film show • jjk+myg

By vqbaeq

75.8K 5.6K 3.4K

w którym oboje mają dziewczyny i chodzą z nimi na komedie romantyczne, których szczerze nienawidzą, potajemni... More

|1|
|2|
|3|
|4|
|5|
|6|
|7|
|8|
|9|
|10|
|11|
|12|
|13|
|14|
|15|
|16|
|17|
|18|
|19|
|20|
|21|
|22|
|24|

|23|

2.1K 169 59
By vqbaeq

Jeszcze nigdy dwa tygodnie nie zleciały mu tak szybko jak teraz. Co prawda przez cały czas unikał Yoongiego na wszelkie możliwe sposoby lub po prostu go zbywał, bo blondyn mówiąc tamte słowa definitywnie przekreślił wszystko, co między nimi było. Poza tym Jungkook i tak wyjeżdża więc próba dogadania się z nim byłaby zbędna.

Siedemnastolatek spędził ten czas razem ze swoim przyjacielem. W końcu nie wiadomo, kiedy znowu się zobaczą. Jongin na początku był bardzo przybity wyjazdem Jungkooka, jednak powoli zaczął godzić się z tą decyzją. Zrozumiał, że wyjazd jest nieunikniony i od tamtego momentu cieszył się każdą chwilą spędzoną z przyjacielem. Kookie był mu wdzięczny za to wszystko. Kim zawsze przy nim był i zapewne wciąż będzie. Przyjaźń to coś, czego nie da się tak łatwo zniszczyć.

Siedemnastolatek pogodził się również z myślą opuszczenia Yoongiego. Wiedział, że musi z nim porozmawiać i powiedzieć mu o wyjeździe. Nie mógł wbrew wszystkiemu zniknąć tak bez śladu. To nie było w jego stylu. Dlatego w ten sobotni wieczór udał się wraz z Jonginem do klubu, aby ostatni raz zobaczyć swojego Yoongiego na scenie.

W klubie nic się nie zmieniło. Jungkook od momentu zerwania z blondynem nie był tu co prawda ani razu, jednak wcale tego nie żałował. Przynajmniej zaoszczędził sobie wtedy niepotrzebnych łez. Chłopak sam do końca nie wiedział, co właściwie ma powiedzieć Yoongiemu. Nie mógł znaleźć odpowiednich słów, które teraz wyraziłby jego uczucia. Czuł się rozdarty i w pewnym momencie po prostu zwątpił, czy aby na pewno dobrze robi, ale gdy tylko zobaczył dziewiętnastolatka na scenie wszystko przestało się liczyć. Najważniejszy był blondyn, trzymający gitarę w rękach.

Reszta nie miała znaczenia.

Jungkook uwielbiał rocka, ale o wiele bardziej kochał patrzeć na Mina z gitarą w ręce. Jeon właśnie w tym momencie zrozumiał to, jak bardzo będzie mu tego wszystkiego brakować. Widząc blondyna na scenie jego serce biło wciąż tak samo mocno, jak pierwszego dnia gdy się spotkali. Jungkook wiedział, że Yoongi był, jest i będzie jego jedyną miłością. To nigdy się nie zmieni. Ludzie mówią, że w prawdziwym życiu można zakochać się tak naprawdę tylko trzy razy. Jungkook postanowił oddać blondynowi każdy z nich. Wolał być sam do końca, niż być z kimś, kto i tak nigdy nie zastąpiłby mu chłopaka.

Szkoda tylko, że Yoongi nie potrafił zrozumieć, że Jungkook nie byłby w stanie nigdy go zdradzić. 

Koncert przebiegł dosyć szybko. Zespół jak zawsze zagrał swoje najlepsze piosenki plus jedną nową, którą ostatnio napisał jakiś członek, którego imienia Jungkook nie pamiętał, gdyż po prostu nie widział takiej potrzeby. Chłopak widząc, jak Yoongi schodzi ze sceny, dopiero teraz zrozumiał po co tu tak właściwie przyszedł. Dotarło do niego, że to ostatni raz kiedy będzie mógł porozmawiać z Minem i właśnie wtedy pech sprawił, że blondyn odwrócił się w jego stronę i go zobaczył.

Jungkook nie chciał, by Yoongi widział łzy, które powoli spływały mu na policzki, dlatego po prostu wybiegł z klubu, a dziewiętnastolatek podążył za nim. Przecież w końcu oboje musieli porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić, teraz nadszedł ten czas. Żaden z nich nie mógł już od tego uciec.

Jeon wybiegł na tyły klubu, a następnie usiadł na drodze przed nim. Nie widział żadnego samochodu, więc nie miał przecież się czego bać.

Musiał się uspokoić. Chłopak otarł dłońmi oczy, z których leciały mu łzy, a następnie przetarł twarz kawałkiem bluzy i złapał głęboki oddech.

