Tłumaczenie "Harry Styles Dau...

By ladymorfinepl

131K 5.2K 1.2K

Siedmioletnia Annalise dowiaduje się, kto jest jej tatusiem! Czy Harry będzie zdolny do zaopiekowania się tym... More

Tłumaczenie "Harry Styles Daughter" by blahwatever
Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3: "Łzy i uśmiechy"
Rozdział 4: "Co na śmierdzące bomby?
Rozdział 5 "Straszny klaun"
Rozdział 6: "Mama, mama, mama"
Rozdział 7: "Mój głupek odjechał"
Rozdział 8: "Obiecujesz?"
Rozdział 9: "Nadchodzi Donkey Kong!"
ALL GROWN UP

Rozdział 10 "Na razie"

6.7K 376 57
By ladymorfinepl

*Perspektywa Annalise*

Wpatrywałam się w mojego własnego ojca zszokowana, jak jeszcze nigdy. Proszę, powiedzcie mi, że to jakaś stara, głupia sztuczka! To się nie dzieje. Co ja zrobiłam? Jestem dobrym dzieckiem.

-Żartujesz, prawda, tatusiu?- zaczęłam się nerwowo śmiać, ale przestałam, gdy zauważyłam, że on wcale tego nie robi.

-Nie żartuję, Annalise. Wysyłam cię do szkoły z internatem na jakiś czas. Kiedy zaczniesz się normalnie zachowywać, wrócisz- poddał się i zostawia mnie samą. Westchnęłam.

-Wiedziałam, że on mnie nigdy nie Kochał- wyszeptałam do siebie i zaczęłam się bawić prezentem urodzinowym, który dostałam od rodziny wujka Niallera. Tęsknię teraz za mamą. Wolałabym, żeby tata umarł zamiast niej. Usłyszałam dzwonek telefonu, ale numer był nieznany.

-Halo?- powiedziałam cicho tak, by tata mnie nie usłyszał.

-Hej, Annalise, tata w domu?-och, to wujek Ashton. 

-Śpi, ale mogę przekazać mu jakąś wiadomość- powiedziałam, sięgając po długopis i kartkę. Zachichotał.

-W porządku, dzieciaku. Po prostu powiedz mu, żeby do mnie oddzwonił. Dobra, Kocham Cię, Annalise- powiedział Ashton, brzmiąc, jak dziecko. Zachichotałam.

-Pa, wujku Ashton- rozłączyłam się i pomaszerowałam do pokoju, by posłuchać jakichś piosenek z YouTube.

Usłyszałam pukanie do drzwi i dam dam dam... to mój tata, który mnie nie kocha! Wywróciłam oczami i pogłośniłam "Try Hard", żeby załapał, że nie chce mi się z nim gadać. Tata ściszył muzykę.

-Posłuchaj, Annalise. Robię to dla twojego dobra i wiem, że wygląda to tak, jakbym Cię nie Kochał, ale to nie prawda- powiedział tata, sadzając mnie na swoich kolanach. 

-Kiedy wyjeżdżam? Muszę zacząć się pakować- powiedziałam, schodząc z jego kolan. Cholerne łóżko, czemu musisz być takie wielkie? Pobiegłam do garderoby, by znaleźć moją niebieską walizkę. Usłyszałam, jak tata wchodzi i bierze głęboki wdech.

-Wyjeżdżasz dzisiaj, Annalise.

*Perspektywa Luke'a* (dziecka El i Lou)

Głupia Annalise, wpakowuje mnie w kłopoty. Dlaczego ona nie jest ciągnięta za ucho tak, jak ja?! Ona jest tylko uziemiona, co praktycznie oznacza siedzenie, jak więzień we własnym domu.

-Luke, powinieneś teraz iść i przeprosić Annalise. Nie rozumiem, dlaczego jesteś taki wredny dla tej dziewczyny, ona jest taka miła- powiedziała mama, siadając obok mnie.

-Mamo, ja jej po prostu w ogóle nie lubię, jest czasem wkurzająca. Nie obchodzi mnie, że jej mama umarła, zasłużyła na to i...- mama przerwała mi, uderzając mnie w głowę. Teraz rodzice stosują na mnie przemoc.

-Luke Tomlinson, jak śmiesz tak mówić?! Annalise już wystarczająco przeszła, a ty to wszystko jeszcze pogarszasz. Ona jest i tak silna, jak na swój wiek. Co, jeśli ja bym zmarła, hmm?- zapytała rozczarowana mną mama.

