Skradziona wolność

By xNicolee19

1M 47.8K 5.6K

Nazywam się Larissa mam 19 lat i zostałam obiecana mężczyźnie, którego nigdy wcześniej nie widziałam na oczy... More

Notka od Autorki
Prolog
Rozdział 1 Spotkanie
Rozdział 2 Mieszkam z szaleńcami
Rozdział 3 Goście
Rozdział 4 Kara
Rozdział 5 Odwiedziny
Rozdział 6 Uciekinierka
Rozdział 8 Wyjazd
Rozdział 9 Gdzie jesteś?
Rozdział 10 Ochronię Cię
Rozdział 11 Nienawidzę Was
Rozdział 12 Nigdy wcześniej
Rozdział 13 Poznajmy się
Rozdział 14 Obietnica
Rozdział 15 Wolność
Rozdział 16 Kim jesteś?
Rozdział 17 Ucieczka
Rozdział 18 Oddane lata
Rozdział 19 Wróciłam
Rozdział 20 Pamiętam cię
Rozdział 21 Podstęp
Rozdział 22 Wątpliwości rozwiane
Rozdział 23 Za nowy początek
Rozdział 24 Droga do życia
Rozdział 25 SMS
Rozdział 26 Zasadzka
Rozdział 27 Zaciągnięty dług
Rozdział 28 Luis
Rozdział 29 Zaufanie piękny dar
Rozdział 30 Z odsieczą
Rozdział 31 Z powrotem w domu
Rozdział 32 Przeklęty prezent
Rozdział 33 Bądź nasza
Rozdział 34 Decyduj mądrze
Rozdział 35 Czas decyzji dobiegł końca
Rozdział 36 Przemień mnie
Rozdział 37 Trzecia grupa
Rozdział 38 Nowy rozdział w życiu
Rozdział 39 Przeszłość nie zapomina
Rozdział 40 Przebłysk
Rozdział 41 Witaj mały
Rozdział 42 Pamiętam cię
Rozdział 43 Powrót do rzeczywistości
Rozdział 44 Powrót braci
Rozdział 45 Sen
Rozdział 46 Kłamałam
Rozdział 47 Dwa oblicza
Rozdział 48 Nie pogrywaj
Rozdział 49 Czas wyjaśnień
Rozdział 50 Wybieram...Ciebie
KONIEC

Rozdział 7 Pierwsze zadanie

25.2K 1.1K 125
By xNicolee19


-Nie próbuj nic kombinować i nie wyłączaj telefonu chcemy cię dokładnie słyszeć

-Myślę, że już zrozumiała Josh

-A ty jesteś dla niej zbyt pobłażliwy Nick

-To ja już pójdę - nie słuchali mnie, a więc po prostu wysiadłam i ruszyłam w stronę sklepu

Nie ufają mi, a w szczególności Josh zapewne myśli, że spróbuję uciec, ale przecież ja nic takiego nie zamierzam. 

Telefon schowałam do kieszeni kurtki. Podeszłam do drzwi, lecz były zamknięte. Zapukałam, ale nic to nie dało dalej cisza. Zajrzałam przez okno i dostrzegłam skuloną postać chowającą się za  ladą. Starałam się ją przekonać, aby otworzyła. Jednakże była uparta i nie chciała ustąpić. Wtedy pomyślałam o tylnym wejściu. 

-Pośpiesz się albo interweniujemy - usłyszałam głos Josha dochodzący z telefonu

-Jak chcesz popsuć sprawę to chodź, ale daj mi trochę czasu

-Nie mamy czasu!

-Nick zrób coś z nim - wiedziałam, że mnie usłyszy, gdyż szatyn włączył wcześniej na głośnomówiący, dlatego miałam nadzieję, że brunet uciszy swojego brata

-Josh zamknij się! A ty Larisso naprawdę się pośpiesz 

Schowałam telefon z powrotem do kieszeni i weszłam do środka przez otwarte tylne drzwi. Starałam się zachowywać jak najciszej, aby jej nie wystraszyć. Podeszłam do lady, ale nie było jej tam. Odwróciłam się i w tym momencie wyskoczyła na mnie z nożem. Przez chwilę szamotałyśmy się na ziemi do momentu, aż udało mi się wyrwać z jej rąk ostre narzędzie. Nie udało jej się mnie skrzywdzić, jedynie mnie drasnęła w polik.

W tym samym czasie w samochodzie

-Za bardzo jej ufasz Nick!

-Też jej nie ufam, ale nie zwiąże jej i nie posadzę w jednym miejscu. Mimo wszystko jest osobą żyjącą 

-To tylko człowiek w dodatku zaraz zginie - usłyszeliśmy dziwne hałasy

-Nie mamy wyjścia musimy liczyć, że przeżyje

-Bracie, a powiedz mi co tak naprawdę planujesz z nią zrobić? Bo jej poprzedniczki marnie skończyły

-Marnie skończyły bo mi się wtrąciłeś jak zawsze - Josh zamilkł

 -Ale jeśli o to chodzi to nie wiem co z nią jeszcze zrobię. Na razie jest idealną zabawką do umilenia mojego czasu 

-Oraz całkiem smaczną przekąską - dodał szatyn po czym wybuchnął śmiechem

-Nick wykorzystajmy ją do naszych spraw jeśli dobrze się spiszę

Wracamy do sklepu

-Jesteś Marie prawda? Ja jestem Larissa nie jestem twoim wrogiem. Przyszłam tylko porozmawiać - usiadłyśmy na podłodze

-Nie należysz do tych wampirów? - spytała przestraszona

-Nie, zobacz rana mi się nie goi - wskazałam na swój policzek

-Racja, przepraszam za to, dlaczego przyszłaś?

