i hate u express ﻬ taekook

By kiviaok

1.4M 157K 200K

Jungkook i Taehyung są od kilku miesięcy rozwiedzeni. I kiedy wszystko zaczyna się powoli układać, los splata... More

ten przeklęty karaluch (1)
chęci to też zdrada (2)
obyś się utopił (3)
wielkie dupsko (4)
niezłe jaja (5)
majtki w dół (6)
pasta z mango (7)
jimin i szczoteczka (8)
kac morderca i yoongi bez serca (9)
high school musical (10)
kurnik na kółkach (11)
sfrustrowany tae (12)
kawałek domu (13)
sekretny wywiad #1 (14)
fantazje męskiego jungkooka (15)
leśna higiena (16)
test ufności (17)
rzeka zapomnianych uczuć (18)
fochy i życiowe błędy (19)
wracaj do mnie (20)
sekretny wywiad #2 (21)
mistrz ujeżdżania (22)
twitter (23)
poznajmy yoongiego (24)
nieodsłuchane wiadomości (25)
sekretny wywiad #3 (26)
śniadanie mistrzów (27)
doradca od spraw sercowych (28)
back to black (29)
czy te oczy mogą kłamać? (30)
taehyung zaczyna rozumieć (31)
skrzydła, pianki i wolność (32)
mięsożerna koala (33)
tonący brzytwy się chwyta (34)
największy fan ariany (35)
social media i rafa koralowa (36)
pierwszy krok w stronę lepszego jutra (37)
prawdziwy horror (38)
sex shop (39)
australijska piękność (40)
sekretny wywiad #4 (41)
kocham cię (42)
skin (43)
cigarettes after sex (44)
koniec niedomówień (45)
niespodzianka (46)
ten ostatni raz (47)
zaręczyny (48)
finał #1 (50)
finał #2 i dom (51)
epilog
last xmas

po raz drugi i ostatni (49)

26.7K 2.7K 2K
By kiviaok

(A/n #KiwiUmilaPoniedziałki 💜💜
+ bardzo dużo ważnych info pod rozdziałem!)

Drzwi do pokoju Jungkooka były otwarte, gdy Taehyung  wreszcie pożegnał się z Jihanem i jakoś uspokoił resztę uczestników czy ekipy produkcyjnej po tym szokującym incydencie. Póki co wolał nie myśleć, jaka burza po emisji tego widowiska rozpęta się w social mediach, ani jak bałagan w głowach będą mieć jego fani. Domyślał się, że mimo tego wybuchu to Jungkook zostanie uznany za ofiarę, biednego, zakochanego bez pamięci romantyka, a niczemu winny Jihan oberwie po dupie. Świetnie, akurat przed samym finałem brakowało takiej dramy.

Stanął w progu i delikatnie zapukał, nawet jeśli nie musiał i przez niewielką szparę widział leżącego na brzuchu Jungkooka, owiniętego od stóp do głów kołdrą.

– Hoseok, mówiłem już, że-

– To ja – odchrząknął Taehyung i pchnął drzwi, gdy młodszy obrócił się z takim impetem, że mało nie złamał sobie karku. Miał lekko poczerwieniałą twarz i Kim sam już nie widział, czy to od płaczu, wstydu czy może wciąż buzującej w nim złości.

Zrobił kilka kroków i zatrzymał się przy łóżku, myśląc o tym, czy powinien przynieść tu swoje rzeczy z pokoju, który dzielił z Jihanem, czy może jednak spędzić tę noc w pojedynkę. Kolejnego dnia czekała na nich walka o wszystko, musieli się wyspać, wypocząć, oczyścić umysł i uporządkować myśli. Taehyung z jednej strony potrzebował chwili ciszy i spokoju, a z drugiej wiedział, że mimo wszystko nic nie napełni go taką ilością pozytywnej energii, jak sen w ramionach ukochanego.

Ale nie mógł tak łatwo ulec, nie bez wyjaśnień. Jungkook zachował się okropnie i dziecinnie, bez względu na motywy działania i intencje.

– Jesteś pieprznięty.

Tylko tyle z siebie wydusił, gdy cisza między nimi powoli zaczęła wżynać się mu pod skórę. Smutny wyraz twarzy byłego męża wcale nie pomagał mu w zachowaniu spokoju. Chciał mu wygarnąć, chciał poudawać obrażonego, ale nie mógł, kiedy oczy Jungkooka po prostu go przeszywały, a skrucha wręcz od niego biła.

