Czy mogę nazwać cię ojcem ?

By RavenaWhite

120K 5.9K 788

Dlaczego mała dziewczynka trafiła do niego? Czemu nie może wiedzieć kim byli jej rodzice? Czy życie spędzone... More

1. Prolog
2. Prawda?
3. Zaczęłam żyć
4. Szkoła
5. Szczęście w nieszczęściu
6. Faceci to dupki
7. Mógł to zrobić?
8. Pierwszy mecz
9. Operacja- informacja
10. Smoczek
11. Prezent i Święta
12. Czekoladowa żaba
13. Transport
14. Leśna kara
15. Czy to... ?!
16. Miałam rację?!
17. Powrót do normalności
18. Rok nauki minął
19. Wszystkiego najlepszego
20. To co robimy?
21. Na ratunek
22. Ulica Pokątna
24. Brakujący uczniowie
25. Nauszniki Neville' a
26. Pora na was szlamy
27. Tłuczek, kość i głupek
28. Język węży
29. W ciele Pansy
30. Jesteś piękny
31. Tchórz
32. Riddle...
33. Zgredek dostał skarpetę
34. Dziurawy Kocioł
35. Dementor
36. Hipogryf
37. Przytomność
38. Przyszłość
39. Fred!
40. Wilkołak
41. Coś za coś
42. Mgiełka
43. Pułapka
44. Młoda panno
45. Błyskawica
46. Najgorsza kara na świecie
47. Czy to najgorsze wakacje?
48. Zły urok
49. Jak matka z córką
50. Babski wieczór
51. Zostań
52. Mistrzostwa świata
53. Złość
54. Turniej Trójmagiczny
55. Przynoszę szczęście?
56. Smoki
57. Gorzej się nie dało
58. Nauki
59. ...pocałunek
60. Że z kim idziesz?!
61. Po prostu WOW
62. Weasley wszystko psuje
63. Chwila słabośc
64. Jajo
65. Cho zniknęła
66. Myślodsiewnia
67. ... Ravenclaw
68. On wrócił!
69. Pożegnanie
70. Grimmuald Place 12
71. Nie za słodko?!
72. Umbridge
73. Gospoda
74. Randewu
75. Spóźnienie
76. Oklumencjia
77. Prezent świąteczny
78. Wrócił...
79. Nowy dyrektor
80. Sumy
82. Jak to było naprawdę
82. Kolejne bliskie nam osoby odchodzą
83. Przysięga wieczysta
84. Magiczne Dowcipy Weasley' ów
85. Wrażenie
86. Rana na sercu
87. Włamywacz
88. Kwalifikacje
89. Naszyjnik
90. Naznaczona
91. Prawda boli...
92. Wszystko jest w jak najlepszym porządku
93. Impreza u Slughorna
94. Jak tu grać gdy wszystko się wali?
95. Amortencja
96. Strach, ból, obawa
97. To już jutro
98. Znienawidźcie mnie
99. Oszustka
100. Transport
101. Śmierć
102. Spotkanie po wakacjach
103. Horkruksy
104. Czy to już skończyło się na dobre?
105. Prorok Codzienny (Koniec)
Ważna informacja!!!
Specjał

23. Czarna sowa

1K 59 6
By RavenaWhite




Perspektywa Harry' ego:


- Dzień dobry.- powiedziałem schodząc na dół po schodach. Przy stole w jadalni byli już wszyscy prócz Raveny. Domownicy również się ze mną przywitali. Zająłem swoje miejsce.

- A co ty taki zamyślony?- spytała Pani Weasley podając mi talerz pełen jajecznicy.

- Mam takie uczycie, że o czymś zapomniałem.- podrapałem się po głowie. Nagle mnie olśniło. Chyba bliźniacy pomyśleli o tym samym, bo otwarli szeroko usta.

- Ravena ma urodziny!- krzyknąłem razem z chłopakami.

- Naprawdę?- spytała Pani Weasley. Pokiwaliśmy głowami.

- Dlaczego o tym zapomniałem?- spytał sam siebie Ron.

Nagle do jadalni wpadły dwie sowy. Jedna brązowo-biała, a druga czysto czarna. Ta pierwsza upuściła różową kopertę na stół i odleciała, a druga przyleciała z paczką. Czarna położyła pakunek na komodzie i usiadł na nim.

- Czy to możliwie żeby sowa była tak czarna?- zapytał Ron wstając od stołu. Chciał podejść i sprawdzić z czym przyleciała i do kogo, ale chciała go udziobać więc się odsunął.

- Myślę, że czeka na właścicielkę.- powiedział Pan Artur.

- Ginny pomóż mi upiec jakieś ciasto.- rozkazała Pani Molly i zabrała się z córką za robienie słodyczy.

- Mamy dla niej prezent!- powiedzieli na raz bliźniacy i na palcach skradali się do pokoju. Nie chcieli obudzić Raveny.

- Mamy problem.- powiedział zmartwiony Ron. Spojrzałem na niego pytająco.- Nic dla niej nie mamy.

- A ona zrobiła mi świetny prezent.- zaśmiałem się na wspomnienie przestraszonych min wujostwa.

- Po prostu jej złożycie życzenia. Myślę, że ona nie potrzebuje prezentów.- powiedział Percy zabierając swój talerz. Poszedł z nim do kuchni.

- Trochę głupio.- stwierdził Ron. Zawtórowałem mu.

Do jadalni wpadła kolejna sowa. Rozpoznałem, że należy ona do Hermiony. Rzuciła list i wyleciała. Czarna sowa dalej siedziała na paczce. Teraz zauważyłem, że ma jeszcze list, który był bardzo upakowany.

Po godzinie Pani Weasley przygotowała tort owocowy. Bliźniacy przylecieli z jakąś książką. Na stole było jeszcze śniadanie, ale to nie ważne! Ravena ma urodziny! Dlaczego o tym zapomniałem?!


Perspektywa Raveny:


Obudziłam się dosyć późno. Przeciągnęłam się i zamieniłam w kruka. Chciałam się trochę rozruszać. Polatałam z jakieś dwadzieścia minut i wróciłam do pokoju Ginny. Zdecydowałam, że się ubiorę, a nie będę chodzić w piżamie. Wciągnęłam na tyłek białą spódnicę. Na górę ubrałam niebieską koszulkę na ramiączkach. Na szyi oczywiście miałam naszyjnik, który dał mi Max, a na ręce bransoletkę od Vicky. Wyszłam z pokoju i usłyszałam pohukiwanie sowy. To nie byle jakiej bo Pistacjo (czytaj Pistasjo). Snape wymyślił mu inne imię, ale mi się nie spodobało... i teraz do mnie dotarło. Ja mam dziś urodziny!

Zeszłam po schodach, które skrzypiały z moim każdym krokiem. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam czarnego puchacza, który stał na liście i paczce. Obróciłam głowę w stronę jadalni...

- Niespodzianka!- krzyknęli wszyscy domownicy. Na stole stał tort, który miał zapaloną świeczkę. Na moich ustach pojawił się wielki uśmiech.

- No nie... Dziękuje!- powiedziałam i się lekko wzruszyłam. Pierwsza dopadła mnie Ginny i uściskała mocno.

- Wszystkiego najlepszego. Powodzenia w szkole.- podziękowałam i ponownie uścisnęłam dziewczynę.

Następnie przyszli rodzice Weasley' ów z tortem. Zdmuchnęłam świeczkę na cieście. Artur złożył mi życzenia i uścisnął mnie. Pani Weasley ucałowała mnie w policzki.

- No to my!- podeszli do mnie bliźniacy. Po pierwsze Fred złapał mnie za rękę i porządnie wytrząsnął składając mi przy tym życzenia. Po drugie George wręczył mi książkę.- Niech ci służy.- powiedział przy tym.

- Dziękuję wam chłopaki.- odłożyłam książkę do eliksirów. Jeszcze takiej nie miałam więc trafili. Przytuliłam ich mocno, bardzo mocno i puściłam. Łapali powietrze śmiejąc się przy tym.

- Nie mamy nic dla ciebie.- powiedział smutno Harry podchodząc do mnie z Ronem.

- Macie.- stwierdziłam obserwując ich z uśmiechem na ustach.

- No... nie.- powiedział skonfundowany Ron.

- A przytulas to co?- zapytałam i nim się obejrzałam chłopaki opletli mnie ramionami.- To jest najlepsze. Zawsze.

- Wszystkiego najlepszego.- powiedział poważnym tonem Percy wyciągając dłoń. Uścisnęłam jego rękę.

- A dziękuję, dziękuje.- rzekłam również poważnie.

- Chyba coś jeszcze przyszło.- powiedział Ron podając mi dwa listy. Wskazał również na paczkę z listem. Podeszłam do stołu i złapałam jeden list.

- Od kogo?- spytał ciekawski George. Dostał gazetą po głowie od mamy. Zaśmiałam się.

- Od Vicktori.- powiedziałam i rozerwałam kopertę. Wyciągnęłam list. W środku również było małe złote serduszko. Zaczęłam czytać list:


„No witam cię starsza o rok przyjaciółko!

Nadszedł kolejny rok i kolejne życzenia. Jednak wiesz, że ich nie lubię, bo wszyscy gadają o tym samym. Myślę, że spodoba ci się prezent. Możesz go doczepić do tego od „MAX' A". Trzymaj się i widzimy się za parę dni."


Z uśmiechem na twarzy zamknęłam list i zabrałam się za kolejną kopertę. Ta była...

