Moja Mate

By Pinkusia123

517K 14.8K 2.6K

Ona- to piękna 17 letnia dziewczyna. Bita, upokarzana na każdym kroku. Jest także odważna i mimo tych przeszk... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Ogłoszenie
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Życzonka Wielkanocne 😍
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Ogłoszonko
Rozdział 26
Rozdział 27
Pytanko🤩😍
Pytania Do Bohaterów?
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 39
Rozdział 40
Ogłoszenie
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Epilog
Ogłoszenie
Ogłoszenie

Rozdział 38

5.7K 207 45
By Pinkusia123

Szłam zdecydowanym krokiem w stronę wroga. Nikt nie będzie krzywdził mojego mate. Alfa patrzył na mnie ciekawym i zawistnym wzrokiem. Zawarczał na mnie, ale ja się nie przestraszyłam. Dam radę. Napinam cięciwę i strzelam do wilka, ten łapie strzałę w pysk i ją łamie. Skacze na mnie z ogromną siłą. Uderzam głową o ziemię i czuję ogromny ból. Wiję się z bólu czując pulsujący ból w ramionach i głowie. Kiedy alfa ma już mi poderżnąć gardło pazurami ja łapie go za łapę i z nadludzką siłą go od siebie odpycham. On patrzy na mnie zdezorientowany. Podnoszę się i mam go właśnie zabić strzał, kiedy moja noga sama się zaczyna łamać. Krzyczę z bólu i padam na ziemię. Moje ręce się łamią i wyginają w dziwny sposób. Pali mnie w środku. Z mojego gardła poraz kolejny wylatuje krzyk pomieszany z wyciem?!. Nagle nie czuje już nic. Otwieram oczy i widzę wyostrzony obraz. Mam lepszy słuch i czuję bardzo dużo zapachów. Patrzę w dół i widzę, wilcze łapy!?

-'' Talia?! To ty''- rozglądam się za alfą

-''Tak a teraz skopmy tyłek temu zwyrolowi '' - moja wilczyca wręcz warczy gdy to wypowiada

-'' No to jazda '' - widząc, że ogłószony alfa jest niedaleko biegnę na niego i skaczę z zdwojoną siłą. On skamle cicho i odpycha mnie. Warczę na niego a on na mnie. Zataczamy krąg wyzywając się do walki. Atakuję pierwsza wgryzając się w jego skórę. On mocno mnie odpycha i zadaje mi mocną ranę na tylnej łapię.

Nagle wzbiera się we mnie nadludzki gniew. Warczę na niego sącząc ślinę w pyska. Moja wilczyca przejmuje kontrolę. Skacze na niego i wbijam mu pazury w brzuch. Patrzę na to wszystko jakby to powiedzieć '' z boku''. Kiedy talia wbija mu pazury w brzuch i rozrywa go na strzępy, uśmiecham się pod nosem. Dobrze mu tak. Kiedy kończy ja przejmuje stery i podchodzę do mojego mate. Wilki tamtego gościa uciekają a do nas podchodzą bety i biorą go do skrzydła szpitalnego. Ja szybko biegnę do pokoju tam przemieniam się i ubieram.

Dalej nie mogę w to uwierzyć, talia wróciła!! Uśmiecham się jak głupia sama do siebie a moja wilczyca tylko się śmieje. Teraz dopiero zdaje sobie sprawę, że tak bardzo mi jej brakowało. Ale nie pora na czułości. Wybiegłam z pokoju i kieruje się do skrzydła szpitalnego. Oby Aronowi nic nie było. Kiedy jestem na miejscu z sali wychodzi lekarz.

-Doktorze wie Pan co z moim mate? - on patrzy na mnie z współczuciem.

-Luno. Alfa on, on żyje ale walczy o nie. Nie jest z nim za dobrze. Ma bardzo głębokie rany - spuszcza głowę

-Nie to nie może być prawda! - w moich oczach zbierają się łzy. Nagle z sali mojego mate wydobywa się pisk. Lekarz szybko biegnie tam. Podchodzę do szyby i widzę jak go reanimują. I co to wszystko ma się tak skończyć? On ma tak teraz umrzeć!? To nie może być prawda! Po trzydziestu minutach mojej psychicznej męki z sali wychodzą lekarze

-I co z nim? - lekarz tylko spuszcza głowę i kiwa przecząco a następnie odchodzi

Aron nie żyje? Nie mogąc przyswoić tej informacji padam na ziemię. Z mojego gardła wydobywa się ryk rozpaczy. On nie żyje!! Podnoszę się i wbiegam do jego sali. Dotykam jego ręki. Całkiem zimna. Płaczę cały czas. Wtulam się w jego jeszcze nie dokońca ostygłe ciało.

-Aron błagam obudź się - płaczę cicho w jego ramię - nie wygłupiaj się. Proszę błagam cie ja sobie nie poradzę - nagle nie wiem czemu ale uderzam z całej siły w jego klatkę piersiową i tak jeszcze drugi raz. Nie widząc żadnych efektów upadam na kolana. To nie może sie tak skończyć!!! Podnoszę się z ziemi i ostatni raz spoglądam na martwe ciało Arona. Mam już wychodzić z sali cała zapłakana kiedy nagle....

Mam nadzieję że się podoba😍😍

Continue Reading

You'll Also Like

37.6K 2.3K 37
Nie pamiętam, kim byłam ani co robiłam. Dlatego muszę pamiętam, że liczy się tylko to, że teraz jestem łowcą. A moją misją jest zemsta na tych, którz...
2.1M 103K 63
Melody to czarnowłosa nastolatka o niebieskich oczach. Należy do osób cichych, delikatnych oraz strachliwych, które dosłownie nikną w tłumie. Samotno...
151K 4.8K 65
Ona Jest człowiekiem chodzącym do szkoły z wilkolakami.Nie wie o ich istnieniu oraz o tym że jej najlepsza przyjaciółka jest jedną z nich , ale wkró...
75.1K 2K 23
Leila McCall jest zamknięta w sobie. Uczęszcza na 3 rok studiów dla wilkołaków. Wszyscy dookoła już maja swoich przeznaczonych tylko nie ona. Nie prz...