NAGŁA ZMIANA || Justin Bieber...

By izabella_bieber

67.3K 2.4K 264

Zmiany przychodzą niespodziewanie a zwłaszcza te najgorsze.. Ariana jest Belieber ma 17 lat i idealne życie... More

I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
XIII
XIV
XV
XVI
XVII
XVIII
XIX
XX
XXI
XXII
XXIII
XXIV
XXV
PRZEPRASZAM!
XXVII
XXVIII
XXIX
XXX
XXXI KONIEC!
NOWE OPOWIADANIE!
Summer Love

XXVI

1.4K 59 1
By izabella_bieber

Postanowiliśmy z Cameronem obejrzeć film bo i tak wciąż padało i na nic innego nie mieliśmy ochoty. Zrobiłam popcorn, a Cam poszukał jakiegoś filmu.

***

-To pa.

-Do jutra.

Zamknęłam za nim drzwi i ruszyłam wziąść prysznic. Przebrałam się i wróciłam do pokoju. Złapałam za telefon i położyłam się na łóżku. Dostałam wiadomość.

Od Justin 💕

Wyśpij się kochanie i nie przejmuj Mikiem.. Kocham Cię! xx

Do Justin 💕

Nie przejmuje, ale ty też się nie martw. Kocham Cię też, dobranoc! xx

Odłożyłam telefon na szafkę i zasnęłam.

Rano wstałam około 10 i posprzątałam dom. Umówiłam się z Cameronem że będę u niego o 18, bo ma urodziny i robi imprezę więc pomogę mu wszystko przygotować.

Dochodziła godzina 18 a ja kończyłam się zbierać. Złapałam jeszcze prezent, który kupiłam jakiś czas temu i ruszyłam do wyjścia, gdy zobaczyłam że taksówka już czeka.

Dziś postanowiłam zaszaleć. Jak trochę więcej wypiję to nic się nie stanie, zazwyczaj tego nie robię ale dziś mam na to ochotę.

Podjechałam pod dom Cama i zadzwoniłam na dzwonek.

-Wszystkiego najlepszego! -wręczyłam mu prezent.

-Jesteś wreszcie! Dziękuję Ari, ale wiesz że nie musiałaś niczego kupować!

-Oj tam, to drobiazg.

Weszłam w głąb olbrzymiego domu. W oczy rzuciło mi się że te rzeczy które można łatwo stłuc, takie jak wazony itp były pozbierane.

-Więc ile osób zamierza przyjść?

-Tak właściwie to zaprosiłem połowę szkoły i teraz się trochę obawiam o dom.

-Spokojnie wszystko ogarniemy.

-Trzymam Cię za słowo.

Gdy już wszystko było gotowe zaczęli zbierać się ludzie. O 20 było już sporo osób a i tak nadal się schodzili.

Przecisnęłam się przez tłum i dotarłam do kuchni. Zrobiłam sobie drinka i wypiłam go szybko, nie lubię smaku alkoholu. Potem zrobiłam drugiego i trzeciego, po chwili byłam już wstawiona. Nie widziałam jeszcze nigdzie Holly więc postanowiłam wyciągnąć telefon i do niej zadzwonić. Po kilku sygnałach w końcu ktoś się odezwał.

-Hej ja już w drodze.

-Ahm, to dobrze bo nie mam z kim pić, solenizant gdzieś zniknął.

-Będę za 5 minut.

-Czekam w salonie.

-Ok.

Rozłączyłam się i ruszyłam w stronę salonu. Usiadłam na kanapie pomiędzy jakąś para a ledwo przytomna dziewczyną. Gdy rozległ się ledwo słyszalny dzwonek do drzwi ruszyłam w ich stronę. Muzyka była głośna więc nie spodziewałam się aby Cameron coś usłyszał ale zdziwiłam się gdy zobaczyłam go przy drzwiach.

-Holly! Jest i Cameron, No to teraz możemy iść się napić. -Holl złożyła jeszcze życzenia chłopakowi i ruszyliśmy w stronę beczki z piwem.