- Od Hermiony.- powiedziałam na głos, bo wiedziałam, że któryś z bliźniaków się o to spyta.

Moi przyjaciele stali obok i czytali ze mną listy. Ich rodzice usiedli do stołu, a Percy poszedł do pokoju. Rozerwałam kopertę i wyciągnęłam sam pergamin.


„Wszystkiego naj mądralo. Życzę ci abyś zdała każdy egzamin i była jeszcze bardziej inteligentniejsza niż teraz. Żeby Snape się do ciebie nie doczepił i ogólnie powodzenia w sukcesach.

Hermione"


Wsadziłam list z powrotem do koperty i chciałam podejść do paczki ale Ron mnie zatrzymał.

- Uważaj ona gryzie.- wskazał na sowę Ron.

- Nie ona tylko on i nazywa się Pistacjo.- podeszłam do Puchacz i podrapałam go po główce. Tak lubi najbardziej. Sfrunął na moje ramie.

- Dlaczego chciał mnie udziobać?- spytał Ronald drapiąc się po karku.

- Bo broni przesyłki. Tylko odbiorca może podejść.- powiedziałam i złapałam list.

- Czy twoje wszystkie zwierzęta są tak... oddane właścicielom?- zapytał rudy spoglądając na Ducha, który plątał mi się pod nogami. Pokiwałam głową.

Do listu był doczepiony pergamin. Otwarłam najpierw doczepkę.


„Twój chłoptaś nie wie gdzie jesteś

S.S"


- Ginny pamiętasz Max' a? Opowiadałam ci o nim.- skierowałam pytanie w stronę dziewczyny, która do mnie podeszła. Zakryłam palcem podpis.

- Tak.- spojrzała na pergamin.- Jak dobrze, że twój tata nie otworzył listu przez przypadek.- zaśmiała się.

- Zobaczmy co wymyślił.- powiedziałam i widziałam jak chłopcy podchodzą żeby przeczytać. Zatrzymałam ich ręką.- To jest informacja dozwolona jedynie dziewczyną.

- Dokładnie.- potwierdziła Ginny. Chłopcy zmarnowani poszli do stołu. Otwarłam kolejną kopertę.


„Spełnienia marzeń najlepszej ścigającej. Mam nadzieje, że wakacje mijają ci miło. Za parę dni się zobaczymy. Już nie mogę się doczekać naszych wspólnych meczy.

Buziaki, Max"


- Jaki słodziak.- powiedziała Ginny, a moje włosy zrobiły się różowe. Szybko potrząsnęłam głową i moje włosy stały się z powrotem czarne.

- Dziewczyny...- przewrócił oczami Ron.

- Ronaldzie!- okrzyczała go Pani Weasley.

- To się inaczej robi proszę pani.- zagwizdałam i Pistacjo wylądował na głowie Rona. Spojrzał na niego od góry i huknął głośno. Ron krzyknął ze strachu. Puchacz wrócił na moje ramie. Razem z Ginny się zaśmiałyśmy.- Jeszcze zawieszka do naszyjnika.- wyciągnęłam mały, złoty herb Ravenclawu.

- Śliczny.- rzekła rudowłosa i pomogła mi przyczepić do naszyjnika przywieszki.

- Została paczka.- zauważył Harry i przyglądał się jej. Zabrałam ją z komody i poszłam do stołu. Rudowłosa też usiadła na swoje miejsce.

Na boku był podpis. S.S. Serevus chce być super anonimowy. Przecięłam nożem papier i wyciągnęłam mniejsze pudełeczko. Otwarłam je. W środku był srebrny posążek kruka, który był na podstawce. Ptak miał rozstawione skrzydła. Przedmiot miał ozdabiać różdżkę. Umieszczało się na końcu różdżki (Tym przy ręce).

- Od taty.- podałam przedmiot Harry' emu. Przyjrzał się figurce i podał Fredowi.

- Jaka trafność.- rzekł George nawiązując po animagii.

- Od razu przyczepię.- chwyciłam swoją różdżkę i wsadziłam na nią figurkę. Pasowała idealnie i tak samo się prezentowała.

Ciąg dalszy nastąpi...

~ ~ ~

Książka ponownie odżyła w urodziny Harry' ego Pottera 🥳

31 lipca 1980 => 31 lipca 2019

Wybaczcie, że rozdziały się nie pojawiały. Nie miałam weny, ale już wróciła więc postaram się o systematyczność ❤️

Continue Reading

You'll Also Like

57.1K 2K 120
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
69.5K 3.7K 125
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
12.2K 770 41
Pewna kobieta, która straciła rodziców z powodu jednej grupy przestępczej.Po wielu latach szkolenia, w końcu postanawia zemste na sprawcach śmierci...
82.5K 2.8K 46
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...