Fuckgirl • camren

By _hayde_

401K 21.5K 1.7K

- Odjeb się koleś, nie jestem zainteresowana. - Po pierwsze nie jestem "koleś". Po drugie, a może teraz? *dod... More

Fuckgirl pt. 1
Fuckgirl pt. 2
Fuckgirl pt. 3
Fuckgirl pt. 4
Fuckgirl pt. 5
Fuckgirl pt. 6
Fuckgirl pt. 7
Fuckgirl pt. 8
Fuckgirl pt. 9
Fuckgirl pt. 10
Fuckgirl pt. 11
Fuckgirl pt. 12
Fuckgirl pt. 13
Fuckgirl pt. 14
Fuckgirl pt. 15
Fuckgirl pt. 16
Fuckgirl pt. 17
Fuckgirl pt. 18
Fuckgirl pt. 19
Fuckgirl pt. 20
Fuckgirl pt. 21
Fuckgirl pt. 22
Fuckgirl pt. 23
Fuckgirl pt. 24
Fuckgirl pt. 25
Fuckgirl pt. 26
Fuckgirl pt. 27
Fuckgirl pt. 28
Fuckgirl pt. 29
Fuckgirl pt. 30
Fuckgirl pt. 31
Fuckgirl pt. 32
Fuckgirl pt. 33
Fuckgirl pt. 34
Fuckgirl pt. 35
Fuckgirl pt. 36
Fuckgirl pt. 37
Fuckgirl pt. 38
Fuckgirl pt. 39
Fuckgirl pt. 41
Fuckgirl pt. 42
Fuckgirl pt. 43
Fuckgirl pt. 44
Fuckgirl pt. 45
Fuckgirl pt. 46
Fuckgirl pt. 47
Fuckgirl pt. 48
Fuckgirl pt. 49
Fuckgirl pt. 50
Fuckgirl pt. 51
Fuckgirl pt. 52
Fuckgirl pt. 53
Fuckgirl pt. 54
Fuckgirl pt. 55
Fuckgirl pt. 56
Fuckgirl pt. 57
Fuckgirl pt. 58
Fuckgirl pt. 59
Fuckgirl pt. 60
Fuckgirl pt. 61
Fuckgirl pt. 62
Fuckgirl pt. 63
Fuckgirl pt. 64
Fuckgirl pt. 65
Fuckgirl pt. 66
Fuckgirl pt. 67
Fuckgirl pt. 68
Fuckgirl pt. 69
Fuckgirl pt. 70

Fuckgirl pt. 40

5.9K 343 52
By _hayde_

Lauren POV.

-------------------

Jedyne, o czym byłam w stanie myśleć, to temat Camili. Spotkałam ją tylko dwa razy i drugi wcale nie należał do najlepszych, a teraz idę z nią na randkę. Randkę. Ostatni raz, na jednej z takich, byłam z Alexą, ale ona mnie zdradziła.

Camila nigdy by tego nie zrobiła. Jestem pewna, ona dobrze wie, jak się czuje osoba, której zostało to zrobione. Ja też, niestety. Bawiłam się w te całe "fuckgirlowanie" przez jakiś czas, ale z Camilą, to co innego, nigdy nie potrafiłabym jej zranić.

Ona jest inna, może to brzmi przereklamowanie, ale jest kimś z kim widzę swoją przyszłość. Dalej nie wiem gdzie się wybieramy, powiedziała tylko, że mam się ubrać standardowo. Dodatkowo mamy się spotkać u Dinah, co troszkę mnie dezorientuje, ale miałam za dużo nie pytać.

- Mani, wychodzę - krzyknęłam sprzed frontowych drzwi.

- Dinah powiedziała, że żadnego seksu na kanapie, albo w jej łóżku! - odpowiedziała z pokoju. 

Zachichotałam pod nosem, po czym wyszłam. Nie obiecuję Dinah, nie obiecuję.

Weszłam do swojego czarnego jeepa, włączyłam radio i wyjechałam na drogę. Samochód wypełniła najpiękniejsza piosenka jaką jestem w stanie spamiętać. Widocznie płyta The 1975 dalej musiała być w odtwarzaczu.

