bokser ◤ hood.

By twentyonecoldplay

293K 14.2K 2K

Calum Hood jest początkującym bokserem, a brat Louelle jego fanem. Nic dziwnego więc, że zabrał ją na walkę s... More

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17
18
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
34.
35.
36.
37.
38.
informacja
39.
40.
41.
epilog.
epilog bonusowy.
historia

33.

4.4K 257 11
By twentyonecoldplay

📌 Ibiza, Spain.

crystalleigh, calumhood, malachidempsey, oliviajausten, maura_7, joshuamontgomery, alexalosey i 459,810 innych osób lubi twój post.

📷 loudempsey: koniec ze zmarnowanymi dniami, uzależnionymi od twojej twarzy. Teraz już więcej cię nie chcę i nie potrzebuję. *

bryanaholly: 👑👑

glorianna: nie ma to jak pocisnąć chłopakowi tekstem jego piosenki 😂👑

brianlogandales: do diabła, racja, nie tęsknię za tobą *

cherrydelaluney: niech żałuje! 😘

felixent_: żałosnee

calumhood: @brianlogandales oddaj mi moje płyty, wyrzuć do śmieci nasze wspomnienia. *

brianlogandales: możesz zatrzymać mój sweter, nie myśl, że kiedykokwiek chciałem go z powrotem *@calumhood.

bohnes: czuję się zazdrosny @calumhood

loudempsey: bez obaw, ja już też 😂 @bohnes

✨✨✨

Odsunęłam na bok talerzyk i oparłam łokcie na stoliku, wpatrując się w oczy swojego towarzysza.
Na samym początku pomyślałam, że ten dzień będzie fatalny, ale nie spodziewałam się, że tyle razy w ciągu dwudziestu czterech godzin zmienię zdanie. Wczorajszego południa zadzwoniła do mnie Vera, informując, że urodziła pięknego synka, którego z Ryanem pragną nazwać William, ponieważ zdaniem mojego nowego (wciąż przyszłego) szwagra takie imię przystoi małemu arystokracie. Zakochana do granic Vera nie dyskutowała i już dawno zaczęła mówić do swojego brzucha w ten sposób. A ja byłam szczęśliwa. Z tej okazji pomyślałam, że wypiję jego zdrowie z kilkoma nowymi znajomymi, a potem w miarę wlewania w siebie innych drinków powoli zapominałam nie tylko o Johnie i problemach, ale także o tym, że nie powinnam tyle pić. I się zatrułam. Kac męczył mnie od samego rana i naprawdę z godziny na godzinę czułam się coraz gorzej, zamiast coraz lepiej. Potem poszliśmy na żaglówkę i na wodzie spędziliśmy całe południe. I wbrew pozorom było lepiej, wówczas miałam wrażenie, że przeszło mi na dobre. A potem wróciliśmy do hotelu i ledwo zwlekłam się z łóżka by wziąć prysznic.
I to była ostatnia rzecz, jaką byłam w stanie zrobić. Odmówiłam wyjścia do klubu z resztą, odprawiając Caluma w drzwiach i z powrotem położyłam się na łóżku, wpatrując w swoje odbicie w lustrze, które było przymocowane do ogromnej szafy.
Minuta mijała za minutą, aż minęła kolejna godzina i spojrzałam na ekran telefonu, będąc strasznie poirytowana faktem, że nie mogę nawet zasnąć. W końcu podłączyłam się do hotelowego wifi i wybrałam aplikację instagrama, przeglądając wszystkie nowe zdjęcia, aż nagle trafiłam na jedno, a dokładniej mówiąc dwa zdjęcia, połączone w jeden post, który najbardziej mnie zainteresował.

📌 Sztokholm.

josephineskriver, jastookes i 968,811 innych lubią to zdjęcie.

