Roksia_kSZak

wesołych świąt

Roksia_kSZak

Dobra to....
          
          
          Zaczynam się zastanawiam NA SERIO nad sensem swojej egzystencji. I dochodzę do wniosku, że pandemia mnie zniszczyła. Wcześniej wypierałam się, że to nie przez pandemię, AlE trzeba na coś w końcu zwalić, co nie?
          
          Żadko (przez jakie żet? bo szczerze mam dylemat) tutaj przebywam ostatnio, przeniosłam się na discorda. Mam tam swoją jakby "paczkę", z którą gadam wieczorkiem. Brak rozmów z rówieśnikami mnie dobija, trochę mi zbrzydło siedzenie samej w pokoju i słuchaniu muzyki godzinami.
          
          No i wkuwaniu. Bo jak wcześniej jeszcze mi się udawało z nauką, tak teraz nie mogę się skupić na niczym innym. Jak nie pustka zamiast uczuć, to narastający stres bez powodu, drgawki, strach przed kompletnie niczym. Dlatego mówię, że pandemia mnie zniszczyła.
          
          Nie wykluczone, że to przez komputer, ale to nie moja wina w jakich czasach żyjemy. Halo? Przecież jest zdalne nauczanie. 9h dziennie przed komputerem spędzam bo muszę.
          
          Zamiast opowiadań piszę wiersze, geez. Jak jest więcej tych pytających myśli w głowie to napiszesz taki wiersz o dosłownie niczym. Nie publikuję ich jednak, bo są zue xd
          
          Puenta- nie będzie mnie tu
          
          tak często jak wcześniej
          
          Przepraszam?
          Ja i tak nie piszę ostatnio, nie potrafię. Wena mnie kopnęła w dupę i ogłosiła, że jestem ch00jowa w życie i dopóki się nie ogarnę to nie wróci. Także...
          
          Ej, ale to nie tak, że będę tutaj ded. Wiem, że nikt nie chce bo nie widzi sensu, ale można do mnie pisać bo odpisuję. Po dwóch dniach od otrzymania wiadomości, ale odpisuję...
          
          wasz
          
          ~ kSZak, roślinka