Spałaś spokojnie,wiadomo fajne sny o różnej tematyce,które potem dają rano do myślenia. Ale ten tój piękny sen (wymhśl.sobie)został przerwany w momencie(tutaj też cx). Byłaś wkurzona i niewyspana ale co tam,przeżyjesz prawda ? Cx. Wstałaś i ogarnęłaś swoje(kolor)włosy i zeszłaś na dół. Po dziwacznych dźwiękach wywnioskowałaś, że pochodzą one z kuchni. Zaraz zaraz jest 2:00 rano,a ty idziesz poskromić włamywacza w (kolor) piżamce? Oj nie dałaś się tak łatwo. Wzięłaś parasolkę z ganku i ruszyłaś do kuchni. Zyrknęłaś zza ściany. Był tam wyskoki rudawy chłopak z niebieską masą na twarzy. Z jej oczodołów wypływała czarna ciecz. Mądra ty postanowiłaś zgasić światło,zwabić Janusza i go obezwładnić. Tak więc zdobiłaś. po zgaszeniu światła młodzieniec ruszył w twoją stronę. Przestraszona ty zaczęłaś nią wymachiwać tak prędko jak struś pędziwiatr uciekający przed kojotem Willym. Chłopak dostał włebek parę razy i wyrwał ci oręż.
-O kurde...-cofałaś się gdy nagle potknęłaś się o ...pufe i uderzyłaś 4 literami o drewnianą podłogę. Zamaskowany grabieżca włączył światło.
-Spokojnie..ja tylko zjeść ci nerki i spadam -powiedział ze stoickim spokojem
Nie dzięki.. otrujesz sie! Moje nerki są nieświeże!-wystraszona schowałaś sie za kanapą. Chłopak podszedł bliżej i tyknął cie końcem parasolki w pupe.
- Jestem Bezoki Jack,a ty?-zapytał
-(twoje imie)-odsunęłaś sie szybko.
-Dobra nerek co nie zjem ..ale musze zrobić jedno(twoje imie)-Jack odchyłił lekko maske, pocałował cie w usta i czmychnął pod tylnie dzwi.
-No cze bejbiczku-pomachał ci i wyszedł drzwiczkami dla psa(też nwm jak to zrobił ale cii 😂). Zdziwiona i przestraszoma poszłaś do sibie gasząc za sobą światło.
- Co to do cholery było?-pomyśałaś i wskoczyłaś pod swoją (kolor) kołdrę.
-Jak ja teraz usnę pi ataku pethofila...-wtuliłaś sie w poduchę- Zanim zasne to min..-zanim dokończyłaś usnęłaś sobie.
//Przepraszam,że nie wstawiłam historii. Wiadomo ten internet za 5 złotych😂😂😂.