film show • jjk+myg

By vqbaeq

76.3K 5.6K 3.4K

w którym oboje mają dziewczyny i chodzą z nimi na komedie romantyczne, których szczerze nienawidzą, potajemni... More

|1|
|2|
|3|
|4|
|6|
|7|
|8|
|9|
|10|
|11|
|12|
|13|
|14|
|15|
|16|
|17|
|18|
|19|
|20|
|21|
|22|
|23|
|24|

|5|

3.8K 276 278
By vqbaeq


Dzień w szkole niezwykle mu się dłużył. Chłopak przez cały czas spoglądał na zegarek, który sprawiał wrażenie, jakby czas stanął w miejscu.

Jungkook siedząc na ostatniej lekcji odliczał każdą sekundę do końca. Chłopak nie mógł się doczekać spotkania z Yoongim. Na samą myśl o tym czuł dziwny płomień przechodzący przez jego ciało.

Jeon nie miał pojęcia dlaczego tak na to wszystko reagował, jednak gdzieś w głębi siebie podobało mu się to; podobało mu się to uczucie ciepła w środku i uśmiech na twarzy, który pojawiał się na samą myśl o Minie.

Gdy wreszcie zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec lekcji Kookie jako pierwszy wybiegł z klasy, a następnie opuścił szkolny budynek i nie żegnając się ze swoją dziewczyną ruszył w stronę domu.

Jungkook był naprawdę podekscytowany. Lubił starszego i cieszył się, że to właśnie on zaproponował mu spotkanie. Siedemnastolatek skrycie myślał, że będzie o wiele więcej takich spotkań.

Po dotarciu do swojego domu Kookie zjadł obiad, który przygotowała dla niego mama przed wyjściem do pracy, a następnie pobiegł do swojego pokoju i zaczął przewalać całą zawartość swojej szafy w poszukiwaniu odpowiednich ubrań na dzisiejsze spotkanie.

Czy to bardzo dziwne, że Jeon zachowywał się teraz tak, jakby miał iść z Yoongim na randkę, a nie na zwykłe spotkanie?

Gdy wreszcie zdecydował się na zestaw ubrań, pozostawało mu tylko wziąć kąpiel. Po wyjściu z wanny chłopak przejrzał się w lustrze, a następnie zaskakując sam siebie wziął podkład swojej mamy i dokładnie nałożył go na całą twarz. Siedemnastolatek postawił swoją grzywkę do góry i spryskał ją lekko lakierem, co dało naprawdę dobry efekt końcowy.
Jungkook przez chwilę wpatrywał się w swoje odbicie i doszedł do wniosku, że czegoś brakuje. Sięgnął po czarną kredkę, którą lekko podkreślił swoje oczy.

Wtedy Jeon nie poznawał samego siebie. Nigdy nie sądził, że będzie trzymał w rękach cokolwiek do makijażu, a co dopiero to, że kiedykolwiek będzie tym malować akurat siebie. Przecież to nie było normalne. Ignorując te sprzeczne myśli, Kookie oglądając siebie w lustrze był naprawdę bardzo zadowolony ze swojego wyglądu.

Po trochę zbyt długim pobycie w łazience chłopak szybko pobiegł do swojego pokoju i założył na siebie czarne, dosyć obcisłe spodnie, a do tego burgundową bluzę, która była na niego lekko za duża, jednak Jeon wcale się tym nie przejął.

Widząc na telefonie godzinę 17:50 Jungkook zszedł po schodach na dół do salonu, gdzie rozsiadł się wygodnie na kanapie i zaczął przeglądać stare vinyle swojej mamy. Gdy usłyszał dzwonek do drzwi, od razu wstał na równe nogi i pobiegł do korytarza, aby je otworzyć.

— Hej — powiedział Kookie, wychodząc na dwór. Chłopak lekko się przy tym uśmiechnął, a następnie zamknął drzwi na klucz. — Więc co będziemy robić? — zapytał.

— Nie zadawaj tyle pytań dzieciaku, tylko wsiadaj — odpowiedział Yoongi, po czym otworzył drzwi od strony pasażera i gestem ręki nakazał wejść chłopakowi do środka.
Sam obszedł auto i zajął miejsce za kierownicą.

— Od dawna masz prawo jazdy? — zapytał Kookie, próbując podjąć rozmowę z chłopakiem.

— Miałeś nie zadawać pytań, prawda? — zaśmiał się Min.

— Ah, tak. Wybacz — powiedział zakłopotany Jungkook. Podrapał się po karku i wbił wzrok w ziemię.

— Żartowałem przecież. Od roku. — Yoongi odpalił samochód i ruszył przed siebie.

— Więc, jaka jest ta twoja propozycja spędzenia dzisiejszego wieczoru? — zagadnął Kookie, wyglądając przez szybę.

— Spokojnie, wszystkiego dowiesz się w swoim czasie, dzieciaku. Póki co mogę zdradzić, że napewno Ci się spodoba. — Spojrzał na siedemnastolatka i dyskretnie puścił w jego stronę oczko.

