Rudy się żeni 😇🙏💒

By 8djqodb

5K 363 371

Rude to oczywiście że gejowe dowidzenia. Kinda enemies to lovers. Książka chociaż pisana całkiem poważnie w c... More

Nie tak to sobie wyobrażałem
Mówisz o tym wariacie?
Serio...ty?
Połączyliście kropki?
Słoneczna niedziela ⛪
Życie go nie pieści
Koła autobusu kręcą się
Nie chce żebyś umarł 😭
Plażing ⛱️
Wóda, moc, kiełbasa
Boisz się?
Najważniejszy test w moim życiu
Grill u Gawrona 🗿
Złudzenia w Płomieniach 🔥
Niespodziewana Odpowiedzialność
I hop do góry
W pierwszej klatce małpy skaczą
⭐Dni Gwiazdkocipkowa⭐
Kłótnie małżeńskie

Melanż u różowej

257 15 9
By 8djqodb

Pov: Buster

Nadszedła sobota. Ja jako najstarszy z naszej grupy dostałem misję bojową od reszty aby załatwić alkohol, papierosy, jakieś przekąski i tym podobne na imprezę.

Udałem się zatem do Biedronki w celu realizacji mojego zadania.

Przechadzając się alejkami szukałem potrzebnych mi produktów. A gdy już wszystko z mojej listy zakupów zostało odchaczone nie zostało mi nic innego jak udać się do kasy i zapłacić za wszystko.

Gdy już wracałem (Autem Fanga bo ja sam auta nie miałem) dostałem od niego wiadomość

Fang
-Ej stary zapomniałem wcześniej wspomnieć ale weź ze sobą strój kąpielowy. Żaneta ma ogromny basen i chcieliśmy wykorzystać to że już jest ciepło.
(12:21)

Buster
-Dobra dzięki za info
(12:24)

Nigdy wcześniej nie byłem u Janet więc nie wiedziałem że ma basen ale to w sumie miało by sens jej rodzice są bogaci a z rozmów z nią wyniosłem że mieszka w willi. Więc wszystko się ze sobą łączyło.

Gdy dotarłem miałem jeszcze sporo czasu więc postanowiłem spędzić czas z Gusem. A w zasadzie zagrałem z nim w jakieś planszówki. On je uwielbiał a ostatnio mało czasu z nim spędzałem więc chciałem mu to jakoś wynagrodzić.

Około godziny 18 zacząłem się zbierać.

Spakowałem zakupy które wcześniej kupiłem i zacząłem zastanawiać się nad wyborem ubioru.

Ubrałem oversize (jak zwykle) koszulę w kolorowy wzór oraz krótkie spodenki.

Wahałem się jednak czy zabierać strój kąpielowy. Przecież kochałem pływać ale przy innych? Nie za bardzo. Zawsze mogłem im powiedzieć że zapomniałem go wziąść. Ostatecznie jednak i spakowałem kawałek materiału.

Pożegnałem Gusa i jak zwykle powiedziałem by nie otwierał nikomu.

---

Około godziny 20 przybyłem na miejsce.

Otworzyła mi drzwi Janet. Było widać że jeszcze nic nie piła co mnie lekko zdziwiło ale nie zastanawiałem się nad tym dłużej.

Wszedłem do środka i ujrzałem o wiele więcej osób niż myślałem że tam się zjawi.

A no tak Żaneta to też popularna laska mogłem się tego spodziewać.

Nie długo zajęło mi wyoczenie już trochę napitego Fanga. Przywitałem się z nim przybijając żółwika a następnie siadając koło niego.

Trochę później Lola aby trochę rozkręcić  towarzystwo zaproponowała grę w "7 minut w niebie" powiedziała że zobaczyła to na zagranicznym tik toku. Zasady były proste gra była podobna do gry w butelkę. Muszą brać w niej udział minimum cztery osoby. Wszyscy siadają w kole. W środku kładą butelkę i kręcą nią. Wylosowana para musi wejść do szafy na 7 minut i mogą robić co chcą. Po 7 minutach szafa jest otwierana i reszta graczy może zobaczyć, co akurat w danej chwili robią ich koledzy.

My jednak stwierdziliśmy że nie będziemy się pchać do szafy a zamiast tego wybrana para będzie wchodzić do starego schowka na miotły. Może i w szafie było i bardziej nie zręcznie a zatem byłby większy ubaw dla innych uczestników ale w schowku również ledwo co mieściły się dwie osoby.

Szczerze na początku tylko ja i Edgar byliśmy sceptycznie nastawieni do tej zabawy ale po wielu namowach w końcu się zgodziliśmy.

Może i nie wszyscy na imprezie grali. Bo po prostu było nas za dużo i było to wręcz niemożliwe ale kółko składało się z kilku osób w kolejności to: Fang, Ja, Lola, Janet, Collete, Edgar, Shelly, Colt, Mendy oraz...Chester.

Fang dotrzymał swojej obietnicy i go zaprosił. Jakoś się jednak z tego powodu nie cieszyłem.

Butelką zaczęła kręcić cycata ponieważ to ona zaproponowała tą głupią grę a butelka
skierowała na pierwszą osobę z dwóch osób które miały iść do tego jebanego schowka.

Pierwszą osobą była Collete. Ta się tylko podjarała. No ja bym się tak na jej miejscu nie cieszył.

Gdy butelka znów poszła w ruch pod koniec szyjki butelki skierowana była na Janet.

Bez zastanowienia białowłosa złapała drugą dziewczynę za rękę i weszły do środka pokoju.

Po siedmiu minutach gdy moja zielono włosa przyjaciółka zapaliła światło i weszła do pokoju by zobaczyć co się tam stało reszta grupy zobaczyła tylko dwie dziewczyny po prostu rozmawiające ze sobą.