— Co ty tu robisz? — Usłyszał głos Yoongiego, który usiadł obok niego. — Wiesz, że w każdej chwili może przejechać nas samochód?

— To nie jest teraz istotne — westchnął nastolatek, spoglądając na blondyna.

— A co jest? Istnieje coś ważniejszego niż moje i twoje życie? — zapytał Min w duchu zdając sobie sprawę, że te słowa wcale do niego nie pasują.

— Mogłeś powiedzieć coś innego. Yoonie, znam cię na bardzo dobrze i te słowa brzmią z twoich ust fatalnie — stwierdził Jungkook, na co oboje się zaśmiali.

— Tak właściwie to chciałem cię przeprosić — zaczął dziewiętnastolatek. — Byłem ślepy i nie dostrzegłem tego, że Lisa zrobiła mnie w konia. Zamiast ci uwierzyć wolałem mówić te wszystkie okropne rzeczy. Jestem ostatnim kretynem i zraniłem osobę, na której zależy mi najbardziej — dodał po chwili.

— Yoonie, uwierz w to, że jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało i nawet nie myśl, że jest inaczej. Nie musisz mnie przepraszać. Wybaczę ci bez tego, tylko po prostu już nigdy we mnie nie zwątp, ani w nikogo innego, kto będzie na moim miejscu — stwierdził nastolatek, po czym wstał z drogi z zamiarem odejścia, jednak chłopak mu to uniemożliwił.

— Co? O czym ty w ogóle mówisz? Nie żartuj sobie ze mnie Jungkook — odpowiedział Min, nie bardzo wiedząc o co chodzi.

— Yoonie, ja... wyjeżdżam. I przyszedłem tutaj po to, aby się pożegnać. Niegrzecznie byłoby zniknąć tak po prostu, bez żadnego wyjaśnienia, po tym wszystkim co nas łączyło. Mam nadzieję, że znajdziesz sobie kogoś, kto będzie lepszy ode mnie. Chciałbym żebyś był w końcu szczęśliwy bo jeśli ty będziesz, to ja też.

— Jeon nie rób sobie ze mnie żartów! — wykrzyczał Yoongi, nie mogąc w to wszystko uwierzyć. Jungkook nie mógł tak po prostu wyjechać i go zostawić. Nie teraz, kiedy wreszcie wszystko się wyjaśniło. — Proszę cię, nie mów takich rzeczy. Jungkook, do cholery, kocham cię najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia, a ty mówisz, że wyjeżdżasz!

— Proszę cię nie krzycz... — westchnął siedemnastolatek. — Yoonie, tak będzie lepiej dla nas wszystkich. Zbyt wiele się wydarzyło, by teraz tak po prostu o wszystkim zapomnieć. Wybaczyłem ci, ale nie możemy być dalej razem. Skoro nie masz do mnie zaufania, nie będziesz w stanie zbudować ze mną takiej relacji od nowa — wytłumaczył Jeon, czując zbierające się w jego oczach łzy. Chłopak wiedział, że musi w końcu odejść. Zbyt długo to wszystko ciągnie. — Kocham cię i będę, bo dla mnie zawsze będziesz tym jedynym. Do zobaczenia — dodał, po czym wyrwał dłoń z uścisku Mina i jak najszybciej potrafił opuścił to miejsce zostawiając dziewiętnastolatka samego.

— Jeon do cholery jasnej wracaj tu! — wykrzyczał Yoongi, a z jego oczu poleciało parę łez.

Nie tak to sobie wyobrażał. Wszystko miało wyglądać inaczej, jednak teraz jest za późno na jakiekolwiek zmiany.
Jungkook nie mógł się cofnąć,
a dziewiętnastolatek?

A Yoongi osunął się na ziemię. Padając na kolana w głowie widział te wszystkie chwile spędzone z Jungkookiem: spotkania w kinie przy akompaniamencie Nirvany, wycieczka do wesołego miasteczka i noce spędzone na polanie w towarzystwie utworów Guns' N Roses. Dziewiętnastolatek wciąż czuł zapach taniego, czerwonego wina, truskawkowych papierosów i ust swojego chłopaka, który tej nocy ostatni raz odwiedził wszystkie jasne miejsca, w których on i Yoongi byli szczęśliwi...
















______________________________________

Miłego tygodnia kochani ♡

Continue Reading

You'll Also Like

96.7K 5.6K 23
Hongbin to płatny zabójca, który ma jedną zasadę: nie zabija niewinnych. Nim zdecyduje się wykonać zlecenie, obserwuje ofiarę i dokładnie sprawdza je...
711 50 3
Vminikook Fanfik / +18 Jimin co roku z rodziną przyjeżdża do tej samej agroturystyki w Toskanii. Od kiedy tylko pamięta zawsze spędzał tu każde swoj...
133K 9.8K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...