✔ || Just Hold On || The Walk...

By MrsRheeandMrsGrimes

60.4K 4.5K 1.4K

||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia... More

||Prolog||
||Rozdział 1||
||Rozdział 2||
||Rozdział 3||
||Rozdział 5||
|| Rozdział 6 ||
||Rozdział 7||
|| Rozdział 8||
||Rozdział 9||
|| Rozdział 10 ||
|| Rozdział 11 ||
|| Rozdział 12 ||
|| Rozdział 13 ||
|| Rozdział 14 ||
|| Rozdział 15 ||
|| Rozdział 16||
|| Rozdział 17 ||
|| Rozdział 18 ||
|| Rozdział 19 ||
|| Rozdział 20 ||
|| Rozdział 21 ||
|| Rozdział 22 ||
|| Rozdział 23 ||
|| Rozdział 24 ||
|| Rozdział 25 ||
|| Rozdział 26||
|| Rozdział 27 ||
|| Rozdział 28 ||
|| Rozdział 29 ||
|| Rozdział 30 ||
|| Rozdział 31 ||
|| Rozdział 32 ||
|| Rozdział 33 ||
|| Rozdział 34 ||
|| Rozdział 35 ||
|| Rozdział 36 ||
|| Rozdział 37 ||
|| Rozdział 38 ||
|| Rozdział 39 ||
|| Rozdział 40 ||
|| Rozdział 41 ||
|| Rozdział 42 ||
|| Rozdział 43 ||
Q&A
|| Rozdział 44 ||
|| Rozdział 45 ||
|| Rozdział 46 ||
|| Rozdział 47 ||
|| Rozdział 48 ||
|| Rozdział 49 ||
|| Rozdział 50||
|| Rozdział 51 ||
|| Rozdział 52 ||
|| Rozdział 53 ||
|| Rozdział 54 ||
|| Rozdział 55 ||
|| Rozdział 56 ||
|| Rozdział 57 ||
|| Rozdział 58 ||
|| Rozdział 59 ||
|| Rozdział 60 ||
|| Rozdział 61 ||
|| Rozdział 62||
|| Rozdział 63 ||
|| Rozdział 64 ||
|| Rozdział 65 ||
|| Rozdział 66||
|| Rozdział 67 ||
|| Rozdział 68 ||
|| Rozdział 69 ||
|| Rozdział 70 ||
|| Rozdział 71 ||
|| Rozdział 72 ||
|| Rozdział 73 ||
|| Rozdział 74 ||
|| Rozdział 75 ||
|| Rozdział 76 ||
|| Rozdział 77 ||
|| Rozdział 78 ||
|| Rozdział 79 ||
|| Rozdział 80 ||
|| Rozdział 81 ||
|| Rozdział 82 ||
|| Rozdział 83 ||
|| Rozdział 84 ||
|| Rozdział 85 ||
|| Rozdział 86||
|| Rozdział 87||
|| Rozdział 88 ||
|| Rozdział 89 ||
|| Rozdział 90 ||
|| Rozdział 91 ||
Infoo !!!
|| Rozdział 92||
|| Rozdział 93||
|| Rozdział 94 ||
|| Rozdział 95||
|| Rozdział 96 ||
97.
Epilog
Hej

|| Rozdział 4||

1.3K 95 20
By MrsRheeandMrsGrimes

Abigail

- O nie, ty zostajesz tutaj - powiedział Daryl, a ja zmierzyłam go wściekłym wzrokiem.

- Jadę i koniec ! Nie chce stracić też ciebie! - krzyknęłam, a Daryl kiwnął głową na nie po czym mnie przytulił. Odsunął się i spojrzał na mnie.

- Okej. Uważaj tam na siebie. - Odparłam.

- Zawsze. - powiedział po czym wszedł do ciężarówki. Ten nowy pożegnał się z rodziną i odszedł.

- Kurwa... - szepnęłam i usiadłam za kamperem. Dużo ludzi coś do mnie mówiło, ale nie słuchałam ich. Siedziałam tam przez dłuższy czas. Podwinęłam rękaw białej koszulki i wpatrywałam się w tatuaż. Po  chwili usłyszałam kroki.

- Hej. Jestem Carl. Nie mieliśmy okazji się poznać. - powiedział, a ja dopiero teraz spojrzałam na niego.  Okazało się, że to brunet, który do mnie machał,a zarazem syn Rick'a.  Nie odezwałam się, a on usiadł koło mnie.

- Rozumiem ,że się wściekasz na mojego tatę, ale to nie znaczy ,że musisz na mnie. - odparł, a ja się zaśmiałam. 

- Serio ? - zapytałam, a on zrobił dziwną minę. Dopiero teraz zauważyłam, że ma na głowie kapelusz, który wcześniej nosił Rick. 

- Abigail. - prychnęłam i spojrzałam w przeciwną stronę. Przez jakiś czas siedzieliśmy w ciszy. 

- Umiesz strzelać z broni nie ? - Zapytał, a ja kiwnęłam głową na tak. 

- A mogłabyś mnie nauczyć? 

- Czemu nie poprosisz o to kogoś starszego? - nie odpowiedział tylko patrzył na mnie uśmiechnięty. 

- No dobra. - westchnęłam wywracając oczami. - Idź im powiedz i weź jakąś broń zaraz do ciebie dołączę. - odparłam, a  chłopak wstał i poszedł do jakiegoś gościa o czarnym kolorze włosów. Przez dłuższy czas gadali o czymś. 

- Abigail! - Krzyknął mężczyzna, a ja niechętnie podeszłam do niego. 

- Jestem Shane. - odparł podając mi rękę. Odwzajemniłam gest i założyłam ręce na biodra. 

- Gdzie nauczyłaś się strzelać? - zapytał. 

- Wraz z ojcem i braćmi chodziliśmy na polowania. Tam się nauczyłam. - odparłam oschle. Shane chwilę się zastanawiał po czym podał mi dwa Glocki. Jeden z tłumikiem i pudełko amunicji. 

- Nie oddalajcie się zbytnio. - odparł, a ja poszłam po kuszę. 

- Abi łap! - odwróciłam się i ujrzałam Amy, która po chwili rzuciła mi jabłko. Bardzo dobrze się z nią dogadywałam. 

- Dzięki! - krzyknęłam, a chłopak podszedł do mnie. 

- Idziemy? - zapytał, a ja ruszyłam w stronę lasu. Przez długi czas szukaliśmy miejsca do ćwiczeń. Stanęłam przy wielkim kamieniu. Położyłam na niego kuszę, broń i jabłko. 

- Okej zacznijmy od czegoś prostego. - powiedziałam i podałam chłopakowi broń z tłumikiem. 

- Najpierw musisz przeładować i odbezpieczyć broń. - powiedziałam i pokazałam mu jak to się robi. 

- Okej co dalej? - zapytał trzymając broń ku ziemi. 

- Wyceluj w drzewo i strzel do niego. - chłopak wyprostował łokcie i chciał nacisnąć na spust. 

- Nigdy nie strzelaj na wyprostowanych łokciach. - powiedziałam o on dziwnie na mnie spojrzał. 

- Czyli jak mam stać? - zapytał. Wzięłam do ręki broń i pokazałam mu jaką ma przybrać pozę, a on nadal miał wyprostowane łokcie. Podeszłam do niego i ustawiłam mu ręce we właściwy sposób. Chłopak uśmiechnął się i wystrzelił. 

- Całkiem okej jak na pierwszy raz, ale... - lrzerwał mi odgłos warczenia. - Cholera. - powiedziałam i zauważyłam, że trup idzie w naszą stronę. 

- Carl zastrzel go. - chłopak nacisnął na spust, a pocisk przebił brzuch trupa. 

- W głowę ! - krzyknęłam i oddaliłam się od sztywnego. 

- Próbuję! - powiedział brunet i strzelił parę razy, ale nie trafił. 

- Kurwa.- powiedziałam i wycelowałam kuszą w zimnego. Po chwili trup padł na ziemię. 

- Co to kurwa było?! - wykrzyczałam, a chłopak podbiegł do mnie. 

- Nic Ci nie jest? - zapytał przestraszony. 

- Nie. - odparłam oschle i wzięłam jabłko do ręki po czym stanęłam przy drzewie. Położyłam owoc na głowie. Tą technikę zawsze stosował mój tata. 

- Co ty robisz? - zapytał. 

- Strzel w jabłko.

- Co? Nie! Przecież widziałaś jak daremnie strzelam. 

- Chcesz mnie zastrzelić?

- Nie! W życiu! - krzyknął. 

- A więc weź do ręki pistolet i strzel w jabłko. - odparłam już trochę spokojniej. Chłopak wziął do ręki broń. 

- Abigail to...

- Abi. - przerwałam.

- Abi to zły pomysł. - westchnęłam. 

- Będę tu tak długo stać aż nie strzelisz w to jabłko. - Carl stanął i wycelował we mnie. Chwilę się zawahał. 

- Skup się Carl. - powiedziałam, a on strzelił. Nabój przebił owoc na wylot. 

- A nie mówiłam? - odparłam dumnie i zabrałam kuszę do ręki. 

- Dziękuję. -powiedział i chciał mnie przytulić, ale wyminęłam go. 

- Nie ma sprawy....

******************************************************************** *
4 Rozdział za nami ! Mam nadzieję ,że się podobał !Gwiazdki mile widziane ! A komentarze bardzo chciałabym widzieć  ! <3

#MrsGrimes

Continue Reading

You'll Also Like

70.5K 5K 88
Issalvia nie była tak wyjątkowa, jak jej siostra Stella. Nie została obdarzona magią, według poddanych nie powinna nosić tytułu. Iss trafiła do Alfe...
23.4K 2.6K 49
Przeciwieństwa się przyciągają 🌙
85.4K 6.9K 24
Vela Selvyn to jedna z wielu uczennic Hogwartu, nie wyróżnia się niczym. Nie ma charakterystycznych cech wyglądu ani charakteru, jest po prostu przec...
487 50 12
Jestem Neteyam Sully, a oto moja historia. Przyszedłem na świat, w 2155 roku. Jestem synem potężnego Toruka Makto, który zjednoczył klany podczas okr...