Jak to inni stwierdzili nuda więc odrazu przeszliśmy do rundy drugiej.

Tym razem kręciła Collete a pierwszą osobą którą wyznaczyła butelka był Chester.

Boże współczuję ktokolwiek będzie musiał z nim spędzić aż SIEDEM MINUT. Kaplica

Już sobie wyobrażałem gdyby był to Fang i podśmiechiwałem sam do siebie jak jakiś chory.

Jednak mina mi zrzedła gdy szyjka butelki skierowana była na mnie.

To był chyba jakiś nie śmieszny żart.

Wstałem próbując uniknąć kontaktu wzrokowego z drugim rudym i weszłem w cale się nie spiesząc do schowka.

Gdy zgasło światło trochę mi ulżyło że nie musiałem się patrzeć na jego twarz.

Minęły 3 minuty a ja ,jak znałem Chestera z opowiadań Kła był coś za spokojny.

Do po puki nie zaczął mnie macać. WIEDZIAŁEM ŻE PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ COŚ ODJEBIE.

-Co ty odkurwiasz? Nawet mnie nie znasz.-powiedziałem pchając go lekko do tyłu by uzyskać trochę więcej przestrzeni której i tak nadal mi brakowało.
-Japierdole ale ty jesteś nudny. U Loli tak nie było.-odpowiedział i chociaż nie było go widać wyobrażałem sobie że przerwaca oczami
-Biorąc pod uwagę to że nic nie pamiętąm nie mam pojęcia co w tedy odwalałem.

Nie odpowiedział mi ale ja stwierdziłem że nie zostawię tak tej wiszącej ciszy.

-Dlaczego to robisz?

Przez chwilę czerwonowłosy nie odpowiadał mi.

-Ale co?-odpowiedział głosem jakbym go obraził.
-Te wszystkie akcje trudno o tym nie usłyszeć w naszej szkole
-Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz Bustuś- mówiąc to zdecydowanie się przy tym wrednie uśmiechał.

Nie kontynuowałem rozmowy z tym gnojem. Nie chciał gadać to nie będę z nim kurwa gadać.

Gdy czas upłynął, ja jak poparzony wyszedłem z tego więzienia.

Chester wyszedł zaraz za mną ale nie obchodził mnie już.

Wnioskując z wzroku Fanga pytał się czy coś zaszło ja lecz zaprzeczałem a on wyglądał jakby mu ulrzyło a w tym samym czasie na zawiedzionego.

Zagraliśmy jeszcze dwie rudny a do schowka poszedł : Chinol oraz Menda a następnie Lola i Colt.

Gdy cycata jakoś wyślizgiwała się z schowka Janet powiedziała że wszyscy inni już chcą wskoczyć do basenu więc i tam powędrowała nasza dziesiątka.

Oczywiście za nim tak poszliśmy wszyscy się przebraliśmy. Ja jednak zostawiłem koszulę na sobie. Przyszłem na dwór ostatni i obserwowałem resztę. Oprócz mnie tylko Lola się nie pluskała bo "jej się fryzura zepsuje" ja jednak jakbym nie mógł się ruszyć po prostu tam stałem.

Cycata to zauważyła i podeszła do mnie.

-Nie wchodzisz?- zapytała zmartwiona.
-Tak...znaczy..nie ja..znaczy zaraz wejdę tylko się jeszcze napije..- powiedziałem zestresowany szukając słów.

Tak naprawdę nie chciałem tam wchodzić.  Na myśl że inni musieli by oglądać to co ja widzę codziennie mnie przerażała. Po prostu już wyobrażałem sobie wzrok ich wszystkich na mnie. Chociaż to byli moi przyjaciele ja po prostu....nie mogłem.

Wszedłem spowrotem do środka a następnie zmierzyłem do kuchni nalałem sobie czystej wódy i wypiłem za jednym zamachem.

Pov: Fang

Straciłem rachubę czasu.

Od kąd Buster wszedł spowrotem do środka minęło jakieś 20-30 minut? Sam nie wiem.

Wyszedłem z Basenu a potem również wszedłem do środka w celu ukojenia mojego pragnienia.

Postawiłem na wodę co było rzadkością a następnie wraz z kubkiem wróciłem do grupy moich znajomych którzy byli w panice? A bardziej była to tylko Lola i Maisie ponieważ tylko one po piciu nadal miały jakieś resztki rozumu.

-Fang widziałeś Bustera?- zapytała
-No nie a co się stało?
-NIE MOŻEMY GO ZNALEŹĆ NIGDZIE OD GODZINY!- wykrzyczała wręcz Lola jakby właśnie zgubiła dziecko.
-Pewnie ruszył ja Berlin- powiedziałem nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji (bo byłem najebany) i wróciłem do mojej kocicy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Continue Reading

You'll Also Like

Fangar By 🦇

Fanfiction

1.7K 130 7
Historia Fanga i Edgara (nie mam pomysłu na nazwę i opis... kiedyś się pojawią:p) ❗TW❗: samookaleczanie, alkohol, myśli samobójcze, ed, narkotyki Mil...
24.3K 1.4K 52
Talksy - Zakszot, ogólnie 5city. !Kopiowanie zabronione! - jedynie za zgodą.
3.6K 257 10
3 i ostatnia część wylewu gejostwa które kocham pisać jak i czytać. Zapraszam do czytania 👉👈
3.3K 200 17
Opowiadanie jest w stylu omega version. To jest moje pierwsze takie opowiadanie więc gdyby było coś nie zrozumiałego to nie bijcie. W opowieści mogą...