๐˜’๐˜ขฬˆ๐˜ขฬˆ๐˜ณ๐˜ช๐˜ซ๐˜ขฬˆ ๐˜น ๐˜‰๐˜ฐ๐˜ซ๐˜ข...

ุจูˆุงุณุทุฉ Demon_Muffin

12.8K 627 650

๐˜ก๐˜ข๐˜ฑ๐˜ณ๐˜ข๐˜ด๐˜ป๐˜ข๐˜ฎ ๐˜ธ๐˜ข๐˜ด ๐˜ฅ๐˜ฐ ๐˜ธ๐˜ฐ๐˜ฅ ๐˜ฎ๐˜ฐ๐˜ณ๐˜ป๐˜ข ๐˜ฎ๐˜ฐ๐˜ช๐˜ค๐˜ฉ ๐˜ง๐˜ข๐˜ฏ๐˜ต๐˜ข๐˜ป๐˜ซ๐˜ช ๐˜‰๐˜ฆ๐˜ฅ๐˜ป๐˜ช๐˜ฆ๐˜ด๐˜ป ๐˜ต๐˜ฐ ๐˜ฎ๐˜ฐ๐˜จ๐˜ญ/๏ฟฝ... ุงู„ู…ุฒูŠุฏ

~ No to zacznijmy ~
Zakochaล‚em siฤ™ w aniele.. | BxK
Piฤ™kny.. | BxK
Dzieล„ dobry | BxK
Koszmar | BxK
Jest idealnie | BxK
Zakochani | BxK
Mam nadziejฤ™, ลผe to siฤ™ nigdy nie skoล„czy | BxK
ลšlub #1 | BxK & JxJ
ลšlub #2 | BxK
Niikun Anteeksi.. | BxK
Heather | BxK
Przy ล›wietle ksiฤ™ลผyca | KxN
Dziฤ™kuje Nace..
Ty, ja i Seal | BxK
Jasne | JxJ
Takie noce jak ta | BxK
Netflix i przytulanki | BxK
Lot | JxJ & BxK
Za takiego czล‚owieka, dziฤ™kowaฤ‡ Bogu | BxK
Butelka Jack'a Daniels'a | BxK
Nadopiekuล„czy Bojan | BxK
Pierwszy raz | JxJ
Dobry szczeniaczek | NxK
Dobry kotek | BxK
Wanna, wino i zmฤ™czony brunet | BxK
Kto sฤ…dziล‚ co mogฤ… zrobiฤ‡ karty Pokรฉmon.. | BxK
Oszukany | #1 | BxK
Oszukany | #2 | BxK
Wiem ลผe to lubisz | NxJ
โ€žNie najlepszy'' pierwszy raz | BxK
Herbata i ล‚askotki | NxJ
Jestem po prostu zmฤ™czony.. | BxK
Niedzielny poranek | NxJ
Gula w gardle | JxJ
Nareszcie | BxK
Bฤ…dลบ mรณj | JxJ
4 rano | JxJ
Bฤ™dฤ™ przy tobie | JxJ
Maล‚y problem | JxJ
Miska zupy | BxK
Byล‚eล› moim sล‚oล„cem | NxJ
Przymusowe przytulanki | JxJ
Zล‚a pogoda? Pograjmy na Nintendo! | JxN |

No hej przystojniaku~ | BxK

391 13 19
ุจูˆุงุณุทุฉ Demon_Muffin



Bojan x Käärijä

Oraz Jan który spierdolił do Jure'a bo wiedział co się odjebie.

Smut

─────────────────────────────────


„Chłopaki, wychodzę!", mówi nagle Jan, w samym środku filmu który oglądali w pokoju Bojana. Bojan zatrzymał film i spogląda na przyjaciela z uniesionymi brwiami. „Z Jure"— wyjaśnia. To powoduje, że na twarzy Bojanka pojawia się szeroki uśmiech.

Bawcie się dobrze, gołąbeczki – mówi, a ciemny brunet przewraca oczami, wychodząc z domu.

Käärijä przesuwa się z brzucha na bok i kładzie głowę na poduszkach, po czym spojrzał na bruneta.

Chodź tu – mówi, a jego głosy przypomina jęk. Młodszy chichocze, odkładając pilota i obracając się, by w końcu zwrócić uwagę starszego.