Przez resztę drogi żadne z nich się nie odezwało. Min włączył w samochodzie radio, z którego cały czas leciały piosenki Guns N' Roses
i innych zespołów rockowych. Jungkook nieświadomnie lekko nucił każdy utwór. Na początku bał się zrobić ciś innego, gdyż nie wiedział co myśli o tym Yoongi, jednak z czasem stał się odważniejszy i zaczął śpiewać piosenki, które tak bardzo uwielbiał.

— Masz ładny głos — powiedział Min, uśmiechając się pod nosem. — Mógłbyś śpiewać w naszym zespole zamiast Hoseoka, który w ogóle nie czuje punka czy ballad rockowych — dodał po chwili.

— To miłe, dziękuję — zaczął Kookie. — Jednak mimo wszystko nie skorzystam. Wiesz, nie sądzę bym dogadał się z resztą zespołu. Poza tym szczerze wolę być słuchaczem i spędzać czas na gapieniu się na was gdy gracie, niż śpiewać na scenie. Rozumiesz, chcę powiedzieć, że jestem nieśmiały i wcale nie mam aż tak ładnego głosu — wyjaśnił kładąc nacisk na ostatnie słowa.

— Rozumiem. Poza tym nie gadaj głupot. Jak ci mówię, że masz ładny, głos to tak jest — stwierdził Min. — Jesteśmy na miejscu, zamknij na chwilę oczy — polecił.

Jeon na samym początku się bał. Nie miał pojęcia o co może chodzić, jednak posłusznie wykonał polecenie starszego.
Min widząc, że Jungkook spełnił jego prośbę, podjechał samochodem bliżej i zaparkował go. Do radia włożył jedną z płyt Nirvany.

— Dobra, możesz otworzyć oczy — powiedział, na co Jungkook niemalże od razu wykonał polecenie, a wtedy jego oczom ukazała się duża polana, ekran i grupki innych ludzi.

Jeon widząc gdzie zabrał go Yoongi miał ochotę mocno przytulić chłopaka, jednak w ostatniej chwili zdążył się pohamować.

— Czy- — przerwał. — Czy my jesteśmy w plenerowym kinie? — zapytał, jakby niedowierzając w to, co ma przed sobą.

— Jak najbardziej — odparł Yoongi, po czym nacisnął jeden z przycisków i włączył płytę, którą wcześniej włożył do radia.

Jungkook nie musiał długo myśleć nad tym, jaka piosenka aktualnie leciała. Był ogromnym fanem Nirvany i znał ich twórczość na pamięć.

— In Uterno to zdecydowanie najlepszy album Nirvany — zaczął Kookie. — Niektórzy twierdzą, że to Nevermind, jednak tak naprawdę są to osoby, które nigdy ich nie słuchały — wyjaśnił, na co Min zdziwiony spojrzał na chłopaka.

Yoongi myślał dokładnie tak samo, dlatego słowa Jeona bardzo go zaskoczyły.

— Zgadzam się z tobą — odparł Min, po czym wyjął z kieszeni paczkę papierosów. — Chcesz jednego? — zapytał.

— Um... ja nigdy nie paliłem — odpowiedział nieśmiało Kookie.

— To masz okazję spróbować — zaśmiał się Yoongi, po czym sam wyjął papierosa dla siebie, a następnie podał pudełko Jeonowi, który stwierdził, że może nie będzie tak źle.

I faktycznie nie było. Po paru odkaszlnięciach i próbach łapania powietrza Jungkook poczuł się lepiej i mógł przysiądz, że myślał, że będzie gorzej.

Jungkookowi podobało się to, co teraz się działo. Było idealnie.

Z każdym kolejnym papierosem oboje byli wobec siebie bardziej otwarci. Dlatego Min nawet nie protestował, gdy Kookie usiadł mu na kolanach, oparł się plecami o drzwi, a nogi ułożył na siedzeniu obok.

Obojgu się to podobało...

Podobało im się skupianie tylko i wyłącznie na sobie nawzajem. Żaden z nich nawet nie miał pojęcia o czym jest wyświetlany film, jednak w tym momencie to nie było ważne.

Ważniejszy był cudowny chłopiec, który siedział na kolanach Mina, patrzył mu w oczy i zaciągał się papierosem, a w tle cichutko leciało Heart Shaped Box...

















______________________________________

Nie wiem czemu, ale jestem dziwnie zadowolona z tego rozdziału.

Przepraszam, za wszystkie błędy.

Zajrzyjcie na mojego nowego yk !!!!

Do zobqczenia

vqbaeq

Continue Reading

You'll Also Like

40.9K 2.2K 62
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
35.7K 1.1K 45
Czy jedna wiadomość może zmienić relacje którą mieli dotychczas?
110K 7.3K 57
▸ˢᵒ ᶠᵃʳ ˢⁱˡᵉⁿᵗ ᵃⁿᵈ ⁱⁿᶜᵒⁿˢᵖⁱᶜᵘᵒᵘˢ ⁱ ᶠᵒˡˡᵒʷ ʸᵒᵘʳ ᵖᵃᵗʰ ˢᵗᵃʳⁱⁿᵍ ᵃᵗ ʸᵒᵘ ˢᵒ ᵐᵘᶜʰ◂ Gdzie Min Yoongi znacznie odstaje od grupy, podążając własną śc...