hoskelsa: czasem "dom" to nie tylko cztery ściany, ale para oczu ❤

👥 tomtomdaly

Westchnęłam cicho dostrzegając, że mężczyzna ze zdjęcia to nikt inny jak Tom. Ten sam Tom, którego Elsa wybrała gdy Calum był w niej tak beznadziejnie zakochany. Ten sam, dla którego go zostawiła wtedy i być może także teraz. Historia lubi się powtarzać, a nasze drugie połówki bardzo szybko odnalazły nowe szczęście. Widocznie oboje byliśmy skazani na pecha i... siebie, bo zaledwie dwie minuty później Calum w towarzystwie kelnera z hotelowej restauracji wparował do mojego pokoju jak do swojego nie bacząc na nic.
─ Nie chciałaś zejść na kolację, więc kolacja przyszła do ciebie. I towarzystwo. Umieram z głodu ─ zapowiedział roześmiany i podziękował mężczyźnie, wręczając mu tym samym napiwek.
Nim się obejrzałam, a przede wszystkim przemogłam aby wstać z łóżka wszystko było już gotowe a stolik, który dotychczas stał w drugiej części pokoju znalazł się na balkonie. Calum zaś siedział na swoim miejscu, przyglądając mi się uważnie.
─ Odnośnie tej sytuacji przed rejsem to...
─ Głupio powiedziałem. Nigdy nie myślałem nad tym co mówię ─ mruknął, machając przy tym dłonią. ─ Nie zamówiłem wina zważając na twój stan ─ zmienił temat. Na tę uwagę zaśmiałam się wesoło i usiadłam na przeciw niego.
─ Mówisz do mnie tak, jakbym co najmniej była w ciąży! ─ zaprotestowałam, gdy on także zaczął się śmiać.
─ A co jeśli byś była? ─ kontynuował, wciąż się naśmiewając.
─ Mało zabawne ─ mruknęłam, zabierając w dłoń sztućce. ─ Ale ciekawe, bo dziecko miałoby pełną rodzinę. Mamę i dwóch ojców. Ponad stan ─ postanowiłam zażartować, choć niezbyt w dobrym stylu...
Mimo to udało mi się rozładować atmosferę, oraz sprowadzić rozmowę na zupełnie inny tor, a co najważniejsze sprawić, że wróciliśmy ponownie do naszej poukładanej, przyjacielskiej relacji.
I w towarzystwie żartów i śmiechu zjedliśmy to, co zamówił dla nas Calum, a więc typowe, hiszpańskie dania.
─ Widziałam post Elsy ─ i jednym zdaniem zniszczyłam to, co budowaliśmy przez całą kolację, ale nie mogłam już dłużej wytrzymać.
─ Bawi się z Tomem w Sztokholmie, Widziałem. Ma teraz urlop, więc wróciła do rodzinnego miasta ─ Calum bezradnie wzruszył ramionami ─ planowaliśmy wyspy kanaryjskie, ale nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem ─ dodał bardziej pod nosem.
─ Tęsknisz za nią?
─ Odrobinę. Wiem, że to dziwne. My zerwaliśmy i od razu związałem się z Elsą, ale... To miała być tylko ustawka ─ zaczął soę tłumaczyć, ale pokręciłam głową. Uniosłam także dłoń, dając mu tym samym znać, że chcę by przestał mówić, a co gorsza tłumaczyć to, co zrobił wcześniej. Więc zamilkł. I zapanowała grobowa cisza.
─ A czujesz się chociaż trochę lepiej?
─ Tak, tak sądzę. Dzięki za kolację ─ powiedziałam z szerokim uśmiechem, gdy brunet uniósł brwi ku górze. ─ No co? ─ zapytałam roześmiana.
─ Nic. To po prostu zabawne, że jeszcze kilka miesięcy temu nie wyobrażałem sobie dnia bez ciebie, że zostaliśmy parą i zerwaliśmy a dziś siedzimy na przeciwko siebie jako przyjaciele. To nie zdarza się często ─ oświadczył. Nie mogłam nie zgodzić się z jego słowami. Miał rację. To było całkiem zabawne i jeśli chodzi o mnie... Odrobinę bolesne, bo prawdę mówiąc choć wówczas tego nie planowałam zakochałam się w nim. A teraz, po tym wszystkim i weekendzie w Las Vegas chce byśmy wciąż się przyjaźnili.
─ Nie zdarza. A wiesz co byłoby zabawniejsze? Propo akurat twojego żartu z moim stanem. Przecież spałam też z tobą ─ palnęłam bez sensu, chcąc rozluźnić atmosferę, a uśmiech natychmiastowo zniknął z jego twarzy.
Szukał odpowiednich słów. Albo jakichkolwiek słów.
─ Sugerujesz, że jest możliwość, że zostalibyśmy... No wiesz, rodzicami?
─ Nie. Oszalałeś? Wypiłam hektolitry alkoholu. Poza tym nawet gdyby to musiałoby być...
─ Nie możesz być pewna ─ uciął mój wywód, a w mojej głowie nagle pojawiły się setki faktów z ostatnich miesięcy.
Przecież to niedorzeczne!

* fragmenty piosenki the summer set "missin' you".


Z rozdziałem i jego jakością można dyskutować, ale co się kładłam i zabierałam do pisania to nagle chciało mi się spać i zasypiałam. Tak więc ten rozdział to zlepek kilku takich wieczorów...
Ulala, ciąża?

Continue Reading

You'll Also Like

1.9K 54 23
17 letnia laura uczęszcza do tutejszego liceum w Włoszech gdzie poznaje starszego o 2 lata Tonego Czy się polubią ? kim okaże się tony do czego do...
4.6K 676 6
Małe miasteczko zamienia się w wielkie miasto, zwykłe liceum w ekskluzywną szkołę prywatną, a niepozorne auto staje się Mercedesem prosto z salonu. W...
332K 15.1K 47
Dziewczyna która miała dobre życie. Kochająca matka i jej facet byli zawsze kiedy potrzebowała. Miała przeszłość jak każdy tylko jej była brutalna. S...
11.7K 574 31
Jayden to Grinch w ludzkiej postaci. Świąteczne przeżycia poprzednich lat nie dają mu cieszyć się tym czasem jak inni. Dodatkowo jest zupełnym przeci...