Roommate || Baekyeol/Chanbaek

By baxkhyunee

33.3K 4.4K 877

((fluff, cute, sweet i wszystko inne co jest kochane)) "Dołączy do nas mój przyjaciel Baekhyun!" - Krzykną... More

Prolog
1 - Co ty ze mną robisz?
2 - Crush?
3 - Tęskniłem
4 - Randka
5 - Pobawmy się
6 - Dwójka idiotów
7 - To nie tak miało być
8 - Typowe EXO
9 - Love Story
10 - A było tak blisko
11 - Związek
12 - Za dużo emocji
14 - Nienawidzę go
15 - Wspierający przyjaciele
16 - Znów się wszystko wali
17 - Głupi głupek
18 - Powrót
19 - Jednego problemu mniej

13 - Kocham go

1.3K 210 49
By baxkhyunee

Chanyeol

Rzuciłem się na swoje własne łózko, wziąłem poduszkę w dłonie i przyłożyłem ją sobie do ust. Zacząłem głośno krzyczeć i wierzgać nogami by wyładować z siebie emocje. Ciągle czuję na ustach posmak tych należących do Baekhyuna, jego dłonie wplecione w moje włosy i jego wzrok przeszywający moją duszę. Krzyknąłem jeszcze raz i podniosłem się do pozycji siedzącej.

Nie mam pojęcia co mi odwaliło. Musiałem go pocałować przy tej pieprzonej ścianie! Wiem, że sprawiłem mu tyle przykrości wcześniej, wiem to bardzo dobrze. Moim ciałem zawładnął jakiś instynkt. Chciałem go pocałować już o wiele wcześniej, ale dopiero teraz się odważyłem. Nawet nie ja tylko moje ciało! Jak oderwałem od niego swoje usta wyglądał tak pięknie. Rozczochrane włoski, oczka z iskierkami podniecenia, lekko rozchylone usta i zaczerwienione policzki. Jak ja go kocham.

Tak, kocham. Kocham go cholernie mocno, ale co mi z tego. Jestem przecież z Soohyun. Muszę być z nią, przynajmniej do końca kręcenia filmu i jego premiery. Menadżer ciągle mi wmawia, że jeszcze się w niej na poważnie zakocham. Wątpię w to tak bardzo.

Nagle otworzyły się drzwi z mojego pokoju i weszła do nich Park Bom. Miała włosy spięte w luźnego kucyka i była ubrana w domowe dresy, ale promienny uśmiech nie schodził jej z twarzy.

-Co tak krzyczysz, Chanyeol?- Spytała się mnie z uśmiechem i usiadła na moim łóżku.

-Przypuśćmy, że obiekt C pocałował się z obiektem B, podczas gdy obiekt C jest w niechcianym związku z obiektem S, ale obiekt C i obiekt B bardzo potrzebowali tego pocałunku.- Powiedziałem na jednym tchu i głupio zacząłem się wpatrywać w kobietę. Ona się zaśmiała i pokręciła głową.

-A co obiekt B o tym myśli?

-Emmm...- Podrapałem się po głowie. -Pewnie mu się podobało.

-Przypuszczam, że obiekt B musiał być bardzo zraniony gdy dowiedział się o związku obiektu C i S. Teraz pewnie ma mętlik w głowie i nie wie jak zinterpretować posunięcie obiektu C.- Poprawiła swoją pozycję na łóżku opierając się o poduszkę. -Ale koniec z tymi obiektami, Yeol. Czy wiesz co masz zamiar teraz zrobić?- Spytała się całkiem poważnie.

-Ja nie wiem.- Westchnąłem. -Muszę być z Soohyun. Rano zadzwonił do mnie menadżer i powiedział, że informacja o naszym związku została wypuszczona do mediów i oficjalnie jesteśmy razem.

-Czyli musisz być z Soohyun, ale chcesz po kątach całować się z Baekhyunem?

-Na to wychodzi...- Zamyśliłem się.

-A Baekhyun czuje do ciebie to samo co ty do niego?

-Raczej tak. Odwzajemnił pocałunek i nawet się podniecił!- Krzyknąłem, ale Bommie dała mi dłoń przed twarz.

-Stop. Nie muszę znać szczegółów.- Zaśmiała się i wstała. -Po prostu Chanyeol nie spieprz tego. Baekhyun mieszkał tutaj tak krótko, a ja go zdążyłam polubić. Nie chciałabym byś złamał mu serce.

-Obiecuję, że tego nie zrobię.

-Ty mi nie obiecuj tylko Baekhyunowi.- Zagroziła mi palcem i wyszła z pokoju.

Znów bezwładnie opadłem na łózko. Chciałem oddać się swoim myślą i błądzić nimi po miękkich ustach Baekhyuna, lecz telefon zaczął mi dzwonić. Wziąłem urządzenie do ręki i zobaczyłem, że dzwoni do mnie Soohyun. Odebrałem telefon.

-Słucham?

-Chanyeol, jutro się zaczynają pierwsze zdjęcia do filmu. Nie wiem czy już ktoś do ciebie dzwonił, ale chciałam ci to osobiście powiedzieć.- Jej głos był bardzo radosny i promienny.

-Oh, dobrze. Dziękuję, że mi to przekazałaś. O której godzinie mam być na planie?

-Rano, o 8. I jeszcze jedno Yeollie, ubierz się elegancko bo po zdjęciach idziemy razem do restauracji.

-Słucham?- Zachłysnąłem się powietrzem.

-Dobrze słyszałeś. Pójdziemy na naszą pierwszą randkę.- Zaśmiała się. -Dobrze ja już muszę kończyć. To do jutra!

Rozłączyłem się chyba nawet wcześniej od niej. Super, więc zostałem już umówiony na randkę nawet bez mojej ingerencji. Zacząłem się zastanawiać kiedy będzie mi dane porozmawiać z Baekhyunem na temat tego wszystkiego.


Baekhyun

-Jesteś w nim naprawdę zakochany.- Stwierdził Jongin kręcąc głową i spoglądając jak znów nie trafiam mlekiem do miski z płatkami. Białe mleczko rozlało się po całym blacie i zaczęło mi skapywać na skarpetki w kwiatuszki. Zamrugałem kilka razu po czym zrobiłem krok w tył. Junmyeon odepchnął mnie jeszcze trochę na bok po czym schylił się by szmatką przetrzeć spowodowaną przeze mnie szkodę.

-Baek, to już 3 raz dzisiaj jak coś wylewasz!- Jęknął Suho. -Z wrzątkiem było najgorzej bo myślałem, że całe dłonie sobie oparzyłeś.- Spojrzał się na mnie, a ja ciągle pusto wlepiałem swój wzrok w miskę płatek. -Ziemia do Byun Baeka!- Pstryknął mi przed oczami palcami co spowodowało, że zamrugałem i pokręciłem głową by zrozumieć co się dzieje.

-Co się z tobą dzieje?- Spytał Minseok, który siedział obok stojącego Jongina i jadł kanapki.

-No jak to co? Zakochał się.- Machnął ręką Jongin.

-Już wcześniej był zakochany i już wcześniej wiedział, że Chanyeol też go kocha, ale teraz dopiero do niego to doszło.- Powiedział Sehun wchodząc do kuchni.

-Psycholog się odezwał.- Zaśmiał się Jongin.

-Na pewno lepszy od ciebie!- Pokazał mu język Sehun.

-Jasne, jasne!- Krzyknął znów Jongin.

-Nie kłóćcie się.- Powiedział Suho i pociągnął mnie za rękę. Mimowolnie kazał mi usiąść i postawił mi miskę z płatkami przed twarzą. -Zjedz dziecko drogie.- Zaśmiał się.

-Yhym.- Westchnąłem i wziąłem w dłonie łyżkę oraz skupiając się całkowicie na płatkach.

Może nie tak do końca na płatkach. Myślami wyłączyłem się z obecnego świata. Rozmowa Kaia i Sehuna ucichła w mojej głowie tak jak śmiech Xiumina. Mój umysł został znów porwany przez Chanyeola. Miał tak bardzo miękkie włosy, tak mocno ściskał moje biodra i tak zachłannie mnie całował. Czemu mi się to tak bardzo podoba? Moje serce, chce bym w tej sekundzie wstał i pobiegł jak najszybciej do Chanyeola. Bym rzucił mu się na szyję i kontynuował pocałunki, ale umysł krzyczy na mnie mówiąc, że Park Chanyeol ma dziewczynę i nigdy nie będę jego. Tutaj się pojawia kolejna uwaga, bo przecież Chanyeol mnie kocha. A może jestem tego zbyt pewny?

-Nie mógłbym chodzić z Chanyeolem, prawda?- Spytałem nagle podnosząc głowę. Wszyscy się spojrzeli na mnie, a później po sobie przejechali po sobie wzrokiem. Xiumin szybko wstał i wyszedł z kuchni. Jongin i Sehun cofnęli się, a Suho głośno westchnął.

-Baekhyun, ty i Chanyeol nie możecie być razem. Nie powinniście robić nawet takich rzeczy jak wczoraj.- Powiedział smętnie.

-Dlaczego?- Zadałem kolejne pytanie.

-Ponieważ jesteście idolami i nie możecie być w związku.

-Czemu nie powiesz po prostu "bo on ma dziewczynę"?- Spytałem. Suho mi już nie odpowiedział tylko wbił wzrok w podłogę.

Odsunąłem od siebie ledwo tkniętą miskę z płatkami i wstałem z miejsca. Udałem się do swojego pokoju. Wyciągnąłem z szafy bluzę i włożyłem ją na siebie. Oczywiście nie była to moja bluza tylko Chanyeola, ale traktowałem ją jak swoją. Już chciałem rzucić się na łóżko i pójść spać, lecz przerwał mi to mój telefon. Szybko odebrałem.

-Halo?- Spytałem bez uczuciowo. Mogłem chociaż spojrzeć kto dzwoni.

-Hej Baekhyunnie.- Usłyszałem ten cudowny głos Chanyeola. Po całym moim ciele przeszły ciarki i usiadłem na podłodze.

-Cześć Yeol.- Starałem nie brzmieć jak ktoś kto właśnie nie przeżywa zawału serca.

-Spotkajmy się.- Powiedział.

-Kiedy?

-Teraz?- Zaśmiał się. -To znaczy jak wszyscy u ciebie zasną.

-Słucham?- Spytałem nie rozumiejąc co on do mnie mówi.

-Eh Baek użyj tego swojego orzeszka w głowie. Nikt nie może wiedzieć, że się spotykamy. Rozumiesz?

-Emm tak!- Kiwnąłem energicznie głową chociaż wiem, że Chanyeol i tak tego nie zobaczy.

-Jak wszyscy zasną, albo zamkną się w pokojach napisz do mnie sms'a i wyjdź przed dom.- Wyczułem w jego głosie nutkę tajemniczości, a podekscytowanie we mnie wzrastało.

-Dobrze, tak zrobię.- Powiedziałem.

-Grzeczny chłopczyk.- Zamruczał. Przeszły mnie ciarki i opadłem plecami na panele. W co on pogrywa?

-Uważaj co mówisz.- Zaśmiałem się.

-Dobrze, dobrze. To do zobaczenia później.- Rozłączył się.

Wbiłem wzrok w sufit, a moje serce zaczęło bić sto razy szybciej. Klatka piersiowa podnosiła mi się i opadała ze zwiększoną prędkością. Pieprz się Park Chanyeol. Pieprz się. 

Continue Reading

You'll Also Like

602K 21.8K 96
The story is about the little girl who has 7 older brothers, honestly, 7 overprotective brothers!! It's a series by the way!!! 😂💜 my first fanfic...
915K 56K 119
Kira Kokoa was a completely normal girl... At least that's what she wants you to believe. A brilliant mind-reader that's been masquerading as quirkle...
1.1M 19.3K 44
What if Aaron Warner's sunshine daughter fell for Kenji Kishimoto's grumpy son? - This fanfic takes place almost 20 years after Believe me. Aaron and...
123K 5.1K 92
a sister who's actions are untamed, and a brother who's feelings are untamed. With complete different personalities, yet an awesome bond, the sibling...