopach i pomasowałem przez chwilę a ona odchyliła palce do tyłu, łał wyglądały nieziemsko, przez chwilę pomyślałem jakby naprawdę tego chciała ale to niemożliwe, przejechałem delikatnie jednym palcem po jej lewej stopie od góry do samego dołu pięty, zaśmiała się lekko i poruszyła stopą, nadal mając odchylone palce do tyłu, w tle było oczywiście słychać stłumiony śmiech Natalii który mi trochę przeszkadzał w łaskotaniu Moniki ale musiała się trochę wycierpieć, a ja powtórzyłem swój róch dodając do niego drugą rękę na jej prawej stopie, znów słodko się zaśmiała, naprawdę mię to dziwiło że ciągle miała odchylone palce, przecież to gorzej dla niej, no ale ok skoro tak wolała to jej wybór, zacząłem więc delikatnie łaskotać jej pięty i w pokoju rozległ się jej słodki śmiech powoli przesuwałem swe palce w górę jej stóp, nie protestowała tylko śmiała się z nieco większą intensywnością o ile można tak powiedziećz zatrzemałem się na trochę tuż pod jej słodkimi paluszkami które pięknie dla mnie odchyliła, i już po chwili zaczęła lekko poruszać stopami na boki, lecz nie na tyle by unikać łaskotek jakby naprawdę tego chciała to poprostu mnie zadziwiało chciałem ją łaskotać bez końca lecz obok były jeszcze dwie ofiary którymi trzeba było się zaopiekować, dałem Monikę trochę wytchnąć, nie żeby tego jakoś specjalnie potrzebowała ale pamiętałem o swojej obietnicy która w sumie nie była obietnicą ale wziąłem sobie do serca jej słodką prośbę i gdy przestałem łaskotać nastała cisza w pokoju i coś mi tu nie grało, spojrzałem na Amelie przez chwilę potem na Natalie, no tak olśniło mnie szczoteczka się rozładowała, zapomniałem o niej podczas łaskotania Moniki...

SiostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz