Miraculum Biedronka i Czarny...

By klarissella

37.9K 2.9K 577

Marinette - zwykła, a jednak nie zwykła dziewczyna. Adrien - zwykły, a jednak nie zwykły chłopak. Oboje maj... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Nominacja
Rozdział 17
Rozdział 18
ZAWIESZAM!!!
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
PRZEPRASZAM

Rozdział 7

1.4K 120 4
By klarissella

Punktualnie o północy Biedronka wylądowała na szczycie Wieży Eiffla. Czarny Kot już na nią czekał. Był szczęśliwy i podekscytowany. Dokładnie tego dnia miała miejsce ich równo setna udana misja. Marinette niestety nie wiedziała o tej rocznicy. W przeciwieństwie do Kota. On odliczał minuty do tego spotkania. Z tej okazji chciał wreszcie na poważnie wyznać Biedronce, co czuje. Biedaczek, wybrał zły moment. Wieczór, a raczej noc, ani trochę nie przypominała tej z jego założeń.

- Witam, My Lady - ukłonił się nisko.
- Nie czaruj, czarusiu! Mamy sobie do pogadania!
- A co ty taka nie w humorze? Czyżby okres?
- Grabisz sobie... - była coraz bardziej wkurzona.
- Dobra. Tylko nie bij. Co się stało?
- Jeszcze się pytasz?! Jakim prawem piszesz do mnie jak gdyby nigdy nic, w ciągu dnia?!
- Przecież czasem tak ze sobą piszemy. Co w tym złego?
- To, że tym razem, wiadomość przeczytała moja przyjaciółka!
- Widziała naszą rozmowę?! Czyli wie, kim jesteś?!
- Nie. Na szczęście miałam blokadę ekranu. Musiałam jej skłamać, że się znamy, w sensie zwykła ja i ty. Boję się, że nie utrzyma języka za zębami.
- To by mi w sumie pasowało... - uśmiechnął się łobuzersko.
- Jak śmiesz?!
- No co? Dowiedział bym się wtedy, kim jest Moja Pani.
- Zły Kot! Wstydź się!
- Ale o co ty masz do mnie pretensje? Po pierwsze, skąd mogłem wiedzieć, że jesteś z przyjaciółką, a ona to przeczyta, a po drugie, moja wina, że akurat wtedy miałaś w telefonie kartę Biedronki? Nie! Więc o co się mnie czepiasz?
- Złe Kocisko! - odwróciła się na pięcie
Biedronka już miała zamachnąć się swoim jojo, gdy Czarny Kot złapał ją za nadgarstek. Ona jednak wciąż stała nieruchomo. Nie zaszczyciła go swoim spojrzeniem.

- Biedronsiu, przepraszam. Nie chciałem się tak unieść, ale zrozum mnie. Nie wiedziałem.

Zero reakcji.

- Księżniczko, spójrz na mnie. Chcesz wiedzieć, dlaczego poprosiłem cię o spotkanie.

Znów żadnej odpowiedzi. Biedronka tylko wyrwała nadgarstek z uścisku Kota i przy pomocy jojo poleciała do domu.

***
- Może byłam dla niego zbyt oschła, co Tikki?
- Czarny Kot mimo wszystko jest bardzo uczuciowy. Obawiam się, że uderzyłaś w jego czułą strunę.
- Źle mi z tym. No wiesz, jestem na niego zła, ale to mój przyjaciel. Nie lubię, kiedy jest smutny.
- Marinette, mam prośbę.
- Tak?
- Możemy o tym porozmawiać rano? Jestem padnięta, a jest już bardzo późno.
- Jasne. Mnie też już się oczy kleją. Dobranoc, Tikki.
- Dobranoc.

Continue Reading