– Jestem – przytaknął po chwili i usiadł po turecku, owijając się pierzyną jak wystraszone dziecko. Taehyung zstępował z nogi na nogę i zaciskał palce na komórce, nie mogąc znieść tej całej niezręczności.

– Co ci strzeliło do głowy?

Jungkook wzruszył ramionami i opadł na plecy, zwlekając z odpowiedzią dobre kilka minut. Dopiero zniecierpliwiony Taehyung, który wdrapał się na łóżko i oparł brodę na jego klatce piersiowej, zdołał ją wymusić.

– Dobrze wiesz o co chodzi i dlaczego to zrobiłem, po co głupio pytasz?

– Bo rzucanie się na mojego byłego przed kamerami nie jest czymś godnym pochwały. I jeszcze... Boże, Guk, zacząłeś mówić te wszystkie rzeczy i z jednej strony roztopiło mi to serce, a z drugiej... wiesz, wykrzyczałeś na wizji wszystkie brudy z mojego związku z nim. To są mega prywatne rzeczy, które mówiłem ci w sekrecie, a ty... – mówił ściszonym głosem i aż zamknął powieki, gdy Jungkook sięgnął po jego dłoń i lekko ją uścisnął.

– Przepraszam, nie myślałem trzeźwo.

– Na to akurat wpadłem.

– Taehyung, bo mnie krew zalewa, gdy on gada o miłości, nawet nie wiedząc, czym ona właściwie jest i zjawia się tak, kurwa, z dupy i prosi cię o rękę? W sensie... tak żeby się popisać? Nie wiem, moim zdaniem to jest mega chujowe, że pyta cię o coś takiego przed kamerami, gdzie szanse na to, że powiesz "nie" są nikłe przez wiadome okoliczności. Że oświadcza się tobie po tym, jak z nim, do cholery, zerwałeś. Że robi to, wiedząc, że między nami nadal coś jest. Nienawidzę go, Taehyung, i choć jest mi przykro, że nie dałem rady się ogarnąć i powiedziałem przy wszystkich te osobiste rzeczy, które miały zostać między nami, tak nie żałuję, że dałem mu w mordę. Wiem, że Jihan jest dla ciebie ważny i tak dalej, ale... Kurwa, postaw się na moim miejscu. Jesteś moim całym życiem, Taehyung, i kiedy już mi wybaczyłeś, kiedy wszystko już było dobrze, on zjawia się znikąd i prosi cię o rękę na moich oczach. Jak niby miałem zareagować? Miałem stać i patrzeć się, jak wsuwa ci na palec pierścionek? Miałem siedzieć cicho i pozwalać, by taki łajdak, z którym nie byłeś szczęśliwy, zabierał mi ciebie po raz kolejny, ale tym razem już na zawsze? – sapnął zirytowany, ledwo powstrzymując gromadzące się pod powiekami łzy przed spłynięciem po policzkach.

Taehyung na te słowa pozwolił sobie owinąć ramiona wokół jego torsu. Uchylił powieki i wypuścił ze świstem powietrze z płuc.

– Gukkie, czy ty naprawdę myślałeś, że przyjąłbym jego oświadczyny?

– Sześć miesięcy temu wybrałeś jego, to normalne, że nadal mam to w głowie i boję się powtórki z rozrywki – westchnął, przełykając z trudem ślinę.

Starszy powędrował dłonią do jego policzka i pogłaskał go delikatnie, a na jego twarzy zaczął błądzić lekki uśmiech. Pokręcił głową z niedowierzaniem i aż wbił zęby w dolną wargę.

– Powiedziałem ci, że cię kocham i że to ty jesteś tym jednym i jedynym. Nawet jeśli wzięliśmy rozwód, to i tak... słowa mojej przysięgi były, są i będą aktualne aż do końca, okej? Jesteś głupi, myśląc, że po tym wszystkim, co wydarzyło się w Australii, teraz powiedziałbym Jihanowi "tak".

