- Boże! Tylko nie ty! - Krzyczy chłopak.
- O co chodzi?
- [T/i], błagam... Każdy do mnie mówi Lider'rze!
- No przepraszam, że awansowałeś i jesteś moim szefem Tord. - Uśmiecham się pod nosem.
Ten tylko bierze głęboki wdech.
- Jesteś tu tylko dlatego, że chcę mieć oko na swoją młodszą siostrę. Jasne?
- Så... - Odpowiadam.
Po tym gdy nasi rodzice zostali zamordowani opiekę nade mną i moim bratem przejeli Patryck i Paul.
Nie są oni parą, ale traktuję ich jak rodzinę.
Straciłam rodziców w wieku 7 lat. Tord również (dop. aut. Autokorekta - rucha ( ͡° ͜ʖ ͡°) boję się myśleć co xD) to przeżywał.
Obiecał, że znajdzie tego człowieka co to zrobił i zabije z zimną krwią.
Udało mu się. Od tego czasu karmelowowłosy troszczy się o mnie.
- [T/i]? Słyszysz co do ciebie mówię?
- Przepraszam Tord. Zamyśliłam się.
- O rodzicach? I tym patałachu? - Kiwam głową. - Chodź do mnie.
Wstaję i przytulam go. Chłopak głaszcze mnie po głowie.
- Rozumiesz teraz czemu tak się o ciebie troszczę? Mam tylko ciebie. Gdyby coś by ci się stało... Nie darował bym sobie.
Opieram łzy. Posyłam bratu ciepły uśmiech.
- To jest [T/i], którą znam. Radosna i zawsze uśmiechniętą.
- Tak, ale do rzeczy. Raczej nie przyszedłeś mi tu słodzić.
*****
Witam Ciasteczka. W ramach rekompensaty za wczorajsze problemy techniczne wstawiam dzisiaj 6 rozdziałów.
Taki trochę mini maraton, ale bez czekania na określoną ilość gwiazdek.
Za jakiś czas dam następny rozdział.
CookieGirlFantasy