Fanfiction z Masonem Dyem. On - nie pamięta, kim jest. Ona - ma zamiar mu pomóc, a potem pozwolić mu odejść, bez niej. Ale on ma inne plany... ,,- Nie możemy... - Kręcę głową. - Nie możemy być razem. - Jak to? - oburza się. - Przecież jest nam razem tak dobrze. - Wiem. Ale to jest niedozwolone. Oni się o tym dowiedzieli. O nas. - I co w związku z tym? - ponagla. - Przenoszą mnie na praktyki do innego szpitala - wyznaję cicho. - Nie! - protestuje. - Ty nie chcesz tego! Chcesz być ze mną! - Chcę - potwierdzam - ale nic nie mogę zrobić. - Możesz - zaprzecza, podchodząc do mnie i wyciągając do mnie dłoń. - Chodź ze mną, kochanie. Kręcę zasmucona głową. - Nie wygłupiaj się. - Nie wygłupiam się. Chodź. - Nie. Ty zostajesz tutaj, ja odchodzę. - Mylisz się. Nie odejdziesz. Nie pozwolę na to. Mogę stąd uciec, dobrze o tym wiesz. A gdy ucieknę, zabiorę cię ze sobą."