Jungkook prychnął pod nosem i popatrzył brunetowi w oczy, próbując dopatrzeć się w jego wypowiedzi fałszu. Ale zamiast tego znalazł tam tę samą adorację i uwielbienie, które widział niemal przez siedem lat w jego czekoladowych tęczówkach. To samo oddanie, jakim emanował w Australii, gdy razem skakali ze spadochronem, gdy tak często się do siebie uśmiechali i gdy ostatecznie puścili wszystkie hamulce w motelu na obrzeżach Sydney. Jungkook nie pomyliłby tego spojrzenia z niczym innym i coś ścisnęło go w klatce piersiowej.

– N-naprawdę byś odmówił? Nawet przy kamerach?

– Guk, to są jedne z poważniejszych decyzji w życiu i w dupie mam to, czy świadkami tego byłyby kamery czy nie. Nie chcę wychodzić za mąż za Jihana, tylko za ciebie. Znów. Oj, Boże, przestań być taki głupi i niedomyślny, plis. – Tae wywrócił oczami i złożył na ustach młodszego słodkiego całusa.

Jungkook zmarszczył nos i nim zdążył ugryźć się w język, mimowolnie wypalił:

– Wyjdziesz za mnie?

Taehyung zamrugał kilkukrotnie i uśmiech na jego twarzy zniknął w ułamku sekundy.

– C-co? – wydukał, nie do końca rozumiejąc, czy młodszy w tej chwili po prostu sobie żartuje, czy jednak mówi na poważnie. Ale Jungkook, choć wcale tego nie planował, nie widział sensu w odkręcaniu czegoś, czego wcale nie chciał odkręcać. Czekanie nie miało najmniejszego sensu i według niego kolejny ślub był tylko formalnością. Dla niego Taehyung był jego mężem od dnia wsunięcia mu na palec obrączki i całe to chaotyczne rozstanie pół roku wstecz niczego nie zmieniło. Może i na papierze byli rozwodnikami, ale w sercu wciąż płonęło tak samo mocne uczucie.

Taehyung już kilka razy dał mu do zrozumienia, że chciałby wszystko odbudować. A Jungkook nie znał powodów, by zwlekać. Sześć miesięcy separacji było zbyt sporą męką.

– Zapytałem, czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie po raz drugi i tym razem już ostatni?

– Czyli ty tak na serio teraz?

Jungkook zaśmiał się uroczo i skinął głową, splatając palce z tymi starszego.

– Może i nie ma kwiatów, romantycznej muzyki, czy choćby pierścionka, ale-

– Nadal mam pierścionek – przerwał mu niespodziewanie Taehyung i podciągnął się jeszcze wyżej, a uwadze Jungkooka nie umknęło to, jak starszy przeciera piąstkami oczy. – Tak.

– Co "tak"?

– No wyjdę za ciebie, Guk – wyszeptał słabym głosem, obserwując jak na twarzy Jungkooka pojawia się najpiękniejszy uśmiech, jaki kiedykolwiek miał szansę zobaczyć. – Tęsknię za byciem Jeonem.

– W urzędzie popatrzą na nas jak na debili – zaśmiał się, łapiąc twarz przyszłego męża w obie dłonie. Ich pocałunek smakował jak łzy, ale te szczęśliwe, gdy upijali się sobą i tą chwilą. Nie było w tym magii, a na niebie nie rozbłyskiwały fajerwerki, ale oni i tak niczego by nie zmienili, nawet gdyby mogli. Było idealnie. Było intymnie. Było tak, jak być powinno.

(A postanowienia o należytym odpoczynku zostały zepchnięte na bok, gdy Jungkook wcisnął Taehyunga w materac i jego twarz wylądowała między tymi boskimi udami. Ale to nie szkodzi, w końcu głośne jęki bruneta do późnej nocy spędziły sen z powiek nie tylko im.)

*

Mimo uciążliwego bólu dolnych partii i lekkiej chrypy, Taehyung czuł się wręcz wspaniale, gdy nad ranem zamiast wkurwiającego budzika czy przeklętego klaksonu Hyuny, obudziły go czułe muśnięcia przechodzące z karku coraz niżej, wzdłuż kręgosłupa. Mruknął więc zadowolony i uśmiechnął się leniwie, nie myśląc póki co o zbiórce i przygotowywaniach do finału. Wiedział, że za jakieś kilkanaście godzin, jeśli wszystko dobrze pójdzie, on i Jungkook mogą stać się bogaczami i twarzami wszystkich plotkarskich magazynów przez kolejne tygodnie, ale szczerze mówiąc ta wizja przestała go już tak bardzo ekscytować.