-No więc twoje zdrowie! -stuknęliśmy się plastikowymi, czerwonymi kubeczkami wypełnionymi do pełna piwem, po czym je wypiliśmy. Zadzwonił dzwonek do drzwi i Cam ruszył aby przywitać nowych, kolejnych gości.

-Co teraz drink czy kilka szybkich?

-Ja już na razie nie piję, bo już za dużo..

-Daj spokuj im szybciej wypijesz, tym szybciej wytrzeźwiejesz. -posłała mi zachęcający uśmiech.

-Może i masz rację. -nalała mi 5 szybkich a ja wypiłam je bez popicia. Już i tak nie czułam smaku. Zaczęło kręcić mi się w głowie. Nie ukrywam bardzo mocnej głowy to ja nie mam, a dziś wypiłam sporo i w dodatku zmieszałam.

-Holly idziemy potańczyć?

-Jasne chodź. -ruszyłyśmy w stronę tańczących osób, ledwo widziałam co się dzieje więc złapałam Holl za rękę, a ona mnie poprowadziła. Zaczęłyśmy tańczyć i nagle ktoś podszedł i zaczął tańczyć ze mną, szybko zorientowałam się że to Cameron bo to jego perfumy. Wszystko było rozmazane ale w miarę utrzymywałam się na nogach. Nagle wręczył mi w dłoń kubek z którego wzięłam 3 duże łyki i zorientowałam się że to alkochol.

-Cameron idioto.. -w odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech.

Nie miałam już siły tańczyć więc ruszyłam w stronę kanapy, co nie było łatwe ale jakoś się udało. Usiadłam, oparłam głowę o jakąś sylwetkę i zasnęłam.

***

Otworzyłam lekko oczy czując gorąco bijące z ciał kogoś leżącego obok mnie, kogo ręka obejmowała moją talię. Zacisnęłam oczy bojąc się o to obok kogo leżę i jak się tu znalazłam. Uchyliłam powieki i spojrzałam na osobę która jeszcze spała.

-Uf! -chłopak otworzył lekko oczy i spojrzał na mnie, oraz odsunął rękę.

-Hej.

-Cameron, nawet nie wiesz jak się przestraszyłam że to Mike czy coś. -usmiechnęłam się a on to odwzajemnił.

-Przecież wiesz że drugi raz nie popełnił bym tego samego błędu i nie zostawił bym cię z nim.

-Mam nadzieję. -spojrzałam na siebie. -Cam dlaczego mam na sobie twoje ubrania?

-Bo w tamtych było by ci nie wygodnie.. uprzedzając twoje pytanie, do niczego między nami nie doszło i nie to nie ja cię przebrałam tylko Holl zanim z tąd poszła.

-Ou ok, ja też będę się już zbierać..

-Pójdziesz sama? Nie mam siły aby wstać. -przewróciłam oczami i zebrałam swoje rzeczy.

-To paa!

-Pa! -usłyszałam i zeszłam na dół. Zadzwoniłam po taksówek i za czekałam chwilę na polu.

Weszłam do domu i od razu poszłam wziąść prysznic i przebrać się. Gdy już się ogarnęłam, wzięłam laptopa na kolana i włączyłam go. Przyszło powiadomienie na skypie od Jusa.

Jak będziesz miała czas to zadzwoń 😘

Tak też zrobiłam. Po kilku sekundach odezwał się zachrypnięty głos Justina.
-Hej jak tam?

-Hejak. Właśnie wróciłam od Camerona.

-Spałaś tam? -zmarszcył brwi.

-Tak. Troszkę wypiłam i zasnęłam.

-Mam nadzieję że nie spaliście w jednym łóżku.

-Nie. A co gdyby tak było?

-Lepiej żeby tak nie było. -posłał mi uśmiech a ja wywróciłam oczami.

