Dzięki Zosiu za wybranie tych świetnych wyzwań i pytań... [WYCZUJ TEN SARKAZM, GNOJU]
Eloooo! Urodzingowe wyzwanka i pytanka dla Springa są od: LapLazuli, gotowanawszystko, allamanka, Szalona22, TakaInnaWariatkax3, _Dixie_, Dziobakk i Dyingcryoflove.:
"Kamilcza kup Springusiowi na urodzinki różowe majtki"
"Springy ile właściwie lat?"
"Springy mogę ci uszyc urodzinową sukienkę? Będziesz w niej przez całe przyjęcie"
"Niech ja (gotowanawszystko) przyjdę do niego w nocy z LapLazuli i pomalujemny go w nyan tencze!"
"Udawaj, że całujesz się z Zosią żeby wnerwić Kamilę"
"Na końcu wyłaskoczcie go za wszystkie czasy"
"Kamilcza daj mu całusa"
"Springy gdybyś nie był z Kamilczą, to z kim?
"Zaśpiewajcie pomidorową, a potem wylejcie na siebie poprzednio zrobiono zupę"
"Spring masz powiedzieć Plushy'emu, że Szalona nie żyje, i że to ty ją zabiłeś"
"SpringTrap doczep sobie sztuczne piersi i biegaj w nich po całej pizzerii wrzeszcząc: 'JESTĘ ZAJEBISTOM KOBIETOM!'"
"Idź do swojej szony i jeszcze raz jej się oświadcz"
"SpringTrap, powiedz Kamilczy, że ją zdradzasz"
"Springy...powiedz...w czym Kamilcza wygląda najbardziej szekszi?"
"Spring, tańczyłeś kiedyś na rurze? Nie? To zatańcz"
"Gdy Spring będzie kroił kawałek tortu, niech ze środka wyskoczą wszyscy stróżowie i wrzasnom "SUPRISE MUDERFUCKER!'"
K: Prowadzące! ZBIÓÓÓÓRKA!
P: Joł.
K: Gotowe na rozdział/odcinek, który zmiażdży psychiki innych biednych ludzi?
Zo: Takk -w-
K: No to cza znale...
*obok nich przechodzi Spring, a Kamilcza chwyta go za rękę i przyciąga do nich*
K: Nie musimy znaleźć. Sam się znalazł xD
ST: ?
K: Jur berfdej!
ST: Wut?
K: Nosz jasny szlak angielskiego nie umiesz?
ST: ...
K: Mamy do ciebie parę szpraw ^^
ST: Oh god znów?
K: Mhm.
ST: Tym razem co ci idioci wymyślili?
P: Khem khem -.-
ST: No dobra sory...
Z: To, że masz urodziny, to nie oznacza, że możesz sobie wszystkich obrażać!
ST: Ty to do mnie wszystko artykuujesz?
Z: Tak!
ST: Ale co?
LL: Twoje urodziny!
ST: Kiedy?
P: DZISIAJ!
ST: Serio? Łuo kurde to ja mam urodziny!!!
K: Aleś ty błyskotliwy -.-
ST: No wiem :3
K: To pytanka.
ST: ???
LL: Ile właściwie lat?
ST: Teoretycznie rzecz biorąc, powinienem mieć ok. 40, ale że jestem animatronem to zapewne moje lata liczy siem inaczej, vinc uznajmy, że mam 21.
*Obok nich przechodzi Bon Bon*
TB: Ale ty jesteś stary...
K: No ciekawe jaki ty jesteś młody -.-
TB: W animatronicznych latach mam 10.
K: Ou... nieważne! Springuś nie jest stary!
TB: Jak kto woli...
LL: A mogę ci uszyć taką pikną sukienkę na party?
ST: Nje.
LL: Czemu? D:
ST: No sory nie jestem pedałem -.-
LL: A kto cię tam wie...
B: NIKT!
Fr: Ba dum tss.
O: ZAMKNĄĆ MORDY! PROGRAM SIEM PROWADZI!
B: Okok ^^
A: Allamanka pyta, gdybyś nie był z Kamilczą, to z kim?
*I w tym momencie przełom. Springy zaczyna myśleć...*
ST: Mogę wybrać opcję "z nikim"?
K: Nje. Bardzo mnje to ciekawi, vinc M.Ó.W. gnoju.
ST: No nie wiem... może z LapLazuli...
*Wszyscy rzucają się na najbliższą ścianę przerażeni/zdziwieni (XD), a Spring zostaje sam na środku*
ST: No co?
LL: Dlaczego ja?!
K: DLACZEGO ONA?! *pokazuje na Lapi*
ST: No nie wiem xC Ładnie rysuje, ładnie wygląda, ma ładne wło...
K: SHUT THE FUCK UP!
Zo: Kamilcz jest zazdrosny ^^
K: Co?! Wcale nie!
Zo: A właśnie, że taaak ^^
K: Możemy już przejść dalej?
LL: Ok ^^
K: *przeszywa ją wzrokiem "mam cię na oku"*
LL: W czym Kamilcza wygląda najbardziej szekszi? -w-
ST: *zaczyna opisywać strój LapLazuli*
K: Przecie ja nic takiego nie noszę!
ST: A to ja ciebie miałem opisać?
K: A ty myślałeś, że kogo?
ST: Nieważne... Ale jak ja mam to kuźfa wywnioskować, skoro ty nie nosisz nic innego, prócz tej twojej bluzy, która jest creepy!
K: No i co?
Zo: Nie dajesz mu doswiadczeń!
K: Jakich kurfa doświadczeń?
ST: No chemicznych!
K: To idź ku*wa żryj barwnik *wychodzi*
LL: Ups.
*SpringTrap za nią biegnie, a za drzwiami słychać wrzaski i rzucanie krzesłami. Po chwili wracają*
K: Po problemie ^^
ST: Pomocy kobieta na mnie krzyczy ;-;
A: W takim razie, dajemy dalej ^^
*Podczas gdy Ala mówiła zza Springa wychyliła się Zosia. Gapi się na niego wzrokiem pedofila*
K: Umm... SpringTrap?
ST: Taaaak?
K: Chyba ktoś za tobą jest...
*Springy odwraca się w prawo, a tam Zosia przed jego mordą*
ST: *pisk małej dziewczynki* ŁO SHIET!!!!
*Pozdro z podłogi*
Zo: Tańczyłeś kiedyś na rurze?
ST: Nie..?
Zo: To zatańcz >:3
ST: W takim razie tańczyłem ;-;
Zo: Nie kłam gnoju.
ST: A czemu miałbym kłamać?
Zo: Bo jak kłamiesz, to odpowiadasz pytaniem -.-
ST: Ups...?
Zo: Striptiz! Już!
ST: Ale czy nie miałem tylko tańczy...
Zo: Kamilcza potrzebuje doświadczeń!
ST, K: ŻE CO KUŹWA?!?!?!
Zo: Golden!
K: Po co ON?!
Zo: Po rurę.
GF: Czo?
Zo: Tepaj rurę!
GF: Ok...
*rura się pojawia, wszyscy wychodzą zostaje Kamilcza i Springy*
K: Springy chyba nie zamierza...
ST: Głupi nie jestem -.-
*Za oknem*
Zo: Tańcz gnoju...
*Po skończonym "show" wychodzo*
K: Łoł.
A: Dobra party hard mode:on!!!
W: ALKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOHOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!
K: Ja was nie znam ;-;
Zo: Pora na wyzwanie z pomidorową!
K: Ou shiet.
*gdy zupa była gotowa Kamilcza puszcza song*
W: JUTRO ZNOWU BĘDZIE POMIDOROWAAA!
ZROBIONA Z ROSOŁU Z WCZORAJ!
WIELKI GAR STOI W KUCHNI NO ZOBACZ!
TRZEBA ZJEŚĆ CO SIĘ BĘDZIE MARNOWAĆ!
*Po pjosnce wszyscy wylewają na siebie pomidorówkę. Animatrony się pszują, a ludziowie są cali poparzeni*
K: Ups.
*Kamilcza klika przycisk RESTART*
K: Tym razem animatrony nie robią, a my czekamy aż ostygnie...
*Po wyzwaniu*
K: NEXT! Mam dla ciebie prezent ^^
ST: A prezentów się nie daje po torcie?
K: NJEEEE. Masz. *podaje mu ruszoffe gatki*
ST: Ummm...
K: Dobra nie wytrzymam....to prank.
ST: Już myślałem, że coś sugerujesz ;-;
*Nagle podbiega Vincent i zabiera gacie*
V: MAJNEEEEEEEE!!!!'
K: Okey...
LL: Springy... to może my wszystko przyszykujemy, a ty odpoczniesz?
ST: A po co?
LL: No tak po prostu :>
ST: No...ok...
*idzie na strych*
LATER...
NK: Masz farbę?
LL: Tag >:3
*ido na strych*
NK: Zostańmy ardyzdami.
LL: Hje hje >:D
*dziewczyny malują Springa w tenczę*
LATER AGAIN
*Springy wbiega przerażony do pokoju*
ST: POMOCY ZOSTAŁEM TENCZOM!!!
K: To wyzwanie...
ST: Zmyj żesz to ;-;
K: Ale będę musiała użyć wody i ścierki.
ST: 0o0
K: Tencza czy ścierka. Oto jest pytanie.
ST: Dobra będę hardcorem. Użyj ścierki.
*Kamilcza bierze ścierkę i pomału zbliża ją do Springa. W tle leci dramatyczna muzyczka*
K: Te DJ! Weź tą muzę wyłącz, bo przez ciebie nie mogę się skupić!
DJ: Nad czym ty chcesz się skupiać?!
K: Staram się nie zalać SpringTrapa wiesz? -.-
DJ: No ok...
*Kamilcza zmywa tenczę*
ST: O boszsz przeżyłem!
K: To może częściej będziemy to robić?
ST: Nje.
A: Czas na kolejne wyzwanko!
*Spring paczy na telefon*
ST: Nosz kur*a znowu?!
A: Ojej.
ST: Zosia...
Zo: Takk?
ST: ;-;
*Udają, że się całują*
K: •██• CZYLI JEDNAK NIE CHODZI O LAPI TYLKO O ZOSIĘ!!!
ST: To wyzwanie.
K: NO JASNE! WSZYSTKO DZIŚ TO WYZWANIE! BO CI UWIERZĘ!
ST: NO TAK!
K: *spogląda na komentarze* rzeczywiście... sorka...
O: Pora na kolejne!
O: *Szepcze coś Springy'emu na ucho*
ST: *podchodzi do Kamilczy* wiesz co...
K: Co?
ST: Muszę ci coś wyznać...
K: ???
ST: Bo ja...ja cię zdradzałem...
K: C-co?! Z kim?! Co pewnie z Lapi! Albo z Zosią! Wiedziałam! Ty już mnie nie kochasz! Wolisz Lap! I Zośkę! Co zaraz będą się sypały szipy (xD) typu "SpringLap"! Albo "ZoTrap"!
ST: Spokojnie!
K: JAK MAM BYĆ KUR*A SPOKOJNA?!
ST: TO NIE PRAWDA!
K: GÓWNO PRAW....Zaraz co?
ST: Ta informacja to wyzwanie!
K: Ou... wybacz...
ST: Nie szkodzi... A teraz *klęka* czy wyjdziesz za mnie drugi raz?
K: Dobrze się czujesz?
ST: Tak. To też było wyzwanie.
K: Na szczęście. Nie strasz mnie tak już ok?
ST: Zobaczy się.
K: Ehhh..
Z: To może następne?
K: Powiedz Plushy'emu, że zabiłeś Zosię.
ST: To on zabije mnie!
K: Pfff. Ojca własnego?
...LATER...
*PlushTrap bije Springy'ego*
ST: Puść! Dzieciaku!
PT: ZAMORDOWAŁEŚ MOJĄ DZIEWCZYNĘ!!!!
K: A jednak się myliłam...
*Plushy wyrywa mu ucho*
ST: *jumpscare* TO WYZWANIE! ZOSIA NADAL ŻYJE!!!! *rzuca go o ścianę, a Plush traci przytomność*
K: NO I CO ŻEŚ NAJLEPSZEGO NAROBIŁ?!
ST: Sorka...
PT: *podnosi się* przepraszam...
