Syn mafii

Od Madzioszka

12.5K 614 52

Gdzie Ashton nigdy nie sądził, że coś takiego się może zdarzyć... Gdzie marzył tylko o normalnej rodzinie... Více

1
2
3
4
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
ZAWIESZONE!

5

637 33 4
Od Madzioszka

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 




- Pani Corleone ale na pewno?- Ashton Irwin stał niepewnie i patrzył na stół pełen jedzenia.- Wystarczą nam kanapki. 

- Ash nie chce słyszeć nawet tego.- Pani Corleone pokręciła głową i biorąc na ręce Harry'ego usiadła z nim przy stole. Ashton niepewnie patrzył na to. Nie chciał być ciężarem dla nikogo. Tym bardziej dla człowieka, który chciał w jakikolwiek sposób mu pomóc. 

- Ashton siadaj, musisz coś zjeść.- Pani Corleone patrzyła uważnie na chłopaka. Jako jedyny z rodzeństwa nie ruszył się i dalej wyglądał jakby chciał się kłócić. Jednak pokręcił głową i usiadł koło swojej siostry. Wziął z koszyka kromkę chleba i położył na niej plasterek szynki i zaczął jeść. Cały czas czuł na sobie wzrok pani domu. 

- A warzywa?- Ashton pokręcił głową i dalej jadł. Nawet nie patrząc na nikogo. 

- Ashton nie jada warzyw.- Odezwała się Lauren, jedząc każdą część kanapki osobno. 

- Powinieneś. Dzięki temu będziesz zdrowy i silny.- Pani Corleone chciała przekonać go, bo zdrowie dziecka było dla niej zawsze ważne. 

- Ma pani dzieci?- Zapytał Ash chcąc odwrócić uwagę od siebie. 

- Córkę.- Kobieta pokiwała głową, uśmiechając się.  

- Gdzie jest?!- Lauren rozglądnęła się dookoła jakby miała nadzieje, że nagle ktoś wyjdzie. 

- Pojechała z klasą na wycieczkę.- Corleone zaśmiała się cicho. Według niej zachowanie rodzeństwa było słodkie.

- Jeśli chcesz, to jak wróci zabiorę was na lody i będziecie mogły się poznać. 

- Bardzo bym chciała, ale nie dostaje pieniędzy...- Dziewczynka pokręciła głową, odkładając trzymany kawałek ogórka.- Ale czy... 

- Czy co skarbie? 

- Czy mogłabym wtedy tu przyjść?- Lauren spojrzała z nadzieją na kobietę, która zaśmiała się lekko. 

- Przyjadę wtedy po ciebie.- Powiedziała kiwając głową. 

- Nie pojedziesz.- Groźny głos zabrzmiał od strony drzwi. Wszyscy spojrzeli w tamtą stronę. Jednak tylko Pani Corleone z uśmiechem. Posadziła Harry'ego na krześle obok i wstała podchodząc do męża. Pocałowała go lekko, na co się uśmiechnął. Jednak szybko przybrał obojętny wyraz twarzy. 

- Wasza matka po pracy też tu przyjedzie.- Powiedział patrząc na Ashtona. 

- Czy ona wie?- Zapytał nastolatek, czując jak kawałek chleba, którego właśnie jadł, stanął mu w gardle. 

- Dowie się. Jak zjesz to przyjdź do mojego gabinetu.- Powiedział i uśmiechnął się przez sekundę do swojej żony. Odwrócił się i poszedł schodami na górę. Ash siedział nie wiedząc czy iść już czy może trochę odczekać. Wiedział, że i tak więcej nie zje, więc nie było sensu dalej siedzieć. 

- Ash jeśli nie chcesz, nie idź.- Pani Corleone położyła ręce na ramionach chłopaka i ścisnęła lekko. 

- Gdzie jest gabinet?- Zapytał jednak wzdychając. 

- Na piętrze. Czarne, podwójne drzwi.- Kobieta patrzyła jak chłopak wstaje i wychodzi. Dopiero gdy go straciła z oczu westchnęła i kręcąc głową, usiadła przy Harry'm. Miała jakieś dziwne przeczucia. 




--------------------------------- 

Mam dosyć wszystkiego... 


Dzień dobry/Dobranoc <3 

M. <3 


P.S. ZAPRASZAM WAS NA INNE MOJE OPOWIADANIA <3 

Pokračovat ve čtení

Mohlo by se ti líbit

424K 17.2K 61
╰┈➤ *⋆❝ 𝐢'𝐝 𝐫𝐚𝐭𝐡𝐞𝐫 𝐧𝐨𝐭 𝐥𝐨𝐬𝐞 𝐦𝐲 𝐜𝐨𝐟𝐟𝐞𝐞 𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐚𝐬 𝐚 𝐫𝐞𝐬𝐮𝐥𝐭 𝐨𝐟 𝐲𝐨𝐮 𝐩𝐢𝐬𝐬𝐢𝐧𝐠 𝐨𝐟𝐟 𝐭𝐡𝐚𝐭 𝐭𝐢𝐦𝐞-𝐛...
1.1M 44.3K 51
Being a single dad is difficult. Being a Formula 1 driver is also tricky. Charles Leclerc is living both situations and it's hard, especially since h...
137K 5K 87
Ahsoka Velaryon. Unlike her brothers Jacaerys, Lucaerys, and Joffery. Ahsoka was born with stark white hair that was incredibly thick and coarse, eye...
1.1M 49.1K 95
Maddison Sloan starts her residency at Seattle Grace Hospital and runs into old faces and new friends. "Ugh, men are idiots." OC x OC