Pamiętam, gdy w pierwszej gimnazjum miałam prze miesiąc historię z praktykantem. Chyba nazywał się Karol, ale to nie jest istotne. Zadał nam wypracowanie na temat "Mój dzień w Pompejach". Pamiętam, że kiedy czytał oceny pochwalił moją pracę przy całej klasie. Próbowałam się nie uśmiechnąć, udawać, że takie sytuacje są dla mnie codziennością, ale do końca dnia szczerzyłam do wszystkich  krzywe zęby. 
Od tamtego czasu nauczycielka z polskiego już parę razy czytała moje opowiadania klasie, a nawet raz pani z angielskiego pochwaliła mnie, co robi bardzo rzadko.
I teraz cały czas się zastanawiam czy faktycznie piszę dobrze, czy po prostu moja klasa składa się z analfabetów.
Wychodzi na to, że to przez szkołę odkryłam swoją pasję. No dzięki szkoło (:
  • JoinedJanuary 27, 2016



Story by Weronika
Przywitam was ciepło... lub zimno by widdie-o
Przywitam was ciepło... lub zimno
-Przez całe życie budujemy schody. Schody do nieba. -Co? -Każdy dobry uczynek, każde spełnione marzenie to j...
ranking #150 in sarkazm See all rankings