To oczywiste, chyba nikt nie pogardziłby taką sumą, ale teraz, czując usta narzeczonego na swojej wrażliwej skórze, uważał to za o wiele lepszą nagrodę niż setki tysięcy dolarów. Wplątanie go w ten program przez wydawnictwo było jedną z lepszych rzeczy, jakie mogły się mu przytrafić.

– Kocham cię – wybełkotał, z policzkiem wciąż wciśniętym w ciepłą poduszkę.

Serce Jungkooka roztopiło się po raz kolejny na to wyznanie, nawet jeśli przez ostatnie dni słyszał je tak często, że powinien choć odrobinę przywyknąć. Ale i tak czuł, że prędko to raczej nie nastąpi, w końcu czekał na to ponad siedem lat.

– Pamiętasz nasze pierwsze zaręczyny?

– Oczywiście – wymruczał, obracając się przodem do Jungkooka. – Byłeś tak cholernie zestresowany, Guk, że kilka dni wcześniej już wiedziałem, co się święci. Nie to co wczoraj – zaśmiał się cicho i pozwolił swojemu mężczyźnie na delikatne całowanie go po szyi.

Jungkook przytaknął, wracając wspomnieniami do tego szczególnego dnia. Tak naprawdę pierścionek kupił zaledwie kilka miesięcy po tym, jak oficjalnie zaczęli być razem, ale że zwyczajnie nie miał w tym wieku wystarczająco odwagi i bał się (słusznie), że Taehyung by go wyśmiał, biżuteria musiała koczować na dnie szafy kilka lat. Były kwiaty, była romantyczna muzyka i kilka mini-zawałów przez całą kolację, gdy świadomy wszystkiego Taehyung celowo się z nim droczył. I były oczywiście litry łez, gdy Taehyung powiedział "tak" i podał mu swoją dłoń.

– Myślisz, że wygramy? – zmienił nagle temat starszy, patrząc z niepokojem na zegar na ścianie.

– Myślę, że mamy bardzo duże szanse, w sumie to zależy od tego, co wymyślą. Ale hej, poradziliśmy sobie z największym gównem, czym mogą nas zagiąć?

– Szczerze, to nie wiem – zachichotał brunet, wtulając się w mężczyznę. – Fajnie byłoby wygrać, mógłbym rzucić moją chujową robotę, moglibyśmy zrobić remont łazienki i po wycieczce do Brazylii pojechać gdzieś jeszcze, hm?

– Nawet jak nie wygramy, to i tak jesteśmy ulubieńcami widzów i pewnie gazety będą się zabijać, by zrobić z nami wywiad. Po wczorajszej akcji z Jihanem fani oszaleli na Twitterze jeszcze bardziej i dostałem rano maila od Line Friends, czy bylibyśmy zainteresowani współpracą. Nie wiem czy chodzi o reklamy, czy o to, żebyśmy stworzyli własną kolekcję gadżetów, w każdym razie oferują całkiem sporą kasę. Także tak czy siak możesz rzucić pracę. Ja po programie składam wypowiedzenie i wyjaśniam sprawę naszych artykułów z redaktorem, na pewno będzie chciał zatrudnić cię ponownie.

– Przestań, Guk, wiesz, że nie musisz tego robić.

– Ale chcę. Ta sprawa i tak mnie męczy, a praca w korpo nie jest dla mnie. Wolę przez najbliższe kilka lat korzystać ze zyskanej tutaj popularności i grać w reklamach, niż kisić się w biurowcu, z którym mam same złe wspomnienia. To nie jest fair w stosunku do ciebie – powiedział, na co Taehyung lekko pokiwał głową i wplątał palce w jego ciemne, rozburzone kosmyki.

– Dziękuję. Nie mogę się doczekać, aż znów się wprowadzę do naszego mieszkanka. Nie mogę się doczekać wspólnego życia. Teraz... teraz będzie tak dobrze, Jungkookie.

– Najpierw musimy skopać dupy reszcie, by odejść stąd w wielkim stylu.
















