Brawura; #writetober ✔

נכתב על ידי MaryWitcher

1.3K 300 97

Zbiór fragmentów, opowiadań oraz wierszy pisanych na tegoroczną akcję #writetober. Źródło: https://twitter.co... עוד

1. DUCH
2. CZARNY CHARAKTER
3. CHOROBA
4. ALEJA
5. KULT
6. KOSZMAR
7. WODA
9. WRZOS
10. CHŁÓD
11. LAS
12. ZŁOTO
13. PODSTĘP
14. PRZYJEMNOŚĆ
15. NÓŻ
16. MIASTO
18. MIT
19. UPADEK
20. KREW
21. CMENTARZ
22. CIEŃ
23. KOŚĆ
24. SZEPT
31. HALLOWEEN
25. CZAS

17. SAM

28 11 0
נכתב על ידי MaryWitcher

Gdy wchodzę do pokoju Tony'ego jestem już w pełni świadomy, że nic nie układa się tak, jak powinno. Korytarze wypełnia niepokojący szum rozmów, niebo przybrało wojenne barwy granatu, a zegar na moim nadgarstku wydaje się cięższy niż zwykle. Nie wiem, czego się spodziewać — i chyba właśnie to jest najgorsze.

— Cześć — mówię, usiłując zachować nonszalancję i swobodę, chociaż przychodzi mi to z większym trudem, niż przypuszczałem. — Chcieliście, bym przyszedł.

Żaden nie odpowiada. Nawet zazwyczaj rozgadany Hugh milczy. Przebiegam wzrokiem po ich twarzach i coś w zgarbionych sylwetkach oraz odwróconych głowach mówi mi, że to nie żart.

— Rezygnujecie — stwierdzam nagle, czym zaskakuję chłopaków i siebie. — Jezus. Naprawdę rezygnujecie. Dlatego po mnie zawołaliście.

— Richard, posłuchaj...

Nie chcę słuchać i gdyby nie dziecinna ciekawość, bez słowa wybiegłbym, by potem nie odezwać się do nich do końca studiów. Stoję wciąż jednak na wytartym dywanie w pokoju Tony'ego i nic nie zapowiada się na to, bym wyszedł przed usłyszeniem reszty wymówek.

Czuję, jak zaczyna buzować we mnie gniew — a żaden gniew nie jest tak gwałtowny jak ten, pomieszany z pełnym żalu rozczarowaniem.

— Wiedziałem, że tak będzie. Wiedziałem — przerywam Robertowi, ciskając w niego płomienne spojrzenie. — Nigdy nie można na was polegać, bo w ostatniej chwili coś sobie ubzduracie i...

— Richard. Przestań.

— To wy przestańcie i pójdźcie po rozum do głowy. Na litość boską, co znowu was powstrzymało? Profesor Hicks? A może potańcówka w Powfoot? Cholera jasna. — Nie panuję już nad słowami. Wylewają się ze mnie nieokiełznanym strumieniem i nawet karcące spojrzenie Dana nie jest w stanie zatrzymać napływającej fali furii. — Mogłem się domyślić, że wystarczy nowy czek od ojca, a wy już chodzicie jak ułożone pieski. I tak wrócicie potem z podkulonym ogonem. Zawsze tak jest. I to zawsze ja zostaję sam.

— Richard. — Tym razem Robert wstaje i podchodzi do mnie, dając uspokajające znaki reszcie chłopaków. W chwili oszołomienia wpatruję się w niego jak surrealistyczny posąg, mimo że wygląda tak, jak zawsze. Rogowe oprawki, potargane włosy i notes wystający z kieszeni tweedowej marynarki. — Deborah jest w szpitalu. Jej matka powiedziała, że już tu nie wróci. Musimy przestać. Nie możemy dalej tego robić.

Deborah jest w szpitalu. Deborah jest w szpitalu. Deborah—

Spoglądam ostatni raz na zatroskaną twarz Roberta, a potem z całej siły uderzam go w brzuch.

I mimo że to on dostał, moje oczy wypełniają łzy.

Ściany pokoju Tony'ego zaczynają się rozmywać.


a/n nie jestem do końca zadowolona z tego fragmentu, ale ma potencjał na rozwinięcie i dodanie tła. kto wie, może kiedyś pochylę się nad nim trochę dokładniej! :)

המשך קריאה

You'll Also Like

858K 31.3K 56
Życie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!
210K 19.4K 40
Wśród wielu bractw Uniwersytetu Ashdawn swoją działalność prowadzi Fores - bractwo tajemnica, składające się z wpływowych i bogatych studentów. Pieni...
5.6K 290 151
trochę przekleństw może być są też shipy : sanegiyuu genmui obamitsu tankana Zennezu
31.3K 2.5K 127
Czarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się z...