Rodzina Monet /FAKE STORY/ K...

By Nailexvq_

111K 2.8K 4.2K

Kontynuacja Rodziny Monet. Moja wersja wi臋c nie kt贸re rzeczy s膮 zmienione. Tik tok: mo0nbooks._ More

cz臋艣膰 1
cz臋艣膰 2
cz臋艣膰 3
cz臋艣膰 4
cz臋艣膰 5
cz臋艣膰 6
cz臋艣膰 7
cz臋艣膰 7.2
cz臋艣膰 8
cz臋艣膰 9
cz臋艣膰 10
cz臋艣膰 11
cz臋艣膰 12
cz臋艣膰 13
cz臋艣膰 14
cz臋艣膰 14.2
cz臋艣膰 15
cz臋艣膰 16
cz臋艣膰 16.2
cz臋艣膰 17
cz臋艣膰 18
cz臋艣膰 19
cz臋艣膰 20
cz臋艣膰 21
cz臋艣膰 22
cz臋艣膰 24
cz臋艣膰 25
cz臋艣膰 26
cz臋艣膰 27
cz臋艣膰 28
cz臋艣膰 29
cz臋艣膰 30
cz臋艣膰 31
cz臋艣膰 32
cz臋艣膰 33
cz臋艣膰 34
cz臋艣膰 35
cz臋艣膰 36
cz臋艣膰 37
cz臋艣膰 38
cz臋艣膰 39
cz臋艣膰 40
cz臋艣膰 41
cz臋艣膰 41.2
cz臋艣膰 42
cz臋艣膰 43
cz臋艣膰 44
cz臋艣膰 44.2
cz臋艣膰 45
cz臋艣膰 46
cz臋艣膰 47
cz臋艣膰 48
cz臋艣膰 49
cz臋艣膰 50
cz臋艣膰 51
cz臋艣膰 52
cz臋艣膰 52.1
co艣 a'la rozdzia艂 ale nie do tej ksi膮偶ki elo elo
cz臋艣膰 52.2

cz臋艣膰 23

1.8K 54 59
By Nailexvq_


-Jestem! Co się stało?

-Jak mogłaś? -zapytałam

-Ale co jak mogłam? -zapytała, a ja ją uderzyłam w twarz.

-JAK MOGŁAŚ MNIE ZDRADZIĆ?!
OMG Hailie kocham cię będziemy na zawsze razem wiesz. NIE WIEM KURWA NIENAWIDZĘ CIĘ! -krzyknełam, a na swoim ramieniu poczułam rękę Dylana.
-WYJDŹ Z MOJEJ POSESJI! JAK MOGŁAŚ, NIENAWIDZĘ CIĘ KURWA. IDŹ SIĘ PIERDOL Z TĄ SZMATĄ CO WCZORAJ CAŁOWAŁAŚ W PARKU "ale wiesz Hailie to była moja siostra" CHUJ MNIE TO KTO TO BYŁ! ZDRADZIŁAŚ MNIE? ZDRADZIŁAŚ, A TERAZ WYJDŹ ALBO ZAWOŁAM OCHRONĘ ALBO DYLAN TO ZROBI! -krzyknełam jeszcze głośniej, a bliźniacy przyszli i stali za mną.

-Daj mi to wyjaśnić...

-Powiedziała coś. Wyjdź -powiedział Vince.

Gdy tylko się oddaliła ryczałam jak głupia w objęciu Dylana.

-Co się stało? -zapytał Will wychodząc z domu

-Hailie napisała do Meli aby przyszła tutaj bo coś chce, a gdy tylko przyszła Mela, Hailie ją tak ojebała za to że ją zdradziła i właśnie płacze bo jej przykro że ktoś taki jak ona był zdolny do zdrady -powiedział Tony

-Dylan weź ją do domu, Shane i Tony do sklepu po słodycze jak nie ma w domu. -powiedział Will

-Nie mogę jeść słodyczy

-Czemu?! -krzykną Dylan

-Jestem na diecie

-Jesteś chuda! -krzykną Tony

-Jestem na diecie ponieważ chcę być wyższa.

-Nie dziś masz wolne

Tony i Shane poszli do garażu, a ja kierowałam się do domu.

-Jak ona mogła mi to zrobić?! -pomyślałam.

-Vincent miał rację, żebym się z nikim nie umawiała.. bo tak będzie. Ale czemu ona mi to zrobiła jak była z mną od prawie roku w związku..

-Hailie poczekaj! -zawołał Dylan
stanęłam, a po chwili Dylan był przy mnie.

-Vince miał rację. Ty także. Każdy miał rację.

-Ale z czym? -zapytał

-Żebym się nie zajmowała związkami..

-Może i tak ale już nie cofniesz czasu Hailie. Pamiętaj że masz nas i my zawsze z tobą będziemy

-Kocham cię Dylan -mruknęłam przytulając go

-Ja ciebie też dziewczynko.. -powiedział przytulając mnie jeszcze mocniej.

-Gdzie Vince?

-W bibliotece chyba

-Zaraz przyjdę -powiedziałam kierując się w stronę biblioteki. Nadal wyglądałam tak jak wyglądałam ale chuj.

-Proszę -krzykną Vince

-Hej Vince jest sprawa

-A więc słucham

-Jeszcze dużo czasu do końca szkoły ale wiem gdzie chciałabym studiować po liceum ale..-powiedziałam

-Ale? -zapytał

-Musiałabym się przeprowadzić oraz czesne wysokie jest

-Gdzie przeprowadzić? -zapytał

-Do Hiszpanii.. -mruknęłam

-To konieczne? -zapytał

-Może tak, może nie ale ta szkoła jest bardzo zaawansowana i lepsza niż te tu.. -mruknęłam

-Yhm. A jaki kierunek?

-Medycyne -odparłam

-Okej. Coś wymyślimy potem Hailie, do końca liceum jeszcze trochę -powiedział

Wyszłam z biblioteki i kierowałam się do kuchni.

-Ej w ogóle gdzie jest mój psiak?

-Nie wiem -mruknął Shane

-Chyba leży pod sofą pewnie -powiedział Dylan

-Widziałem jak Shane go wywala z domu -powiedział Tony z Vincentem w tym samym czasie

-SŁUCHAM!? -warknęłam na Shane'go

-NIE TO NIE PRAWDA! POMOCY -krzykną Shane

-Hailie dziecko zostaw tą palenie -powiedział Vince

-Okej. Okej.. -mruknęłam
-Gdzie mój pies Shane? -zapytałam

-Nie wiem, serio!

-Gej -powiedziałam i wyszłam

-AHA CO -podbiegł do mnie i chciał mi coś zrobić ale się wywalił na schodach.

-Shane dziecko wstań z tej podłogi -powiedział Vince

-Nie0

-Wstań, albo zaraz spotkamy się w gabinecie. -poważnym głosem powiedział, a Shane wstał.

35 minut później

-Vince idę na dwór -powiedziałam schodząc z schodów

-Po co? -zapytał pijąc kawę

-No potańczyć na trawie albo położyć się na leżaku

-Okej, możesz iść -mruknął popijać swoją czarną kawę w kubku z gwiezdnych wojen.
Poszłam na dwór poleżeć na leżakach ale po kilku minutach zaczął padać deszcz więc pobiegłam do domu jak najszybciej tylko umiałam.

-Hailie zobacz kto się znalazł -powiedział Dylan gdy weszłam do domu, NA JEGO KOLANACH BYŁ MÓJ PIESEK!!

-GDZIE BYŁ?! -wrzasnęłam jak tylko go zobaczyłam

-Za domem -odpowiedział dając mi na ręce małego szczeniaka.

-SHANE ON MÓGŁ SIĘ ZGUBIĆ! GŁUPI JESTEŚ?! -warknęłam gdy tylko wszedł do salonu

Nie zesraj się, też cię kocham mała

-Milej do siostry

-Ok ok -powiedział, a ja poszłam z nim do swojego pokoju.
Poszłam do łazienki na chwilę o gdy tylko wróciłam bo książki (które były w pobliżu szczeniaka) były pogryzione... Na szczęście nie były jakieś one ważne ale nadal bolało mnie to. Poszłam do Vincenta aby się zapytać co zrobić z tymi książkami.