*Plushy oddaje tacie ucho i zaczyna płakać*
K: Nie płacz. Nic się nie stało. *przytula go* chcesz zobaczyć jak tatuś robi z siebie idiotę?
PT: Tak! :D
ST: Co? ;-;
K: Bierz to.
*Kamilcz daje mu sztuczne piersi*
ST: Po cholerę mi to!
K: Masz sobie je przyczepić i latać po całej pizzeri wrzeszcząc "JESTĘ ZAJEBISTOM KOBIETOM!"
ST: ;-;
K: No rób.
ST: Argh...
*SpringTrap przyczepia sobie sztuczne cycki i wybiega*
ST: JESTĘ ZAJEBISTOM KOBIETOM!!!!
TB: I tak oto Kamilcza została lesbą...
K:???
TB: No bo Spring zmienił płeć...
*Grupowy facepalm*
C: EJ LUDZIE! COME HERE NA TORT!
*wszyscy przyleźli do jednego z Party Roomów xD*
C: To komu pierwszy ka...
K: Chica... pamiętasz o...*znacząco rusza głową wskazując nią tort*
C: Ah no faktycznie! Springy! Ty kroisz?
ST: A jeżeli zepsuję?
C: Nie zepsujesz C:
ST: No ok...
*Springy bierze nóż i pomału kroi starając się wszystkiego nie rozj*bać. Nagle wyskakują strażnicy*
S: SUPRISE MUDERFUCKER!!!
*SpringTrap pozdrawia z podłogi again xD*
ST: Co to kurfa było?!
Mi: Niespodzianka :3
ST: Zawał serca...
V: Ale ty nie masz serca...
ST: Mam. Twoje. Boom bitch!
V: Fakk...
*Wszyscy żro tort*
PO ŻARCIU...
K: Teraz prezenty!
ST: Prezenty?
K: Owszem :3
ST: Założę się, że nic nikt nie ma.
*Wszyscy wyciągają paczki*
ST: Ooo...
K: Prosz ^^ *podaje mu prezent* mam nadzieję, że ci się spodoba.. od dawna chciałeś to dostać...
*Springy otwiera paczkę a tam nowa siekiera*
ST: *0*
K: Podoba się?
ST: Boszsz kobieto kocham cię!
K: Ja ciebie też ^w^
ST: Dziękuję!
K: Nie ma za co ^v^
*Springy otwiera resztę prezentów*
K: PORA NA IMPRĘ Z ALKOHOLEM!!!
W: TAAAAK!!!!
LL: KOMU PICOLO?! :D
W: Nam!
...Later...
B: Marysiu! Widział ktoś Marysię?!
C: Nie!!
B: O Chica! Ja ciebie koffam!
C: A ja nie!
B: Ale my jesteśmy sobie w gwiazdach zapisani!
C: W DUPIE JESTEŚMY ZAPISANI!
K: Love story z Listy Do M 2?
B: Umpa lumpa!
K: Kumam! Bo jezdę dżabą! Kum kum!
ST: A ja jestę kumak górski!!!
*Wszyscy udają żaby*
Zo: To już wiem co czuł Kamilcz w mojej książce...
*Zosia illuminackim sposobem wszystkich otrzeźwia*
Zo: Są jeszcze wyzwania!
Z: Jakie?
Zo: ŁASKOTKI!!!
*Wszyscy rzucają się na Springy'ego i zaczynają go łaskotać*
ST: Prze-przestań xDDD Przestańcie xDDD Sto-Stop! XDDD Staa-arczy! X"D Przestańcie! XD Przestańcie! XD PRZESTAŃCIE KUŹWA!
K: No dobra Cx
ST: Uh... uh... Idioci xD Brzuch mnie przez was boli xD
K: No już koniec tych śmichów C:
Zo: TERAZ MOŻEMY CHLAĆ!
*Wszyscy chleją*
ST: Wiesz, że jestem na ciebie zły?
K: Czemu?
ST: Za te wszystkie wyzwania...
K: Też cie kocham ^3^
*Całują się*
Mam nadzieje, że rozdział się podobał. Wyzwania wybrała Dziobakk... Dzięki. Te wyzwania były świetne. (Wyczuj ten sarkazm). Dawajcie kolejne wyzwania i pytania! Papa!