Zastanawiałem się nad tym, co powiedziała i poczułem się tak głupio, przez to, że zachowywałem się tak w stosunku do Annalise. Westchnąłem. Mama miała rację. Annalise była bardzo silna i nieustraszona, nawet, jeśli jej mama zmarła. 

-Przykro mi, mamo. Pójdę i przeproszę Annalise- powiedziałem, dostając od mamy buziaka w policzek. Wybiegłem z domu i zapukałem do drzwi domu wujka Harry'ego.

-Hej... Co ty tu robisz, Luke? Już mam kłopoty, a przez ciebie będzie jedynie jeszcze gorzej- powiedziała Annalise, zakładając dłonie na biodra. Jeśli wzrok mógłby zabijać, byłbym teraz martwy.

-Słuchaj, przepraszam za bycie dla ciebie wrednym, nie miałem tego zupełnie na myśli. Masz, przyniosłem ci ciasto dyniowe, takie jak lubisz, z kruszonką i bitą śmietaną- uśmiechnąłem się. Odwzajemniła uśmiech i przytuliła mnie mocno. 

-Dzięki, ale przeprosiny teraz nie pomogą. Tata wysyła mnie na jakiś czas do szkoły z internatem. Pewnie zobaczymy się znów, kiedy będę nastolatką- powiedziała, kontynuując swoje jedzenie, jakby to nie była jakaś wielka sprawa. Patrzyłem na nią z szeroko otwartymi oczami. Teraz wiem, że to wszystko moja wina i nic nie zdoła zmienić zdania wujka Harry'ego.

-Tak mi przykro, Anna. Nie chciałem, by tak wyszło. Naprawdę przepraszam, Anna- powiedziałem biorąc trochę bitej śmietany.

-Zobaczymy się wkrótce, Luke, dzięki za ciasto!- Annalise ucałowała mój policzek i pobiegła do wnętrza samochodu, w którym była już walizka. 

Dotknąłem policzka i uśmiechnąłem się. Mój uśmiech jednak szybko zgasł, kiedy uświadomiłem sobie, że już nigdy jej nie zobaczę. 

Wstałem i pobiegłem do domu wujka Niallera, by powiedzieć im o wszystkim. Cały czas pukałem, aż Josh w końcu otworzył.

-Josh, wujek Harry odsyła Annalise na zawsze i ona już nie wróci, a to wszystko moja wina!- powiedziałem, wbiegając do środka i zaczynając panikować.

-Co?- zapytał Josh, wpatrując się we mnie zdekoncentrowany- 

-Wujek Harry...- przerwałem, kiedy usłyszałem wujka Niallera, krzyczącego do telefonu. W końcu zaczął szeptać, kiedy nas zobaczył. Zgaduję, że on był bliżej z Annalise niż wujek Harry.

-Kiedy? Dlaczego? Kto jeszcze wie?- Josh zbombardował mnie pytaniami, na które naprawdę nienawidzę odpowiadać, ponieważ to wszystko moja wina i dobrze o tym wiem.

-Kilka minut temu i to wszystko moja wina i mam wrażenie, że wszyscy rodzice o tym wiedzą- powiedziałem, przejeżdżając dłońmi przez włosy. Eh, staję się teraz, jak mój tata, cholera. Josh jedynie wpatrywał się we mnie ze łzami w oczach, ale szybko je otarł. On jest taki sam, jak Annalise, też nie lubi płakać przed ludźmi.

-Wcale nie, Luke. To wina Harry'ego. On po prostu nie wie, jak ma się nią opiekować, ale teraz będzie tego żałował do końca życia.

KONIEC

______________________________________________

Koniec części pierwszej :)

Jeśli wyrazicie aprobatę, to zapytam autorki, o zgodę na tłumaczenie sequel'a.

Bardzo jesteście zawiedzeni? Co sądzicie o zachowaniu Luke'a? Współczujecie Annalise?

Ode mnie to wszystko na dzisiaj, wszelakie aktualizacje na pewno się tutaj pojawią, do napisania!

Jesteście najlepszymi czytelnikami, Kocham Was!

Pozdrawiam~Lady Morfine <3 

Continue Reading

You'll Also Like

6.4K 523 33
Postanowiłam wykonać ten challange. Generalnie nie jest to mój pomysł, ale pomysłodawczyni ostatecznie nie skończyła swojej książki - @ToscikQueen...
919K 101K 124
Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystk...
43.1K 2.3K 85
PART I |Lina, córka Tony'ego Starka, wprowadza się do Avengers Tower, gdzie jej sąsiadem staje się Bucky Barnes. Ich relacja szybko staje się skompli...
11.2K 445 39
- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowił...