Brawura; #writetober ✔

Da MaryWitcher

1.3K 300 97

Zbiór fragmentów, opowiadań oraz wierszy pisanych na tegoroczną akcję #writetober. Źródło: https://twitter.co... Altro

1. DUCH
2. CZARNY CHARAKTER
3. CHOROBA
4. ALEJA
5. KULT
6. KOSZMAR
7. WODA
9. WRZOS
10. CHŁÓD
12. ZŁOTO
13. PODSTĘP
14. PRZYJEMNOŚĆ
15. NÓŻ
16. MIASTO
17. SAM
18. MIT
19. UPADEK
20. KREW
21. CMENTARZ
22. CIEŃ
23. KOŚĆ
24. SZEPT
31. HALLOWEEN
25. CZAS

11. LAS

54 13 3
Da MaryWitcher


Szelest falban sukni. Trzask łamanych gałęzi. Śpiew ptactwa rozlegającymi się za plecami.

Przerażał ją las. Przywoływał na myśl opowieści z dzieciństwa, które zwykła opowiadać jej bona po podwieczorku, kiedy dorośli grali w wista, a one zostawały same w przestronnych pokojach dziecięcych. Bohaterki tamtych baśni ginęły w ciemnych zaroślach i nikt nigdy ich nie znajdował. Książęta, którzy mieli wybawić księżniczkę, zaplątywali się w trującym bluszczu i zazwyczaj nie potrafili się z niego wydostać. Zwierzęta obdarzone ludzkimi głosami okazywały się tak okrutne i tak sprytne, że ich słabi pobratymcy kończyli jako wykwintna kolacja. Gdy pewnej nocy Margaret nie mogła spać i udała się oszołomiona do matczynych pokoi, wszystko wyszło na jaw. A następnego dnia bona nie pojawiła się na śniadaniu.

Teraz, jak za dotknięciem magicznej różdżki, każda opowieść wracała w najdokładniejszych szczegółach. Margaret czuła, jak chłód wkrada się po niezliczoną ilość falban sukni i jedyne o czym potrafiła myśleć, to o jak najszybszym powrocie do domu. Wyzbyła się resztek pewności siebie, a szeleszczący w kieszeni list wydawał jej się głupim żartem. Mogła posłuchać pokojówki i wrzucić go w ogień. Żałowała, że jej nie usłuchała, lecz w połowie lasu nie miała już innego wyjścia. Musiała iść dalej.

Czuła, jak gałęzie prześlizgują się po policzkach i zaczepiają o zaplecione wokół uszu warkocze, lecz bała się unieść dłoń i sprawdzić, czy każda szpilka jest na miejscu. Drżenie oplotło ją jak jadowite węże — nie była pewna, czy to z zimna, czy z trwogi, ale zapadający nieubłaganie zmrok sprawiał, że zaczynała wątpić nawet w swe istnienie.

Im bliżej polany się znajdowała, tym wszystko wydawało się coraz bardziej surrealistyczne. Ciągle miała wrażenie, że ktoś ją śledzi, mowa ptaków brzmiała jak wyrok kata, a własne oddechy były zbyt ciężkie.

Gdy ujrzała światło, w pierwszej chwili cofnęła się o krok i przylgnęła do drzewa, próbując przypomnieć sobie drogę. Czuła, że serce zaraz wyskoczy jej z piersi, jeśli się nie poruszy, więc porzucając rozmyślania, wyszła w krąg poświaty rzucanej przez lampion. Głęboki wdech, skrzypienie ubłoconych trzewików, goszczące w szeroko otwartych oczach zdumienie.

Być może, gdyby miała choć więcej doświadczenia i rozumu, Margaret pamiętałaby, że młodym pannom nie przystoi wędrówka po lesie, kiedy słońce chyli się do snu.

Nóż na gardle jej o tym przypomniał.

Być może za późno.

Continua a leggere

Ti piacerà anche

65.3K 1.3K 76
najlepszy hpig
31K 2.5K 127
Czarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się z...
244K 5.9K 176
Kontynuacja powieści o Marcelu i jego nauczycielu. W tej części książki, patchworkowa rodzina będzie się docierać. Między Marcelem a Nikodemem wynikn...
51.2K 113 4
Chyba nie muszę mówic co będzie się tu dziać