Better Now

Von em3lk4

307K 9.1K 1.3K

-Ja już tak dłużej nie dam rady Calum. To wszytko twoja wina. Gdybym nie zgodził się na twój jebany plan kto... Mehr

Prolog
Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9.
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Życzenia
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Rozdział 19.
Rozdział 20.
Rozdział 21.
Rozdział 22.
Rozdział 23
Rozdział 24.
Rozdział 25.
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29.
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32.
Rozdział 33
Rozdział 34.
Rozdział 36.
Rozdział 37.
Rozdział 38.
Rozdział 39.
Rozdział 40.
Rozdział 41.
Epilog.
Podziękowania.
Wow!

Rozdział 35.

4.2K 137 38
Von em3lk4

Nie musiałam długo czekać na tego palanta bo po ok.40 minutach ponownie stał opierając się o futrynę drzwi, tym razem jednak z moją ukochaną kicią i reklamówką z tesco.

Rzuciłam się na niego wyrywając mu zwierzaczka z rąk, przytulając do siebie.

-Jejciuuu dziękuje Cal. Tak bardzo za nią tęskniłam.

-Pomyślałem, że skusisz się na trochę słodyczy i śmieciowego żarcia, więc kupiłem ci całą siatkę.- Powiedział dumnie stawiając ją na łóżku.- Jeszcze jedna sprawa Mi. Przysięgam ci, że nie kazałem Rye'owi mówić ci zupełnie nic. Nie wiem co się stało, ale nie mam z tym nic wspólnego. Naprawdę. Możesz mi wierzyć czy też nie, ale na Boga Mia przysięgam ci, że nie maczałem w tym palców.

-Wierze ci Cal, tylko poprostu nie moge zrozumieć Ryan'a.- Wyszeptałam wtulając sie w brata. Brakowało mi tego ciepła drugiego ciała, od wypadku rodziców staliśmy się z blondynem nierozłączni. Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie go stracić.

-Wielka ulga.- Odetchnął zaciskając uścisk.

-Dobra, a teraz możesz mnie już puścić.- Zaśmiałam się odchodząc nieco dalej.- Długo tu jeszcze będziemy?

-Tyle ile będziemy musieli. Sprawa musi najpierw wyjść na jaw żeby ucichnąć. Za kilka godzin ktoś powinien znaleźć tam jej ciało. Wszystkim zajmie sie policja, zaczną węszyć w poszukiwaniu sprawcy.

-Ale go nie znajdą.- Przerwałam mu z szyderczym uśmieszkiem na twarzy.

-Nie znajdą nas Mi. Nie masz się o co martwić. A teraz zmykaj jeść te wszystkie zabójcze przekąski.

-Pędze braciszku.- Uśmiechnęłam się siadając wygodnie na świeżej pościeli wyciągając z reklamówki po kolei znajdujące się tam przedmioty.

Po upływie około godziny zaczęłam nudzić się siedząc samotnie w jednym pomieszczeniu. Postanowiłam wyjść z mroku i pozwiedzać samotnie dom. Może znajdę tu jakiś strych czy piwnice.

Wychodząc wpadłam w kogoś z taką siłą, że straciłam równowagę i wylądowałam na zimnej podłodze.

-Przepraszam.- Szepnęłam do mojej ofiary. Moim oczom ukazał się niebieskooki blondyn- Andy.

-Nic się nie stało.- Uśmiechnął się serdecznie podając mi rękę żebym mogła wstać.

-Może zechciałbyś mi potowarzyszyć?- Spytałam ciekawa odpowiedzi.

-A gdzie zmierzasz piękna niewiasto?- Uśmiechnął się szeroko.

-Chciałam troszkę pozwiedzać i przyda mi się tak miłe towarzystwo. Jeżeli oczywiście masz czas i ochotę.

-Nie śmiałbym odmówić.- Rzucił po czym obydwoje wybuchliśmy śmiechem.

Błąkaliśmy się między korytarzami od dobrych 30 minut żartując co chwilę. Andy opowiadał mi o sobie i o domownikach. W jego towarzystwie udawało mi się zapomnieć o niezbyt miłym incydencie z dziś. Cieszyłam się, że mieszka tu ktoś normalny z kim mogę normalnie porozmawiać na każdy temat.

Calum uświadomił mi, że przez najbliższy czas nie będę mogła wychodzić nigdzie dalej jak na podwórek. Oznacza to, że nie mogę spotkać się z Mikey'm. Brakuje mi jego rad i ciepłego uśmiechu. Dobrze, że mam się tu chociaż do kogo odezwać bo bym zwariowała.

-Mia możemy pogadać?- Nagle znikąd przed nami pojawił się Rye zakłócając cały spokój. Reszta tego dnia zapowiadała się tak dobrze, a tu nagle to.

-Niech ci będzie.- Rzuciłam szybko przytulając na pożegnanie Andiego.

Szatyn złapał mnie za rękę ciągnąc w głąb domu w tylko jemu znanym kierunku. Po minięciu kilku krętych korytarzy wciągnął mnie do jakiegoś ciasnego pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.

-Gdzie my właściwie jesteśmy?- Spytałam niezbyt zadowolona z tego, że jestem tu akurat z nim. Pomieszczenie średniej jakości na rozmowę. Zbyt ciasne na dwie osoby.

-Porozmawiajmy.- Powiedział przypatrując się uważnie mojej osobie.

-Właśnie to robimy.- Rzuciłam jednak on nic nie odpowiedział tylko przywarł ustami do moich pogłębiając pocałunek...

Weiterlesen

Das wird dir gefallen

559K 12K 32
Przyjaciel mojego brata- Miła, porządna, ambitna Charli Lopez przeprowadza się z Kaliforni do Los Angeles do swojego starszego brata- Bryce Lopez. Dz...
134K 9.9K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
23.4K 3.9K 24
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
35.6K 1.2K 27
Glory Avila to wykończona nastolatka, której życie nigdy nie było przychylne. Jako mała dziewczynka musiała zmagać się z problemami większymi od niej...