Wydaje się, że ciche, niewinne miasteczko, jak Szczęście niczym nie może zaskoczyć. Miejscowość jest rozpostarta na tak małej przestrzeni, że wszyscy się tu znają. Nawet powierzony sekret nie zostaje długo w tajemnicy. W jeden dzień, kiedy ziemię pokrywa biały puch, nagle niewielka społeczność mieściny zapomina o krzywdach, jakich doznali. Coś zaczęło się zmieniać, ludzie są bardziej zalęknieni. Przestali ufać sobie nawzajem. Ich małe mrowisko zaczęło się kurczyć. Padali jeden po drugim jak małe insekty trute przez drapieżnika. Książka bierze udział w akcji czytanie za czytanie. Okładkę wykonała @Sober_Wine