-Słyszałam, że zostałaś oddana wampirowi i uciekłaś od niego

-Chcesz mnie namówić bym wróciła! Nie ma mowy, nie zgadzam się. To potwór, zobacz te ślady. On mnie tylko traktuje jak worek z krwią. W dodatku znęca się nade mną fizycznie i psychicznie. Wolę by mnie zabili niż mam tam wrócić. Nie wiesz jak to jest! Jak własna rodzina traktuję cię jak towar i twoim kosztem sama ucieka! - zaczęła panikować

-Nawet nie wiesz jak cię rozumiem, ale nie mogę ci tego powiedzieć - pomyślałam

Starałam się uspokoić dziewczynę, ale była zbyt roztrzęsiona. Muszę szybko coś wymyślić bo jak nie to zaraz zjawią się tutaj Nick i Josh, a wtedy już nie pomogę. Tylko co ja mam zrobić. Przecież ta dziewczyna nie może tam wrócić. 

Wyłączyłam na chwilę mikrofon by nie mogli usłyszeć mojej rozmowy, ale mam dosłownie chwilę.

-Ile masz lat?

-17

-Uciekaj, a ja spróbuję coś wymyślić. Włączę teraz telefon, a ty udawaj, że się zgodziłaś wrócić - włączyłam mikrofon

Nagle poczułam mocny uścisk na moim ramieniu i silne szarpnięcie w tył. Od razu się podniosłam, a kiedy spojrzałam kto był tego sprawcą zbladłam. Nick stał za mną i mnie trzymał.

-Mówiłem bracie by jej nie ufać. Zbyt słucha się swoich uczuć. A co robimy z tą? - Josh złapał Marie

-Wracasz do swojego pana czy mamy cię zabić? 

-Nick - chciałam coś powiedzieć, ale zakrył mi usta

-Z tobą porozmawiam potem - wzmocnił uścisk 

Nastolatka już wiedziała, że ją oszukałam i tak naprawdę jestem z tymi wampirami. Prosiła, że nie chce tam wracać, ale bracia byli nieugięci, dlatego dziewczyna wybrała śmierć. Josh tak po prostu jak gdyby nigdy nic podszedł do mnie i skręcił jej kark. W tym momencie ujrzałam ich prawdziwe oblicze. Brunet nie zamierzał mnie puścić. Zostałam zaciągnięta do samochodu i siłą wrzucona na tylne siedzenia. 

-Co z nią zrobisz? 

-Nie wiem Josh. Może skorzystam z twojego pomysłu i gdzieś ją przywiążę albo... - przerwałam mu

-Albo od razu mnie zabijesz! Tak jak ją! Jesteście potworami - czułam do nich wstręt i obrzydzenie

-Tak. Ty myślisz, że gdzie jesteś na wakacjach? Wycieczce krajoznawczej? Dziewczyno zostałaś oddana wampirowi. Twoja rodzina nawet się nie zawahała na chwilę. Od razu przystali na ofertę. Twój ojciec nieudacznik wcale się twoim losem nie przejął. Po prostu popełnił kolejną zrobię i z lekkim sercem cię oddał. Tutaj nie ma szczęśliwe zakończenia. Obudź się to nie bajka. Zostałaś wybranką wampira i albo się do tego przyzwyczaisz albo ci w tym mogę. Nie obchodzą mnie twoje uczucia ich też się pozbędę. Zmuszę cię byś była taka jak ja chcę, a jak się nie dostosujesz urządzę ci prawdziwe piekło! - wykrzyczał Nick w moją stronę

Zamilkłam nie chciałam już go więcej denerwować. Wiedziałam już, że są zdolni do wszystkiego. Wyglądałam przez okno i płakałam w ciszy.

Opuściliśmy miasto.

Continue Reading

You'll Also Like

13.6K 1K 90
Decyzja o powrocie do rodzinnego Haven była jedną z najtrudniejszych dla Eveline. Dziewczyna po latach od tragedii, która dotknęła ją i jej rodzinę...
3.2K 445 39
Harper, w dzieciństwie porwana przez Emrona, dołącza do Dzieci Nocy - organizacji mającej strzec wilczego sekretu i zapobiegać terroryzmowi. Jej życi...
93.9K 3.3K 25
Shadow jest najgroźniejszą i najbardziej poszukiwaną zabójczynią na świecie. Na prawdę ma na imię Tara. Dziewczyna prowadzi podwójne życie. Życie zab...
314K 14.9K 46
Zapanowała noc, kiedy odebrałam telefon, w którym zostałam poinformowana o przeprowadzce. Wszystko zapowiadało się dobrze, ale musiałam się tam prze...