Rozdział 5 "Straszny klaun"

8K 368 134
                                    

*Perspektywa Annalise*

Obudziłam się następnego ranka i zauważyłam, że tatuś nie leży obok mnie. Pewnie gotuje, albo robi coś dziwnego. No dalej, w końcu mowa tu o moim tacie!

-Anna, zejdź na dół!- krzyknął tata z dolnego korytarza. Wyskoczyłam z jego łóżka i z wielkim uśmiechem zbiegłam po schodach. Niestety mój uśmiech szybko wyparował. O nie. Jakaś blondynka stała stanowczo za blisko mojego taty i już mieli się pocałować, kiedy on w końcu mnie dostrzegł.

-Oh, hej Annalise, poznaj Gabby, ona jest moją... dziewczyną- powiedział ze strachem w oczach, patrząc na mnie ostrożnie.

Nie, w ogóle jej nie lubię. Przypomina te straszne klauny z filmu „Zabójcze klauny". Ma brudno blond włosy i przypomina mi jakąś prostytutkę.

Przywdziałam najlepszy fałszywy uśmiech i wyciągnęłam w jej stronę dłoń, którą w pewien sposób uścisnęła dosyć mocno. Okej, zgaduję, że też mnie nie polubiła, bo nie posłała mi zbyt miłego spojrzenia. Lepiej, żeby nie była moją nową mamą, nie-e. Tata po prostu uśmiechnął się do nas zadowolony.

-W porządku, poznajcie się trochę, a ja zrobię śniadanie- oznajmił, wchodząc do kuchni. Bez zaskoczenia jej nastawienie zmieniło się ze słodkiego na dosadne.

-Dobra, ty mała dziwko, od teraz masz mnie słuchać, skoro za niedługo będę twoją mamą. W każdym razie jedynym powodem, dla którego spotykam się z twoim tatą jest sława- powiedział straszny klaun, tykając palcem moją twarz. No chyba nie. Ta dziwka tego nie zrobiła. Tylko Liam może tak robić. Uśmiechnęłam się do niej.

-Przykro mi, mój tata nie spotyka się ze strasznymi klaunami- powiedziałam, upadając na pupę, kiedy spoliczkowała mnie mocno. Poczułam łzy napływające do moich oczy, ale szybko zamrugałam, odganiając je.

-W porządku, suko. Idź do swojego pokoju i nie wychodź stamtąd dopóki cię widzę- uśmiechnęła się do mnie złowieszczo. Wstałam, kopiąc ją w nogę i biegnąc do pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi.

Otworzyłam laptopa, tak ludzie, doszło do tego, że ośmiolatki mają laptopy. Zazdrośni?

Zadzwoniłam przez skype do Alexa, a on w końcu odebrał! Pozwoliłam wszystkim łzom wypływać po cichu z moich oczu.

-Aww, Anna, proszę nie płacz. Zwłaszcza, kiedy nie ma mnie obok ciebie i nie mogę cię pocieszyć, ani sprawić uśmiechu na twojej twarzy- powiedział, robiąc dramatycznie smutną minę, która sprawiła, że roześmiałam się odrobinę- Tutaj jest ten piękny uśmiech! Co się dzieje?- zapytał, uśmiechając się, po czym zrobił się poważny. Wzięłam głęboki oddech.

-Okej, więc tata ma tego strasznego klauna, nową dziewczynę, Gabby. W ogóle jej nie lubię, ona przypomina mi jakąś prostytutkę, Al!- powiedziałam, nie mówiąc mu o tej części, gdzie mnie spoliczkowała.

-Co się stało z twoją twarzą?- zapytał, przybliżając się do ekranu- O stara!

-Uderzyła mnie, ale wątpię, by tata w to uwierzył po tym, jak kopnęłam ją w nogę- uśmiechnęłam się na wspomnienie wyrazu jej twarzy.

-Sądzę, że twój tata ci uwierzy, w końcu Kocha Cię bardziej! Oh tak, Josh powiedział mi wczoraj o tym, ja nie przypomniałaś tacie o swoich urodzinach. Oh, oh, oh, Anna... Mój prezent powinien dojść za kilka godzin, tak sądzę- powiedział wędrując.

Pokazałam mu bransoletkę i gadaliśmy przez chwilę, dopóki jego mama nie poprosiła go, by jej w czymś pomógł. Usłyszałam pukanie do drzwi.

-Proszę- zawołałam, zamykając laptopa i siadając po turecku. Patrzyłam prosto na tatę, który wpatrywał się we mnie zawiedzionym wzrokiem. Zamknął drzwi.

Tłumaczenie "Harry Styles Daughter" by blahwateverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz