Kot // Kuroo x Reader ✔

By Amazsa

41.6K 2.3K 3.3K

Typowe opowieści z życia Reader Nigdy nie pisałam czegoś z Reader...ale przyznam, że lubie takie książeczki ^... More

#1 Przeszłość vs teraz
#2 Chłopak z kogutem i jego drużyna
#3 [___] jest wulgarna ale pomocna
#4 Pech zbliża ludzi
#5 Wspomnienia
#6 Stalker
#7 "Zaginiony" kuzyn Kou-chan!
#8 Kruczy brat kocicy - nieznane
#10 Coś jest nie tak...
#11 To jej wina, geje i kim jest facet z galerii?
#12 Pijana księżniczka i trzeźwy rycerz
#13 Powrót do rzeczywistości, rosyjski dryblas i wypadek
# Epilog

#9 Galerijski "bohater" i dziewczyna z plaży.

2.2K 160 188
By Amazsa

Obóz dobiegał końca i został ostatni dzień. Siedziałaś i uważałaś na latające piłki. Po wczorajszym wieczorze i po tym jak wyżaliłaś się Tetsu, czułaś się szczęśliwa. Jak jeszcze nigdy.

Napełniłaś bidony dla chłopaków po czym je rozdałaś. Trener was zawołał, podeszliście a Kuroo zaczepił cię. Poczochrał twoje włosy i "uszczypnął" twoje boki. Pisnęłaś zaskoczona i oddałaś mu uderząjąc go w żebra.

- Dobra! - starzy terener odezwał się gdy byliście wystarczająco blisko. - Dziś po meczach idziemy na plaże. Jutro natomiast wyjeżdżamy stąd o dziesiątej. Postarajcie się bo wtedy na plaży będzie dodatkowa nagroda.

Chłopaki krzykneli zadowoleni. Kuroo podszedł do ciebie i się lekko schylił.

- Mam nadzieję, że wziełaś bikini...

Prychnęłaś i cała czerwona odeszłaś do Kenmy.

-: Time Skip :-

Nekoma wygrła prawie wszystkie mecze prócz jednego z Fukurodanii. Pogratulowałaś kuzynowi i zaczęłaś gadać z Keijim. Wydawał się być miły. Zresztą lubiłaś z nim rozmawiać mimo, że jego uśmiech był rzadkością.

- Masz w ogóle strój kompielowy? - zapytał a ty pokręciłaś głową. - Do 15 mamy jeszcze trochę czasu. Złapiemy pociąg i pojedziemy do miasta.

Siedzący obok ciebie Bokuto i ty tylko rozdziawiliście usta.

- K-Keiji-kun... - szepnełaś zaskoczona.

*

W pociągu jak w pociągu. Siedziałaś między chłopakami. Dodatkowo zapomniałaś telefonu więc nikt z drużyny nie mógł się z tobą skontaktować. No chyba, że Tetsu zadzwoni do Koutarou.

A jeśli mowa o twoim kochamym kuzynie. Gadał bez przerwy jak to się cieszy mogąc cie znów widzieć. Zastanawiało cię to dlaczego właściwie znikł.

- Kou-chan, powiedz mi, dlaczego zniknąłeś?

Jego ciało automatycznie się spięło.

- Widzisz, [___], nie wszystko musisz wiedzieć. Jest to dziwna rzecz ale bardzo bardzo delikatna dla mnie. Dlatego wolałbym abyś oto nigdy więcej nie pytała. Ale bardzo cię przepraszam za to.

Pokiwałaś głową na znak, że rozumiesz. Nagle Keiji wstał i pokazał gestem ręki, że zaraz wysiadacie.

*

W mieście było tłoczno. A w galeri jeszcze bardziej. Znalezienie tego sklepu co trzeba zajeło wam conajmniej połowe czasu jakie mogliście tu być. Oczywiście nie obyło się bez małych problemów, mianowicie wpadłaś na kogoś. Prawie byś poleciała na pupę ale czyjeś silne i zgrabne ręce złapały cię za łokcie. Spojrzałaś na twarz swojego "wybawcy od upadku". Miał czarnawe oczy, które mroziły na wylot. Jego czarna grzywka opadała na czoło. Wargi ni to uśmiechnięte ni to smutne. Był o głowę niższy od Kuroo. Bardzo ci kogoś przypominał ale pod wpływem jego wzroku nie mogłaś skojarzć kogo.

- Przepraszam, zamyśliłem się.

- Nie! To ja przepraszam, powinnam bardziej uważać... - powiedziałaś szybko zaskoczona jego słowami. On tylko puścił cię i zniknął w tłumie. Od razu podszedł do ciebie Koutarou.

- Czego od ciebie chciał?

- Niczego. Wpadłam na niego. Dobra idziemy bo nie zdążymy.

*

Tym razem stałaś przed lustrem w pokoji menadżerek. Wszystkie wyglądały niesamowicie. A ty miałaś wrażenie, że wyglądasz okropnie. [Kolor] bikini było cudowne ale nie byłaś przekonana by w nim wyjść.

- [___]? Co jest? - zapytała menadżerka Karasuno.

- Wyglądam okropnie... - stęknełaś i ubrałaś na strój ubranie.

- Wcale nie. Wyglądasz w nim ślicznie. - powiedziała podchodząc do ciebie. - Na pewno zawrócisz chłopakom w głowie.

Usłyszałyście pukanie do drzwi. Otworzyłaś je a w progu pokazał się Kuroo.

- Jak tam, młoda? Gotowe?

Pokiwałyście głowami i ruszyliście do reszty drużyn czekających na was. Dziewczyny popędziły do przodu zostawiając cię z kapitanem drużyny. Modliłaś się aby nie był zły za to, że nie odbierałaś. Doskonale wiedziałaś, że próbował się dodzwonić. Cała drużyna ci to powiedziała. Gdy menadżerki zniknęły za rogiem, Tetsurou ustał. Spojrzałaś na niego zdziwiona ale i przerażona gdy nad nim unosiło się coś ala zła i ciemna aura.

- Czy ty wiesz jak bardzo się martwiłem? - zapytał spokojny ale zdenerwowany. Ty skuliłaś się pod wpływem jego wzroku. - Pojechałaś z kimś z innej drużyny nie powiadamiając mnie o tym. 

- Przepraszam...

Nic więcej nie powiedział tylko cię przytulił. Odwzajemniłaś ten gest. Trochę dziwnie sie czułaś. Przypomniała ci się sytuacja kiedy notowaliście razem. Odruchowo przytuliłaś go mocniej.

- Przepraszam, że się martwiłeś. - powiedziałaś odsuwając się od niego. Stanełaś na palcach ale on i tak był za wysoki. Pociągnęłaś go za koszulkę w dół i cmoknęłaś go w policzek. Odeszłaś zostawiając go za sobą cała czerwona.

Nic nie poradziłaś na to, że ci się podobał. Ale bałaś się komukolwiek powiedzieć.

*

Leżałaś i opalałaś się przy jeszcze widocznym słońcu. Za około godzine będzie zachodzić. Chłopaki grali w siatkę a dziewczyny rozmawiały ze sobą. Szum fal odbijał się echem w twoich uszach. Suchy piasek drażnił twoje dłonie i stopy wystające poza koc. Po dłuższej chwili wstałaś i poszłaś do chłopaków. Twoi przyjaciele robili zamki z piasku. Usiadłaś przy Bokuto i oparłaś się i niego brodą. Zauważyłaś, że Testu gdzieś zniknął.

- Neee, Keiji-kun, gdzie Testurou? - zapytałaś.

Czarnowłosy spojrzał na ciebie potem wskazał ruchem głowy w stronę gdzie owy poszukowany miał stać. Spojrzałaśw tamtą stronę. Widziałaś jak Kuroo gada z jakąś dziewczyną. Poczułaś dziwne ukłucie w środku. Dodatkowo fakt, że ona była piękna nie pomagał. Spuściłaś głowe i zaczęłaś grzebać bezradnie palcem w piasku. Nawet niezauważyłaś kiedy napisałaś jego imie inoptoczyłaś serduszkiem. Szybko to zmazałaś i opadłaś na piasek zakrywając przedramieniem oczy.

- [___]. Tobie podoba się Kuroo! - krzyknął Koutarou a ty kopnęłaś go w plecy stopą. - Ha! Nie zaprzeczyłaś.

- Nie. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.

- Ale obtoczyłaś jego imie serduszkiem przed chwilą... - dodał Keiji a ty chciałaś go zabić.

- Przed uczuciami nie uciekniesz. - powiedział Koutarou. A ty zaczęłaś się zastanawiać czy to prawda. Spaliłaś buraka. A uczucie jakie zaczęło ci towarzyszyć zobaczywszy tą dwójke razem tylko się powiększyło.

- Czemu oni razem tak blisko stoją? - zapytałaś siebie.

- Ona do nas podeszła. Zaczęła podrywać Kuroo i poszli gdzieś dalej. - wyjaśnił mi Keiji i jeszcze bardziej mnie dobił.

- Nie mam szans z nią.

- Masz i to wielkie. Znasz go dłużej, chodzisz z nim do szkoły i jesteś menadżerką w naszej drużynie. Dodatkowo jesteś piękna a ten strój tylko dodaje ci do uroku. Zresztą Testu chyba cię bardzo lubi. - powedział Kenma tak po prostu. Zatkało mnie. Wstałam i podeszłam do nich.

- Um, Tetsu? - zagadałam stając za nim. Odwrócił się nagle i cały czerwony na twarzy obejrzał cię od góry do dołu.

- Tak, [___]-chan?

- Chciałabym abyś posmarował mi plecy...

- Potem, teraz gadam z Suzue-chan.

- Nie to nie. Keiji z chęcią mi pomoże. - powiedziałaś i zła obrzuciłaś czarnowłosą złowrogim spojrzeniem. Odwróciłaś się na pięcie i podeszłaś do Keijiego.

- Posmaruj mi plecy proszę... - westchnęłaś. - I nie. Nie mam ochoty o tym gadać... - dodałaś kiedy Koutarou już chciał coś mówić.

Continue Reading

You'll Also Like

143K 3.9K 172
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
5.4K 979 11
Gdzie jeden akcydent zapoczątkował ich wspólne i szczęśliwe życie. Szczęście jednak miało jeden, wielki minus - nigdy nie trwało wiecznie.
24.5K 1K 25
„ink brought us together"
8.6K 438 12
16 letnia Y/n dodaję w grze pewnego gracza. Na początku chłopak nie jest zainteresowany jakąkolwiek przyjaźnią. Lecz ta dwójka nie spodziewa się, że...