Hooligans: Bonus (sequel Hool...

By 324Pikachu

4K 282 82

Co się stanie jeśli rodzinne tajemnice ujrzą światło dzienne? Opowiadanie ma miejsce 10 lat po wydarzeniach z... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
13
14
15
16
Epilog

12

210 14 2
By 324Pikachu

* Godzinę później *

/Rose/

Kończyłam tłumaczenie jednego tekstu.

Chciałam wyciszyć swoje myśli i skupić się na czymś innym niż swoimi problemami.
W tym momencie zadzwonił mój telefon. Sięgnęłam po niego i odebrałam.

- Słucham?- powiedziałam sprawdzając poprawność tekstu na komputerze.

- Pani Malik?- usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny.

- Tak. A kto mówi?

- Starszy aspirant Jack Harrison. Zatrzymaliśmy pani syna, Jake'a Malika.

- Co?- przystawiłam rękę do ust - Na której komendzie?- odchrząknęłam.

- [Adres]

- Będę tam najszybciej jak się da. Do widzenia.- rozłączyłam się - Zayn!- zawołałam męża, który już po chwili był na dole.

- Co?- mruknął i spojrzał na mnie.

- Jake jest na komisariacie.

- Chodź.- nie powiedział nic więcej tylko ruszył do wyjścia, a ja poszłam za nim.

Już po kilkunastu minutach byliśmy na komisariacie.

Weszłam do budynku, a mój mąż za mną. Zapytałam spotkanego faceta o mężczyznę, który do mnie dzwonił, a ten podał numer drzwi. Udałam się pod wskazany numer.

Zapukałam i kiedy usłyszałam "proszę" weszłam z mężem do pomieszczenia.
Jake siedział na jednym krześle i ledwo trzymał pion.

- Dobry wieczór.- powiedziałam.

- Proszę usiąść.- wskazał na krzesła, a my od razu jest zajęliśmy.

- Co się stało?- zapytałam.

- Pani syn spowodował wypadek kradzionym autem pod wpływem dopalaczy i bez prawa jazdy. Mężczyzna od auta chce ugodowo załatwić sprawę.- przysunął mi jakąś wizytówkę pod nos - Ale mimo to.. Chłopak zostaje ukarany manatem w wysokości 3500 funtów.

- Pierdolony...- mruknął Zayn i wyjął portfel - Mogę za chwilę uregulować ten mandat? Musze tylko iść do banku.

- Nie ma problemu.- kiwnął policjant, a brunet wstał i wyszedł.

- Jake, co ty najlepszego narobiłeś?- zapytałam potrząsając delikatnie swoim synem.

- Zostaw mnie kobieto. - mruknął.

- Uspokój się.- westchnęłam.

- Polecam syna od razu po powrocie do domu położyć do łóżka.- polecił policjant.

- Wiem jak obchodzić się z własnym synem. Po za tym nie jest on pijany.- prychnęłam - Nie mogę zmusić go do spania.

- Spokojnie.- prychnął policjant.

- Jestem spokojna.- wywróciłam oczami.

Przez resztę czekania na Zayn'a siedzieliśmy w ciszy.

Kiedy przyszedł, policjant przekazał mu tylko jakiś światek i kazał iść gdzie innej, a ja myślałam, że trafi mnie szlak, że nie musiałam siedzieć z tym facetem w jednym pomieszczeniu.

- Idźcie do auta, a ja zapłacę.- powiedział mój mąż powstrzymując swój gniew. Widziałam po nim, że był wściekły, ale nie chciał wybuchnąć.

- Chodź.- złapałam swojego syna pod ramię i poszłam do auta.

Nie miałam kluczyków, dlatego czekałam z synem przed pojazdem.

Nie wiedziałam co powiedzieć, ani jak o tym porozmawiać z Jake'iem. Chłopak za bardzo się buntował i za bardzo był uparty. Zawsze musiał stawiać na swoim i musiało być tak jak on chce. Był taki podobny do swojego ojca...

Po chwili obok nas zjawił się Zayn. Otworzył drzwi z tyłu i pomógł mi wsadzić do auta nasze dziecko. Potem wsiedliśmy do auta i jechaliśmy domu. Wiedziałam, że czeka nas poważna rozmowa. Nas z Jake'iem. Nie mogłam pozwolić na jego zachowanie. Zaczął coraz bardziej kombinować i rozrabiać. Nie mogłam pozwolić mu robić co chce i zostawiać to mimo wszystko same sobie. Musiałam go wychowywać. Od tego w końcu byłam i taka była moja rola.

Przez całą drogę mój mąż milczał nawet pomimo prób nawiązania przeze mnie jakiejkolwiek rozmowy.

Po jakimś czasie byliśmy pod domem. Wyciagnęliśmy z auta Jake'a i zaprowadziliśmy go do pokoju.

- Musiał się nieźle naćpać lub mieć lewy towar skoro ledwo żył, a nawet teraz ledwo żyje.- stwierdził Zayn siadając na kanapie w salonie.

- Mnie bardziej niż to zastanawia coś innego. Kto szesnastolatkowi sprzedał towar?

- To nie problem. Wiele dealerów szuka klientów. Nie obchodzi ich wiek, a kasa. - mruknął.

- Jesteś pewny?- spojrzałam na niego.

- Tak. Nie jestem głupi.

- Sam kiedyś ćpałeś.- mruknęłam.

- To przeszłość. Teraz jestem czysty.

- Wiem. - spojrzałam w okno.

- Trzeba będzie z nim porozmawiać.- poczułam ręce na biodrach.

- Tylko z nim rozmawiamy. Nie potrafimy nic czynnie zrobić, żeby mu pomóc.- westchnęłam.

- A co ty chcesz robić?- położył mi głowę na ramieniu.

- Nie wiem.- pokręciłam głową.

- No właśnie.

- A ty masz jakiś pomysł co zrobić?- odwróciłam się w jego kierunku.

- Nie mam z nim dobrych kontaktów. Oboje to wiemy. Ten gówniarz mnie nie słucha, bo mnie nienawidzi. W sumie to mu się nie dziwię. Od zawsze wiedziałem, że nie nadaje się na rodzica.

- Ale tak czy tak jesteś przy naszych dzieciach.

- A co miałem zrobić? Zostawić cie samą z dwójką dzieci, które nie były planowane?

- Jakbyś to zrobił to był byś kutasem.- zaśmiałam się.

- Już nim jestem.

- No niby racja.

- Widzisz? Nawet nie zaprzeczasz. - zaśmiał się.

- Bo to prawda.- uśmiechnęłam się.

- Dobrze, że chociaż pod tym względem się zgadzamy.- pocałował mnie, a ja go nie odepchnęłam.

Musiałam przyznać, że co chodzi o niego.. Potrafił mnie zakręcić sobie wokół palca jednym najmniejszym czułym gestem.

---

Jak rozdział?

Słyszeliście / widzieliście o tym:

Bo ja dowiedziałam się o tym dosłownie przed chwilą 😂 (A raczej nie dawno XD)

Ja tam chciałabym być, ale raczej mnie tam nie będzie (chociaż jestem z Warszawy 😂😂) XD

Inne opowiadania:

► Random Knowladge ||Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

Trylogia: Akt Miłości ||L.H.

► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.

► Thanks to her life ||L.H.

Continue Reading

You'll Also Like

364K 10.2K 35
Dwudziestoletnia Laura dostaje zaproszenie do posiadłości pewnego dziedzica fortuny. Czy odważy się i pójdzie? Czy zwykły bal charytatywny przerodzi...
62.1K 1.3K 60
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
61.7K 2.6K 57
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
92.2K 3.2K 49
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...