No hej, przystojniaku~ – mówi że swoim flirciarskim spojrzeniem, kładąc się teraz na boku, z jedną ręką spoczywającą na policzku Käärij. Jere nachyla się do dotyku, jego własna ręka przesuwa się do talii Bojana, by przyciągnąć go bliżej, aż ich ciała stykają się. "Tęskniłeś za mną?" Brunet chichocze i składa pocałunek na czole chłopaka. Starszy chłopak mruczy w odpowiedzi. Mimo że spędzili razem cały dzień.

Jere pochyla się pierwszy i powoli całuje swojego chłopaka. Utrzymują to tempo przez kilka minut, oboje gubią się w rosnącym między nimi cieple. No cóż, jak pewnie się domyślacie, to Bojan jest tym, który pogłębia pocałunek. Przygryza delikatnie dolną wargę drugiego, jakby wiedział, że drugiemu się to podoba, po czym przesuwa językiem po rozchylonych wargach, z których wydobywa się jęk. Całuje szatyna, aż oboje tracą oddech, język bada jego usta, jakby to był pierwszy raz.

W miarę upływu czasu Jere zaczyna być bardziej potrzebujący, jego uścisk na talii bruneta zacieśnia się, a jego druga ręka przesuwa się do jego włosów. Bojan przesuwa dłonią po klatce piersiowej i brzuchu Käärij, aż do jego biodra. Wsuwa dłoń pod jego koszulkę, przesuwając się o kilka cali, aż jego palce dotkną miękkiej skóry. Jere wzdrygnął się na kontakt i próbuje powstrzymać jęk, ale nie udaje mu się to, gdy ręka po jego boku przesuwa się dalej.

„Brzmisz tak cudownie", mamrocze gitarzysta, odsuwając się, by złapać oddech. Zaczyna składać delikatne pocałunki wzdłuż linii szczęki Käärij aż do jego szyi. Składa pojedynczy, mokry pocałunek z otwartymi ustami na zagłębieniu gardła, wywołując głośny jęk u drugiego faceta.

Bojči – mówi bez tchu, po czym lekko sapnie. Mimo że młodszy ledwo go dotknął, czuje, że się podnieca.

"Tak kochanie?" Młodszy chłopak przesuwa usta tuż pod uchem starszego, ssając delikatnie wrażliwą skórę . To nie daje nawet szansy na odpowiedź, po prostu odchyla głowę do tyłu z przyjemnością. Kiedy Serbijczyk przestaje ssać skórę, kilka razy przesuwa językiem po tworzącym się znaku. Jere wije się, mimowolnie wypychając biodra do przodu. Brunet uśmiecha się złośliwie, jego ręka przesuwa się, by spocząć tuż pod pępkiem.

Ja... – zaczyna Käärijä, ale nie może zebrać myśli.

"Chcesz żebym przestał?"  Bojan pyta. Jest zaskoczony, że w ogóle zaszedł tak daleko, zaskoczony, że Jere pozwolił mu zaznaczyć swoją szyję i dotknąć nagiej skóry. – Jeśli chcesz, żebym przestał, to przestanę.

Nie, nie, po prostu ja... – Starszy facet znów się zatrzymuje, nie wiedząc, jak poprosić o to, czego chce. Bojan przestawia się tak, że unosi się nad starszym facetem. Delikatnie rozsuwa nogi, a szatyn wypuszcza drżący oddech.

Czy mogę zdjąć twoją koszulę?  Pyta brunet, odgarniając włosy z palą widzenia do tyłu. Gdy tylko Jere kiwa głową, chwyta brzeg swojej koszulki między palcami i ściąga ją z siebie. Rzuca koszulę na podłogę, zanim ponownie przywiera ustami do szyi bottoma. Bojan nie spieszy się, całując całą powierzchnię skóry i notując w pamięci miejsca, w których Käärijä jęczy i wije się. Zapewnia też, że tym miejscom poświęca dodatkową uwagę. Następnie przesuwa się w dół, skubiąc lekko obojczyk Käärij. Starszy chwyta młodszego za włosy niemal boleśnie, ale młodszemu chłopcu to nie przeszkadza. Kiedy czuje, jak paznokcie lekko wbijają się w jego skórę głowy, jęczy.

„Bojan?" pyta, a facet, o którym mowa, odsuwa się. Szarpie za włosy bruneta, a ten wydaje cichy jęk, zatracając się w tym uczuciu na chwilę, zanim pochyla głowę z powrotem, by chwycić dolną wargę Käärij między zęby, tym razem lekko pociągając i zarabiając na to głośny jęk. Bojan uśmiecha się złośliwie przy tym rozpiąć dżinsy ukochanego. „Bojan..". I tym razem jęczy, czując palce muskające jego wybrzuszenie.

Wszystko w porządku, śliczny chłopcze? Wyższy sprawdza, tak dla pewności.

Tak – odpowiada niemal natychmiast, unosząc biodra do góry, tym razem celowo.

„Potrzebujący, prawda?" Emos jęczy, gdy palce owijają się wokół niego przez cienką tkaninę jego bokserek. Druga ręka gitarzysty pracuje nad ściągnięciem spodni Käärij do końca. Wkrótce zostaje w samej bieliźnie.

– To niesprawiedliwe – mruknął Finlandczyk kilka sekund później.

"Co?"

Nadal jesteś w pełnij ubrany.

Ciemno oki chichocze i delikatnie całuje usta ukochanego. – Chcesz powiedzieć, że chcesz zobaczyć mnie nago, Pöyhönen? – droczy się, przesuwając koniuszkami palców po torsie starszego czując gęsią skórkę.

– Och zamknij się  – mówi. Bojan odsuwa się daleko i patrzy na faceta pod sobą. Powoli zdejmuje swoją koszulę. Gdy tylko ją zdjął, zaczyna rozpinać spodnie, ale jego chłopak chwyta go za nadgarstek i przyciąga do siebie by łączyć ich usta. Piosenkarz uśmiecha się na widok jego zniecierpliwienia i obejmuje obiema rękami twarz rapera. Jere kładzie ręce nad paskiem jego dżinsów, po czym ściąga je razem z bokserkami. 

„O kurwa" jęczy, gdy smukłe palce owijają się wokół jego erekcji. Paznokcie młodszego delikatnie wbijają się w szyję starszego, powodując, że jęczy w pocałunku.

Finlandczyk mruknął coś nie zrozumiałego w usta drugiego. Z każdą sekundą jest coraz bardziej niecierpliwy.

„Hm? Chcesz, żebym cię dotknął, kochanie? Jere gorączkowo kiwa głową, odsuwając rękę od Bojana.  Bojan uśmiecha się, kładąc dłoń płasko na dolnej części brzucha Käärij i lekko naciskając, przez co chłopiec pod nim się wije.

„Bojan, proszę, zrób coś, bo chyba tu umrę". Wspomniany wcześniej chłopak śmieje się z tego i delikatnie całuje Käärije w czubek nosa.

„Masz lubrykant?" szatyn pyta, spodziewając się, że drugi odpowie „nie". Bojan na pierwszy rzut oka, nie wydawał się być typem osoby, która po prostu ma lubrykant, myśli, ale sprawdza, bo byłoby to lepsze niż ślina.

Y-tak – mówi, a jego policzki płoną ze wstydu. Starszy uśmiecha się do niego. – Powinien być tu...  Bojan pochyla się tak, by jego ręka mogła dosięgnąć jednej z szuflady małego stolika nocnego, szukając małej butelki. Znajduje go i wyciąga.

„Czy byłoby zbyt wiele zapytać, czy masz prezerwatywy?" Jere pyta dalej. Czekając na odpowiedź, przesuwa dłonie po dłoniach bruneta. .

"Nie."

„Cholera", mamrocze Jere, gdyby wiedział, że obaj są czyści, nie byłoby z tym problemu. „Szczerze, pewnie Jan ma w swoim pokoju, ale zawsze go zamyka, gdy gdzieś wychodzi" — Powiedział Bojanek, próbując rozluźnić atmosfere. „Dlaczego miałby go zamykać?– Spytał Jere. – Sam powinienem go oto zapytać – Oboje wybuchli chichotem.


Kiedy ostatnio coś zrobiłeś? Pytanie to sprawia, że ​​tętno Käärij przyspiesza jeszcze bardziej, zwłaszcza gdy ręce Bojana spoczywają teraz na jego biodrach.

„Ja... ja nigdy..." Jere wzdycha i otwiera oczy. Brunet patrzy na niego z łagodnym wyrazem twarzy. To sprawia, że ​​ponownie zakrywa twarz dłońmi, teraz jeszcze bardziej zawstydzony niż wcześniej. Jasne, Jere miał doświadczenie w całowaniu, dotykaniu i po prostu 'wygłupianiu się' (HÄÄRIJA POLECA-), ale tak naprawdę nigdy nie robił z kimś czegoś takiego aż do teraz. Myślał, że będzie bardziej zdenerwowany, ale przy delikatnym dotyku i kochającym spojrzeniu Bojana, uspokoił się.

Więc jesteś pewien, że tego chcesz? Pyta Bojan u czułością w głosie, ostrożnie odsuwając ręce od twarzy i splatając ich palce u dłoni razem.

Tak, proszę.. Znowu zaczyna błagać, a to jest muzyka dla uszu Bojana.

Młodszy ponownie chwyta butelkę lubrykantu i otwiera zakrętkę. Zakrywa nim trzy palce, Usta bruneta znów znajdują się na jego szyi, całując ją czule i z miłością.

Syknął cicho, gdy poczuł jak młodszy wsuwa pierwszy palec. Czuje się inaczej niż jego własny, lepiej, i wydaje z siebie ciche westchnienie, gdy palec wsuwa się i wysuwa z niego w stałym tempie. Szybko przyzwyczaił się do tego uczucia i pragnął więcej.  

„Tak dobrze sobie radzisz, kochanie" — mówi czule Bojan niskim głosem, a te słowa spowodowały mały uśmiech na twarzy starszego. Jęknął, napierając biodrami na palce, które teraz wbijają się w niego. "Tak dobrze.." Chciał zakryć usta dłonią, ale usta bruneta są teraz na jego, pochłaniając każdy jęk i skomlenie Käärij.  kontynuuje wsuwanie i wysuwanie dwóch palców w powolnym i stałym tempie. 


Zrelaksuje się, kochanie— powiedział Bojan, całując Käärije w nos, a potem jego górną wargę. Poruszał palcami wolniej, pozwalając miłości jego życia się dostosować. Lekko zginął palce, wywołując niski jęk drugiego. „Jesteś taki piękny" — mówi, gdy widzi, jak jego twarz się czerwieni, a z jego ust wydobywa się więcej sprośnych dźwięków.

Nie możesz tak po prostu... — dyszy, przerywając, gdy skomle, a palce drugiego znów przyspieszają.

„Czego nie mogę?" – pyta brunet, przegryzając wargę.

Nie możesz tak po prostu.. mówić takich rzeczy, kiedy twoje palce są we mnie. Po słowach szybko następuje wysoki jęk. Bojan uśmiecha się do niego, gdy jedzie coraz wolniej.

"Dlaczego nie?" Ponownie zaciska palce na tym miejscu.

„Rujnujesz mnie" — mówi Jere, jęcząc, gdy palce znikają, pozostawiając go z uczuciem pustki. „Proszę, nie przestawaj teraz.. — błaga, a Bojan chichocze.

„Bądź cierpliwy, kochanie" – mówi, ponownie chwytając butelkę lubrykantu. Tym razem wstrzykuje substancję w dłoń. Krzywi się, gdy zimny płyn styka się z jego wrażliwą skórą. Jere patrzy z podziwem, jak ręka Bojana porusza się powoli, a kciuk przez chwilę wodzi po jego czubku. Odsuwa rękę i wyciera ją o pościel, po czym drugą ręką ostrożnie kieruje się do przodu. Gdy tylko szatyn czuje, jak czubek naciska na jego wejście, odrzuca głowę do tyłu z jękiem. Bojan całuje go w szyję, wchodząc boleśnie powoli. Jęczy, w końcu wsuwając się do końca  i przerywając ruchy. Starszy starszy ciężko dyszy pod nim, a jego ramiona na szyi przypominają duszenie.

„O Boże, to boli.." — wyszeptał Käärijä, pragnąc, by jego ciało bardziej się odprężyło.

„Ćśś, wszystko w porządku", grucha młodszy, masując kciukami biodra niższego. Ten gest odpręża starszego chłopca na tyle, że myśli, że Boją może zacząć się ruszać. Więc wciąga go w gorący pocałunek, który zaskakuje Serbijczyka i powoduje, że krótko jęknął. Wysuwa się bardzo lekko, zanim wepchnie się z powrotem. Upewnia się, że jego kochanek nie wykazuje żadnych oznak dyskomfortu, zanim powtarza ruch, tym razem szybciej i mocniej.

„O Boże" mamrocze szatyn, ale tym razem jest to pełne przyjemności. Owija nogi wokół talii Bojana, przyciągając go bliżej.

„Kurwa, kotek, jesteś taki ciasny".