-To tylko Cameron, mój przyjaciel, ma dziewczynę, moją przyjaciółkę, odpuść wreszcie.

-Chyba nie jesteś w dobrym humorze.

-Boli mnie głowa, zaraz wracam, wezmę tylko tabletkę.

-Czekam. -tak jak powiedziałam tak też zrobiłam. -Mike był na imprezie?

-Nie widziałam go.

-To ile osób tam było?

-Pół szkoły. -zaśmiałam się.

-Mam nadzieję że mnie tam nie zdradzasz. -powiedział żartem.

-Właśnie. -odpyskowałam. -Tęsknię Justin.

-Ja też kochanie, jeszcze 9 miesięcy.

-Ugh.. nie musisz mi tego przypominać..

-Muszę kończyć ale jutro zadzwonie.

-Pa. -zamknęłam laptopa i ruszyłam do kuchni coś zjeść, a potem poszłam się przespać.

Obudził mnie dzwonek do drzwi. Spojrzałam na godzinę, była już 20, zeszłam na dół i otworzyłam drzwi, ale po chwili tego po żałowałam.

-Hej kochanie. -chciałam zamknąć drzwi ale postawił tam nogę. Popchnął je, a ja poleciała do tyłu.

-Czego chcesz?! -spytałam przerażona.

-Ciebie. Powiedziałem że tego pożałujesz, teraz mam okazję. Jesteś sama, więc mamy cały dom dla siebie.
-Mike proszę.. dam ci co chcesz ale zostaw mnie w spokoju.

-Kochanie nie bój się.. -podszedł do mnie i przycisnął do ściany, zadrżałam. Zwilżył usta i zbliżył je do moich, po czym musnął je dwa razy. Próbowałam go odepchnąć ale był za silny. Łzy napłynęły mi do oczu.

-Zostaw mnie!

-Przestań się szarpać to będę delikatny. -serce zaczęło walić mi jak oszalałe gdy wsunął rękę do moich spodni i dotknął mojej kobiecości.. próbowałam coś zrobić ale miał za dużo siły.

-Proszę Mike, przestań!

-Będzie Ci dobrze, obiecuję. -wyszeptał mi do ucha i znów potarł moją łechtaczkę. Cicho jęknęłam i zacisnęłam oczy, aby powstrzymać ciągle napływające łzy.

-Przestań słyszysz?! Zostaw mnie! Nie dotykaj! -popchnęłam go, ale ani drgnął. Zaczęłam się szarpać, gdy nagle otworzyły się drzwi i Mike wylądował na ziemi.

-Dzwoń na policję. -pobiegłam do pokoju i w pisałam numer po czym powiedziałam wszystko, a funkcjonariuszka powiedziała mi, że za 10 minut ktoś się tu pojawi.

Tak też się stało, około 10 minut później do drzwi zadzwonił dzwonek, a gdy je otworzyłam zobaczyłam dwuch policjantów którzy zabrali Mikea i spisali zeznania.

-Cameron.. Co za szczęście że tu przyszłeś, gdyby nie ty nie wiem co on by mi zrobił. -wtuliłam się w niego.

-Wszystko w porządku. Już nic Ci nie zrobi.

Postanowiłam, że nie powiem nic Justinowi. Nie chcę aby się niepotrzebnie martwił i wkurzał..

Continue Reading

You'll Also Like

2.5K 141 17
Marzeniem piętnastoletniej Irene od zawsze było pójść w ślady wuja i dołączyć do Korpusu Zwiadowców. Nigdy nie pomyślała, że na drodze do jego spełni...
14.1K 766 14
Dziewiętnastoletnia Emma tak jak każdy (albo przynajmniej większość) z nas z niecierpliwością odlicza dni do świąt. Bilety lotnicze, zakupione już da...
670K 2K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.
70.7K 4.1K 107
*Druga część opowiadania "Dziewczyna z Gangu"* Po tragicznym wypadku samochodowym w którym ginie Basia życie osób z jej otoczenia zmienia się o 180 s...