____________________

mam kilka ogłoszeń parafialnych: do końca zostało 5 rozdziałów (w następnym już finał!) + epilog, muszę to wszystko jeszcze raz sprawdzić, uzupełnić i dopieścić, a że mam do końca czerwca porozpieprzane egzaminy, to aktualizacje będą pojawiać się raczej spontanicznie i ciężko wskazać mi konkretne dni, kiedy akurat będę mieć trochę luzu by tu zajrzeć i coś wrzucić, także przepraszam za chaos i przepraszam, że w ostatnim czasie nie było umilonych poniedziałków:(

po drugie: 1 lipca znów lecę do Korei na niecały miesiąc i zważywszy na fakt że teraz wybieram się tam większą ekipą, a nie tylko z moją przyjaciółką jak to miało miejsce rok temu, to raczej nie będę aktywna (choć wiadomo — postaram się!)
ALE ‼️‼️

od razu po powrocie, jeśli nie pójdę do pracy, kończę to moje niechlubne memories o którym większość już pewnie nie pamięta i ruszam z pewnym projektem, tzn. książka z one-shotami, każdy raczej nie mniej niż 10 tys słów i co najmniej jeden nowy na tydzień przez cały sierpień, może tez kawałek września. mam bardzo bardzo dużo pomysłów na ficzki (większość będzie inspirowana piosenkami, top!taehyung i switch też się pojawi jbc) jednak nie uważam, by były to dobre materiały na coś dłuższego a szkoda mi wrzucać te pomysły do kosza. chciałabym także popracować nad swoim warsztatem, przetestować różne style i gatunki i chyba takie pisanie bardzo by mi pomogło, nawet jeśli mało kto by to czytał, szczególne że przynajmniej bym się nie nudziła całe lato. co więcej, też mielibyście w tym swój wkład, ponieważ jak tylko skończyłyby się moje pomysły, otworzyłabym coś na kształt zamówień?? ofc jeśli ktokolwiek by zechciał. tematyka i ship dowolny, jeśli ze smutem to top/bottom jak tylko chcecie. wiadomo że najlepiej czuję się w taekooku także nie oczekujcie nie wiadomo czego po jakimś innym pairingu, nawet jeśli obiecuję że w każdą pracę włożę całe serduszko. od razu też uprzedzam że napiszę wszystko oprócz jikooka.
aha no i wszyscy mnie znacie aż za dobrze by wiedzieć ze coś takiego jak sad end nie występuje w moim słowniku jeśli chodzi o taekookowe ficzki, so so so nawet jeśli będzie angst do bólu to proszę się nie bać;)
dokładne info wrzucę tutaj, w ihue, zaraz po powrocie z Korei, także już możecie myśleć czy jest coś co chcielibyście żebym dla Was stworzyła, póki co chciałabym poznać Wasze opinie o tym pomyśle i dajcie znać czy byście czytali/składali zamówienia itd.

mam też kilka pomysłów na jakieś dłuższe wężyki typu ihue ale według mnie te one-shoty byłyby o wiele ciekawsze, szczególnie gdy myślę o tym jak wspaniale pisało mi się „africa" i jak dobrze się to przyjęło 🥰 miłego tygodnia! i love you

PS taekook ostatnio nas bardzo dobrze karmi i sprawia ze jakoś idzie mi na tej sesji XD

// tak jeszcze na marginesie, to bawi mnie fakt że rozdział ze smutem ma 5 tysięcy wyświetleń więcej niż rozdział następny czy poprzedzający XD ajjj wy zboczeńcy

Continue Reading

You'll Also Like

4.1K 193 5
[zakończone, 18+] JK prowadzi salon tatuażu. Jest samotnikiem, oddającym się pracy. Pewnego dnia odwiedza go ktoś, kto wywraca mu życie do góry nogam...
773K 82.4K 103
gdzie jeongguk jest znanym blogerem, a taehyung jego największym haterem. tags # bts, au, fluff, a bit angst, main!taekook, side!yoonmin ©drzemka | 2...
50.7K 5.8K 29
Po wydostaniu z piekła Kim Taehyung w celu odkupienia swoich grzechów i przywróceniu porządku na Ziemi zaczyna swoje nowe życie jako anonimowy egzorc...
871 94 2
JK jest gejem i lubi sporo starszych od siebie mężczyzn. Wszystko wydaje się iść dobrą drogą, gdy jego siostra, Dorin, umawia go z przypadkowo poznan...