Wszystko, co starszy może zrobić w odpowiedzi, to jęczeć, gdy młodszy rozpoczyna wolne tempo, jego pchnięcia są mocne, ale nie tak, aby go skrzywdzić. Jere szarpie się za włosy, drżąc na sam dźwięk warknięcia, które otrzymuje w odpowiedzi. Jego głowa opada na bok, a przyjemność wzrasta jeszcze bardziej. Bojan całuje go po całej klatce piersiowej, śledząc językiem ślady malinek, które zrobił wcześniej. Jego ręce pozostają na talii chłopaka i ostrożnie pcha go w dół, lekko zmieniając kąt.

 Käärijä w kółko powtarza jego imię, gdy nowy kąt powoduje, że  uderza w jego kłębek nerwów, powodując jednocześnie fale przyjemności od góry, do dołu. 

Łzy pojawiają się w jego oczach gdy jego chłopak przyspiesza. – O mój Boże, ja... – szatyn czuje, jak ciepło szybko gromadzi się w jego żołądku. Jęczy i wije się, chwilowo próbując uciec od ciągłego maltretowania swojej prostaty i ciągłej przyjemności, ale to po prostu nadchodzi. –  T-to za dużo..– jęczy. „Czuje się zbyt dobrze."

Kurwa, Jere – jęczy Bojan, mocniej chwytając biodra starszego i utrzymując go w miejscu. Szatyn wygina plecy w łuk i jęczy, czując, że mógłby się kurwa rozpłakać z powodu tego, jakie to niesamowite uczucie. Znów zakrywa twarz dłońmi, bo kurwa, na pewno się rozpłacze. Młodszy jednak szybko odsuwa jego ręce, a oddech uwiązł mu w gardle na ten widok. Kilka łez spłynęło po policzkach Käärij, a jego oczy są mocno zaciśnięte, gdy próbuje spokojnie oddychać. Splata ich palce. Fakt, że to on sprawia, że ​​jego chłopak czuje się tak dobrze do łez, doprowadza gitarzystę prosto do krawędzi.

Kochanie, ja.. jestem, proszę, jestem tak blisko, że...   Finlandczyk nie może dokończyć zdania, nie wtedy, gdy dłoń top'a obejmuje jego erekcję i pompuje w rytm jego pchnię.

"Spuść się kochanie, pokaż jak bardzo mnie kochasz.   Jego ciało napina się i wydaje z siebie szloch zmieszany z jękiem. Bojan oddycha ciężko na jego szyi, osiągając własne uwolnienie nie długo po Käärij. Wysuwa się ze starszego chłopaka i szybko znajduje coś, czym mógłby wytrzeć rękę, zanim opadnie na łóżko.

Bojan – szepcze Jere. Bojan wyciąga rękę, by wytrzeć zabłąkane łzy z policzków ukochanego.

"Czy wszystko w porządku? Potrzebujesz czegoś?" Brunet pyta, przeczesując palcami ciemne włosy Käärij. Ten przewraca się na bok i zwija w kłębek obok młodszego. – To było 'za mocne' jak na twój pierwszy raz i...

„Zamknij się przystojniaku". Farbowany szatyn uśmiecha się i składa kilka małych pocałunków na twarzy Bojan. „To było cudowne" – mówi. 

Pieprzyłem cię tak mocno, że płakałeś – mówi Bojan, brzmiąc na trochę zbyt dumnego z siebie.

"Zamknij się." I robi to, decydując się owinąć ramiona wokół ciepłego ciała starszego i zamiast tego przyciągnąć go bliżej.

ูˆุงุตู„ ุงู„ู‚ุฑุงุกุฉ

ุณุชุนุฌุจูƒ ุฃูŠุถุงู‹

10.9K 410 13
One shoty z Kendrฤ…, Paprotem i innymi ludลบmi i nie ludลบmi z baล›nioboru. Proszฤ™, nie zabijajcie mnie, to moje pierwsze opowiadanie. Mam nadziejฤ™, ลผe w...
Poskramiajฤ…c Smoka ุจูˆุงุณุทุฉ 2ColdMint

ู‚ุตุต ุงู„ู‡ูˆุงุฉ

21.8K 3.7K 22
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiฤ…zywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowaล‚o ich zbytnio, co dziaล‚o siฤ™ za ich granicami, ale to siฤ™...
60.4K 4.5K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie โ€ข shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...
2.5K 64 13
๐Ž๐ฉ๐จ๐ฐ๐ข๐ž๐ฌฬ๐œฬ ๐ข ๐œ๐ก๐š๐ญ ๐ฆ๐จ๐ง๐ž๐ญ๐จฬ๐ฐ. OSOBY NIE NALEลปฤ„ DO MNIE NALEลปฤ„ DO werka pisze