What time you coming out?
We starting losing light.
I'll never make it right
If you don't want me around,
I'm so excited for the night,
All we need's my bike and your enormous house
You said someday we might
When I'm closer to your height
'Til then we'll knock around and see
If you're all I need  

Uśmiechnęłam się do siebie, gdy do mojej głowy znowu wparowała Camila. Naprawdę jestem w stanie zauważyć, jak powoli się w niej zakochuję i te słowa wychodzą prosto z mojego serca. Z serca emerytowanej fuckgirl. Dokładnie. Emerytowanej. Bycie fuckgirl jest zbyt męczące, mam już tego serdecznie dość. 

Camila. Wpatrywanie się w jej oczy jest najbardziej satysfakcjonującą rzeczą na świecie. Nawet jeżeli osobiście widziałam ją tylko dwa razy, według mnie dalej jest cudowna. Patrzenie na jej pulchne usta automatycznie przyspiesza mój puls. Całowanie jej prawdopodobnie wywołałoby u mnie zawał. Kształt jej twarzy jest perfekcyjny, a jej uśmiech powoduje wybuch milionów motylków w moim brzuchu. Mogłabym tak opowiadać w nieskończoność, ale musiałam przestać gdy podjechałam pod apartament Dinah.

Ona tam jest.

Czeka na mnie.

Wzięłam głęboki oddech i wyłączyłam silnik. Co jeżeli zrobię coś źle? Jeżeli zrobię pierwszy krok, a dla niej to będzie za wcześnie? Co jeżeli ona nie lubi mnie tak jak ja ją? Stracenie Camili wydaje mi się najstraszniejszą rzeczą, o której jestem w tym momencie, w stanie pomyśleć.

Moje myśli zostały przerwane przez telefon. Wyjęłam go z kurtki z uśmiechem.

Moja camz❤️: Więc teraz będziesz siedzieć w tym aucie całą noc?

Zablokowałam urządzenie i wyskoczyłam z pojazdu. Nogi poniosły mnie do frontowych drzwi, zapukałam trzy razy.

Parę sekund później przed moimi oczami ukazała się Camila.

Cholera.

Wygląda cudownie, gdy ponownie nasze oczy się spotkały zauważyłam uśmieszek na jej ustach.

- Podoba ci się, to co widzisz, Lauren? - spytała, przełknęłam głośniej ślinę i skinęłam głową. Zachichotała pod nosem. To od dzisiaj mój ulubiony dźwięk.

- Wyglądasz pięknie. Możemy już iść? - spytałam, a ona potrząsnęła głową. Złapała mnie za rękę, wciągając do środka, a następnie zamknęła za nami drzwi. Podeszła bliżej i stając za mną ułożyła swoje dłonie na mojej talii. Po plecach przeszły mi ciarki, a ona położyła swoją głowę na moim ramieniu.

- Ufasz mi? - wyszeptała prosto do mojego ucha, szybko przytaknęłam. Odsunęła się, a zimne powietrze okryło moje plecy.

- Musisz założyć bandanę na oczy, okej? Tylko póki tam nie dojdziemy - powiedziała. Ufam jej. Bardziej niż komukolwiek innemu. Poczułam, jak jej dłonie przesuwają moje włosy na bok, a chwilę później moje oczy zasłonięte były przez czarną bandanę. Złapała mnie za rękę prowadząc w nieznanym kierunku.

Usłyszałam jak otwiera drzwi, ciepło szybko otuliło moje ciało. 

Nerwowo westchnęła odwiązując materiał.

- Camz... To jest- to.. - nie mogłam nawet dokończyć, widok zapierał dech w piersiach. Balkon Dinah miał cudowny widok na całe miasto. Camila nerwowo bawiła się palcami.

Przede mną stał stolik dla dwojga, dwa talerze z jedzeniem i dwie szklanki.

- Podoba ci się? - spytała, odwróciłam się w jej stronę, podeszłam bliżej chowając mały kosmyk włosów za ucho dziewczyny.

- Jest cudownie - powiedziałam.

- Zjemy?

-------

- Camz, ty gotowałaś? - spytałam gdy już skończyłyśmy nasze posiłki, zarumieniła się.

- Um.. nie. Dinah to zrobiła, ale tylko dlatego, że chciałam ci zaimponować na naszej pierwszej randce - zachichotałam z uśmiechem. Jest taka słodka.

- Jesteś słodka.

- Dzięki, cóż jeszcze odwiedzimy jedno miejsce, chodź - powiedziałam, łapiąc mnie za rękę. Naprawdę dobrze to przemyślała.

-------

- To pierwsze miejsce, do którego cię zabrałam - powiedziała, uśmiechnęłam się do niej.

- To już wiem - dźgnęła mnie w ramię. Weszłyśmy do sklepu z mrożonym jogurtem i usiadłyśmy w tym samym miejscu, gdzie siedziałyśmy parę tygodni temu.

- Poczekaj tutaj, pójdę zamówić. Chcesz te same, co ostatnim razem? - spytała, przytaknęłam z uśmiechem.

Nie mogłam się powstrzymać od popatrzenia na jej tyłek, gdy odchodziła. Jest idealny.

Zauważyłam jak daje dziewczynie przy ladzie pieniądze.

- Mogłam zapłacić - powiedziałam, jak tylko usiadła z powrotem.

- To już wiem.

Spojrzałam głębiej w jej oczy, a uśmiech nie opuszczał moich ust.

------------------

Camila POV.

------------------

Byłam ekstremalnie zdenerwowana, ale ona tylko się do mnie uśmiechnęła i wszystko się zmieniło. Dochodzę do wniosku, że Lauren jest najpiękniejszą osobą chodzącą po ziemi.

Patrzyła się na mnie swoimi oczami, w których dosłownie się zagubiłam.

- Obiecaj mi coś - wypaliłam, przytaknęła szybko - Jeżeli cokolwiek pójdzie nie tak i nie wyjdzie między nami, nigdy nie przestaniesz być moją przyjaciółką. Okej? - spytałam, przygryzła wargę, myśląc.

- Obiecuję.

------

Zdecydowałyśmy, że wrócimy do apartamentu Dinah i pooglądamy filmy. Lauren leżała na kanapie, połowa mojego ciała znajdowała się na niej, moja ręka oplatała jej talię, a jej moje ramiona.

Lauren była skupiona na oglądaniu, nawet nie zauważyła, że bez skrupułów się w nią wgapiam od ostatnich dwudziestu minut.

Wszystko w niej było cudowne. To jak wymodelowana jest jej twarz, jej perfekcyjne usta, oczy, o których nawet nie będę zaczynać opowiadać. To jak jeździ swoimi palcami po moim odsłoniętym ramieniu. Jest po prostu kurwa idealna.

- Lauren... - wyszeptałam, spojrzała na mnie z góry. Wiem, co chcę zrobić i tak, właśnie to robię - Boże... Mam taką ochotę cię pocałować.. - powiedziałam ledwo słyszalnie, przejeżdżając opuszkami palców po jej policzku. Jej wzrok zleciał na moje usta, a potem wrócił do oczu.

- Więc to zrób.

Te słowa mi wystarczyły. Nachyliłam się, zatrzymując tuż przy jej ustach. Położyłam dłoń na jej policzku, patrząc głęboko w jej oczy, gdy nie mogłam już wytrzymać pochyliłam się bardziej, żeby poczuć jej usta na moich, po raz pierwszy i na szczęście nieostatni.

Jej usta perfekcyjnie wpasowały się w moje, dłoń zielonookiej skończyła na mojej talii, przyciągając mnie bliżej. Pocałunek skończył się po około piętnastu sekundach. Odsunęłam się lekko, przygryzając wargę.

- Naprawdę jesteś w tym dobra - zachichotałam.

- Ty też - oddałam komplement.

- Pocałuj mnie znowu, Camila - powiedziała, nie musiała mi mówić dwa razy.

Jestem w stu procentach pewna, że to nie jest ostatni pocałunek, który dzielimy.  

Continue Reading

You'll Also Like

601K 19.5K 56
co jeśli klikniesz niechcący serduszko i poznasz kogoś kogo nawet nie szukałaś? koniecznie zobacz co jest za epilogiem I jeszcze dalej 😊 pojawiają s...
71.5K 3.7K 125
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
15K 1.4K 16
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
1K 156 18
Zioła, rośliny, demony, bogowie a w tym wszystkim ona pomiędzy życiem a śmiercią. Leczy, bada i pomaga. Wierzy, kocha i służy....co będzie kiedy pozn...