Fałszywa karta

By Uduszona_powietrzem

285 68 0

Książka o złotym środku. Książka jest mieszanką gatunków. Historia i przygody młodej dziewczyny, która jest n... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16

Rozdział 9

21 5 0
By Uduszona_powietrzem

Kiedy Alex upadł na kolana złapał się w miejsce gdzie został zraniony i powiedział:

-To nic takiego. Zaraz mi się polepszy- powiedział Alex wstając.

-No dobrze- odpowiedziała mu Asphyxia.

Chłopak spojrzał na martwe już ciało demona po czym powiedział:

-Robiłaś już to kiedyś?

-Zależy o czym mówisz- zapytała zawstydzona dziewczyna.

-Opercja a o czym mogę w tej chwili mówić.

-Nie.

-Tak się składa, że ja też. Gotowa na swój pierwszy raz?

-J-jasne- powiedziała Asphyxia zająkując sie.

-Przygotuj pacjenta.

-Się robi ordynatorze.

Dziewczyna podeszła do lekko spalonych zwłok po czym kopnęła je nogą w taki sposób, że ciało leżało na plecach.

Alex podszedł do ciała i jednym zamachem rozciął kartą brzuch lekko spalonemu demonowi.

-Teraz twoja kolej moja kochana pielęgniarko- powiedział usatysfakcjonowany Alex.

-Nie mogę się doczekać- odpowiedziała dziewczyna po czym podeszła do trupa i bez wahania wsadziła mu rękę w wnętrzności szukając swojej karty, którą połknął demon gdy był jeszcze żywy. Krew zaczęła bryzgać i ubrudziła dziewczynie maskę ale to nie było dla niej przeszkodą a raczej na odwrót. Krew dla Asphyxi był rozkoszą. Po chwili wyciągnęła kartę z wnętrzności trupa i wykrzyczała:

-ZNALAZŁAM NASZĄ ZGUBĘ!! OPERACJA UDANA!! DOKTORZE ALEXIE OPERACJA ZAKOŃCZYŁA SIĘ SUKCESEM!- powiedziała wymachując kartą.

Alex podszedł do dziewczyny ale zanim kucnął przy niej pozbierał cztery karty z ziemi, którymi dziewczyna posłużyła się nimi do odcięcia demonowi macek, które wyrastały mu z pleców. Po czym podszedł do dziewczyny i kucnął do niej podając jej karty po czym odezwał się do Asphyxi:

-To chyba twoje- powiedział Alex podając dziewczynie kartę.

-Dziękuję- powiedziała Aspyhxia biorąc cztery karty z ręki Alexa po czym schowała je do reszty kart.

-Muszę przyznać, że nasz pacjent ma bardzo śliczne wnętrzności. Urzekło mnie jego jelito grube- powiedział Alex cicho chichrając się pod nosem.

-Mnie się podoba jego nerka, aż zostawię po sobie ślad na niej- powiedziała dziewczyna po czym zwinnym ruchem ręką wycięła mu literę "A" na nerce.

-A widziałaś jego śledzionę?- zapytał podekscytowany Alex.

-Tak, je swojej st również niczego sobie warta- odpowiedziała śmiejąc się w głos dziewczyna.

-Dobra, pośmialiśmy się. Robota wykonana. Mamy to czego szukaliśmy i zaczyna się już powoli robić ciemno. Wracajmy już do domu i umyjmy się bo jesteśmy lekko ubrudzeni krwią. A szczególnie ty Asphyxia.

-Masz rację i wiem. Wracajmy już do domu Alexie.

-Dobrze- odpowiedział Alex po czym oboje wstali i wyszli z terenu ruin zamykając za sobą bramę.

Zrobili 5 kroków i ni stąd ni z owąd Alex zemdlał i upadł na ziemię.

-ALEX!!- wykrzyczała dziewczyna padając na kolana przy chłopaku.

-Alex!! Ocknij się!! Nie rób mi tego!- wykrzyczała przez płacz dziewczyna trzymając rękę Alexa w swojej delikatnej ręce.

-Alex proszę cię!! Nie zostawiaj mnie z tym samej po tym co przeszliśmy razem!! Nie!- powiedziała dziewczyna płacząc.

-Dobra, nie mogę być ciapowatą pizdą. Muszę działać- powiedziała dziewczyna po czym otarła łzy spod maski i wzięła nieprzytomnego Alexa na plecy.

-Dobrze, że chodziłam na siłkę czasami. Inaczej bez tego nie dala bym rady go udźwignąć. I na moje szczęście jest zadziwiająco lekki.

Po pół godziny niesienia nieprzytomnego Alexa przez Asphyxie byli już w domku na drzewie w lesie.

Dziewczyna położyła nieprzytomnego Alexa na łózko po czym podeszła do znaku na podłodze i powiedziała do siebie:

-Robię to tylko dla Alexa.

Po czym Asphyxia wyciągnęła kartę z kieszeni i rozcięła kartą rękę. Krew poleciała na linie znaku. Ta sama sytuacja co wcześniej. Gdy już z żółtego dymu wyłonił się z rykiem wilkołak Asphyxia rzuciła mu się w płaczem w ramiona i powiedziała przez płacz:

-Koru!! Musisz mi pomóc!! Twój brat!

-O co chodzi Asphyx'io- powiedział zdziwiony Koru.

-Alex!! Demon go czymś opluł!! Zresztą chodź pokażę ci.

-Dobrze- powiedział niepewnie wilkołak.

Dziewczyna złapała go za rękę i pociągnęła go w kierunku pokoju, gdzie lezał na łóżku nieprzytomny Alex.

Wilkołak podszedł do brata i zobaczył miejsce, w które został zraniony chłopak.

-Demoniczny kwas. Nie jest dobrze- powiedział zmartwiony wilkołak.

Asphyxia upadła na kolana z płaczem po czym powiedziała przez płacz:

-To moja wina. Nie upilnowałam demona. To przeze mnie.

-Nie czas na płacz- powiedział Koru.

-Ale to przeze mnie!! To przeze mnie Alex jest w stanie jakim jest!! Przepraszam cię Koru za to najmocniej!- powiedziała Asphyxia płacząc

-Da się go jeszcze uratować- powiedział niepewnie Koru.

-Jak?- zapytała poruszona Asphyxia.

Continue Reading

You'll Also Like

1.7M 54.5K 142
Dla osób nieogarniętych... Jest to TRZECIA część mangi (Czyli trzeci sezon) Tak dla przypomnienia. Miłego czytania! (✷‿✷)
12.8K 1.1K 53
Po tym jak jej matka wyszła za hrabiego, Aria cieszyła się życiem pełnym luksusu, nękając przy tym swoją delikatną, przyrodnią siostrę Mielle. Kilka...
434K 16K 43
Cassandra dorastała mając świadomość, że jako Omega resztę swojego życia spędzi w kuchni. Tylko dlaczego tak bardzo pragnie czegoś innego? Kiedy los...
200K 11.6K 100
Nie jestem autorką, ja tylko tłumaczę ;)