Hadrian Salazar Riddle

By szalonasavil

159K 8.2K 4.1K

Harry Potter miał być złotym chłopcem, wybawcą świata czarodziejów. Jednak plan Dumbledore'a zaczął się rozpa... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28

Rozdział 4

8.6K 387 142
By szalonasavil

Świtokliki bardzo przypominały teleportację. Za jednym małym wyjątkiem. Hadrian z aportacją był zapoznany od podszewki a z świstoklikami takiej możliwości jeszcze nie miał. Kiedy więc po lądowaniu potknął się o własne nogi upadając nie był tak mocno zaskoczony jak inni ludzie, którzy pierwszy raz próbowali świstoklików.

Po tym jak wstał i pozbierał swoje rzeczy Hadrian podniósł głowę by zobaczyć przed sobą okazały dwór.

Hadriana otaczał duży las. Przed nim jednak znajdował się ogród z czarną bramą i ogrodzeniem otaczającym cały dwór. Ogród, który w zamierzeniu miał być piękny był porośnięty chwastami które dzielnie wpinały się na ogrodzenie i bramę oplatając je. Dwór z tej odległości miał około pięć pięter oraz coś jakby podwórko.

Gdy Hadrian przeszedł przez bramę poczuł, jak bariery przesunęły się wokół niego przypasowując się do jego magicznej sygnatury. Nie było to przyjemne uczucie, lecz po zakończeniu procesu poczuł się związany z domem.

Gdy wszedł on do wnętrza domu na raz poczuł cztery głośne trzaski i przed oczami kruczoczarnego pojawiły się cztery skrzaty domowe.

- Witamy w domu młody Mistrzu Black! - powiedziały zgodnie niektóre chyba bardziej entuzjastycznie niż inne.

- Ja jestem Millie. Czyszczę rzeczy mistrza oraz utrzymuje porządek całym domu - powiedziała skrzatka ubrana w czerwona małą szatę.

- Ja jestem Szabla. Jestem skrzatem odpowiedzialnym za kuchnię - przedstawił się skrzat stojący obok Millki ubrany w tak samo ładną zieloną szatę.

- Jestem Fargot. Jestem odpowiedzialny za zwierzęta i ogród - odezwał się kolejny ubrany w niebieską szatę z narzędziami ogrodniczymi w kieszonce.

Ostatni był głowa wszystkich skrzatów i oczywiście miał najpoważniejszą funkcję.

- Jestem Zolton i jestem naczelnym skrzatem. Będę również osobistym skrzatem mistrza oraz będę nadzorował wszelkie prace innych elfów. Gdy mnie zawołasz to ja bez żadnych problemów postaram ci służyć najlepiej jak to możliwe - Zolton przemówił głębokim głosem przy okazji się kłaniając. Nosił on czarny płaszcz i wyglądał zupełnie inaczej niż reszta skrzatów. Zdaniem Hadriana był bardziej ludzki. Był tylko niski z spiczastymi uszami. Mówił jasno i elegancko. Było to oczywiste, że był bardzo wykształcony.

- Dziękuję. Na początku chciałbym się dowiedzieć jaki był powód tego, że pod moją nieobecność dwór nie był utrzymany w czystości - zapytał Hadrian Zoltona.

- Elfy są magicznie przywiązane do swojego mistrza co daje im możliwość przyjścia na wezwanie a także wykonywanie codziennych zadań. Ponieważ nie mieliśmy mistrza przez pewien czas byliśmy w głębokim śnie. To twoja magia nas obudziła. Gdybyśmy zostali uwolnieni umarlibyśmy już po kilku dniach ze względu ze nasza magia pochodzi od magii naszego mistrza - wyjaśnił Zolton. Hadrian skinąwszy głowa zwrócił się tym razem do wszystkich skrzatów.

- Wyczyśćcie cały dwór i przygotujcie główną sypialnię. Zajmijcie się również ogrodem i sprawcie, aby wyglądał jak nowy. Zaopiekujcie się również wszystkimi zwierzętami na terenie. Zolton możesz zabrać te rzeczy do głównej sypialni i ułożyć na łóżku. Zajmę się nimi, gdy wrócę - rozkazał, aby już chwilę później świstoklikiem wrócić do Dziurawego Kotła i wraz z Draką udać się po swoją różdżkę.

~•~•~•~•~

Po wejściu do sklepu poczuł silną magię, która była mroczna i potężna. Zaria wyszedł z zaplecza trzymając małe pudełko w rękach. Gdy kruczowłosy podszedł do lady zabrał z rąk Zarii pudełko ostrożnie je otwierając.

Różdżka była całkowicie czarna z gładkim uchwytem. Drewno różdżki było idealnie wypolerowane nadając jej lekkiego blasku. Hadrian poczuł swoją magię, która rezonuje się z magią różdżki. Za to magia różdżki wchodziła powolnymi falami do jego rdzenia.

- Dziękuję za różdżkę. Do widzenia - powiedział i skierował się do wyjścia.

- Wracaj, kiedy tylko chcesz. Doceniam dobry interes - odpowiedziała Zaria wracając na zaplecze.

Hadrian wyszedł z ciemnego sklepu z różdżką, która bezpiecznie spoczywała w kaburze na prawym ramieniu ukryta pod szatą.

- Wracajmy do domu - powiedział do Draki aportując się do Black Manor.

~•~•~•~•~

Pierwszą rzeczą jaką Hadrian usłyszał po aportacji był odgłos ćwierkających ptaków, których przedtem nie słyszał.

Otworzywszy oczy zobaczył ogród, który jeszcze niedawno był martwy teraz tętnił życiem. Po obu stronach ścieżki prowadzącej do drzwi wyrastały krzewy róż o białych, fioletowych i czerwonych kwiatach. Za to ścieżki, które skręcały w głąb ogrodu prowadziły do pięknych drzew oraz dużej fontanny, która stała pośrodku ogrodu.

Gdy się rozejrzał zobaczył jak Forgot czarną farbą odnawia bramę i ogrodzenie. Był mocno zaskoczony ze skrzaty uwinęły się prawie we wszystkim w ciągu godziny. Jego podekscytowanie wzrosło i szybko udał się do domu, aby zobaczyć resztę odnowienia.

- Witaj w domu młody mistrzu - usłyszał głos Zoltona gdy tylko przekroczył próg domu. - Zadbaliśmy o ogród podobnie jak o zwierzęta znajdujące się w posiadłości. Składa się to na: stajnię z siedmioma końmi, trzema hipogryfami, dwoma ciemnymi jednorożcami, dwoma astralami i jednym ciemnym gryfem. W lesie, który otacza posiadłość również żyją zwierzęta. Są to na przykład: dzikie jednorożce, hipogryfy, astrale i smok, który zajmuje jedną z jaskiń w pobliżu centrum lasu. Te zwierzęta od pokoleń zamieszkiwały posiadłość Blacków. Nie stanowią żadnego zagrożenia.

- Dom został posprzątany. Została przygotowana również sypialnia główna a także kilka sypialni dla gości. Lochy zostały oczyszczone z poprzednich zastosowań i czekają tylko na nowych więźniów. To wszystko - zakończył Zolton. Hadrian skinął głową i rozkazał Zoltonowi żeby pokazał mu jego sypialnię. Zolton podszedł do spiralnych schodów a za nim skierował się Hadrian starając się zapamiętać wszystkie korytarze i pokoje.

Kiedy Zolton zatrzymał się przed pokojem do szmaragdowookiego dotarło, że znajdują się we wschodnim skrzydle na najwyższym piętrze domu.

- To twój pokój młody mistrzu - powiedział Zolton znikając z trzaskiem.

Hadrian ostrożnym ruchem otworzył ciemne hebanowe drzwi i wszedł do swojego nowego pokoju.

Wystrój pokoju był ciemny. Na podłodze znajdował się ciemnoszary dywan. Łózko king size miało czarną pościel i srebrne poduszki. Pokój był prawie tak duży jak jadalnia, która widział, gdy wraz Zoltonem szli do jego pokoju. Ściany pokoju były wyłożone pólkami na których znajdowały się książki.

W komnacie znajdowało się dwoje drzwi. Hadrian uznał, że jedne z nich muszą być łazienką. Otworzywszy drzwi po prawej stronie Hadrian zauważył że to rzeczywiście była łazienka.

Wszystkie blaty w łazience były wykonane z czarnego kwarcu. Wanna wyglądająca jak mały basen była wykonana z tego samego materiału co blaty. Ściany pomieszczenia były z srebrnego marmuru z lustrem nad dwoma kranami. W kącie pomieszczenia znajdował się prysznic który był elegancki oraz prosty z wystarczającą ilością miejsca aby pomieścić dwie osoby i żeby zostało jeszcze miejsce na swobodne poruszanie się.

Harry wyszedł z łazienki i przeszedł przez kolejne drzwi które znajdowały się w pokoju. Pomieszczenie za drzwiami wyglądało na gabinet. Znajdowało się tam jeszcze więcej książek niż w sypialni, lecz Hadrian przeczuwał, że nie było żadnej kopii.

Po lewej stronie stało biurko wykonane z sekwoi. Było one połączone z dużym miękkim krzesłem. Oprócz tego w gabinecie znajdował się kominek, przed którym stały fotele i kanapy z poduszkami. Ogólnie rzecz biorąc cały apartament był wygodny i ciepły.

Drakę, która zostawił na łóżku zabrał ze sobą w momencie, gdy wyszedł z swoich apartamentów, aby zwiedzić resztę domu. Nikt nie zauważył pary oczu która śledziła Hadriana z misternie zaprojektowanego portretu.

~•~•~•~•~

- W domu jest nowy Lord.

- Myślisz, że nie wiedzieliśmy? Byłoby ciężko nie zauważyć tej mrocznej magii. Prawdę mówiąc to była najbardziej uwodzicielska magia jaką kiedykolwiek czułem.

- Uwodzicielska?

- Tak. Wiele kobiet i mężczyzn będzie zabiegać o jego względy.

- To prawda. Okrutna prawda. Zastanawiam się tylko kto będzie tym szczęściarzem.

- Na szczęście będziemy mogli sami się o tym przekonać.

- Oczywiście. Ale najpierw będziemy musieli go przetestować. Nawet z taką magią może nie zdać testu.

- Tak. Ogromny wstyd. Ostatnia osoba, która przystąpiła do testu poniosła porażkę. Podsłuchałem jednak, że znajduje się teraz w Azkabanie.

- Tak. Ta magia była moją jedną z ulubionych. Taka wielka, taka mroczna. Jedna z najlepszych w rodzinie.

- Hm... tak. Mam jednak wrażenie, że za niedługo wróci mimo tylu okropnych wydarzeń.

- Ten młody spadkobierca zrobi bardzo wiele wspaniałych rzeczy. Ja jestem tego pewien.  

Continue Reading

You'll Also Like

62.1K 2.1K 122
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
205K 6.6K 48
Wpadli na siebie na imprezie. Od pierwszej sekundy połączyła ich wzajemna niechęć, która tylko się nasiliła, gdy spotkali się trzy dni później w szko...
15.6K 1.4K 16
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
48.8K 1.8K 42
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...