-Możesz je wyrzucić no chyba że nie chcesz to zrobić sobie dekoracje do pokoju czy coś. Jeśli były jakieś ważne to podaj tytuły, a ci kupię. -powiedział oglądając te książki.

-Dziękuję. Nie były ważne, nie lubię ich zbytnio -mruknęłam

-To wyrzuć jeśli ci nie potrzebne bo jak na takie małe zwierzę są bardzo pogryzione

-A Hailie. -powiedział gdy chciałam już wychodzić.

-Tak?

-Za tydzień mamy rezerwacje w hotelu na dwa tygodnie więc się spakuj dobrze, o godzinie 06:05 mamy samolot -powiedział

-To gdzie lecimy że tak wcześnie mamy samolot?

-Niespodzianka dziecko, na pewno do ciepłego miejsca. 

-Okej

Ciekawe gdzie lecimy że o tej porze mamy samolot. Kurde ale gdzie ja mam walizkę i jeszcze na tyle dni. Jezu. Dobra muszę się spakować. Jest tyle ciepłych miejsce że nie wiem!

Godzina 04:50 dzień wylotu
Właśnie obudził mnie Vince i kazał się ograniać, Jezu mi się tak chce spać. Mogłabym spać w samolocie ale... święta trójca nie pozwoli.. Poszłam do kuchni zjeść śniadanie bo mi kazali, a o 05:15 poszłam do łazienki umyć twarz i zrobić poranna pielęgnację, oraz zrobiłam krótka rozgrzewkę. O 05:35 wyjechaliśmy na nasz prywatne lotnisko, a o 05:50 byślimy na miejscu. Czekaliśmy 15 minut aż wszystko będzie gotowe, a te piękne letnie słońce raziło mnie w oczy, ale było pięknie..

O 06:00 już wsiadaliśmy do samolotu i odrazu poszłam spać bo byłam bardzo zmęczona, ale święta trójca mi to utrudniała. Przebudziałam się co kilka godzin przez nich ale Will mnie uspokajał i kazał iść dalej spać, a świętej trójcy aby byli ciszej.

Godzina 15:45

-Hailie -powiedział Vince szturchając mnie

-Co

-Wstawaj, zaraz będziemy

-Gdzie jesteśmy? -zapytałam

-W Hiszpanii będziemy -powiedział Shane

-Oooo -chciałabym tu studiować jak skończę liceum! Hiszpania.. taka piękna że nie wiem!

-Wiem Hailie że chciałabyś tutaj studiować

-Chciałabym bardzo ale nie chce się od was oddalać.. 

-Jeszcze do studiów daleko

-Po wakacjach będę w 3klasie

-Co -zapytał zaskoczony Tony.

O godzinie 16:15
Właśnie wylądowaliśmy i kierowaliśmy się do najlepszego hotelu w Hiszpanii.

-Dylan umiesz hiszpański z tego co wiem. Dogadaj się

-Ja nie umiem typie -powiedział Dylan

-Gdy tylko weszliśmy do budynku. (Uzjamy że mówią tutaj po hiszpańsku. Nie umiem tego języka więc nie będę pisać tutaj głupot)

-Dzień dobry🇪🇸

-Dzień dobry🇪🇸
Państwo Monet?🇪🇸

-Tak🇪🇸

-Tutaj klucze. Pokój nr 538 piętro 3🇪🇸
-Życzę udanego wypoczynku🇪🇸 -dodał po chwili

-Dziękujemy🇪🇸 -powiedziałam obierając klucze

-Skąd tak umiesz hiszpański? -zapytał Vince

-Uczyłam się w Anglii i kontynuuje go w Duolingo -odparłam wchodząc do windy.

-Wow -powiedziała święta trójca

-Jesteśmy zaskoczeni -odparł Will


Zapraszam do sekcji komentarzy :)

Continue Reading

You'll Also Like

626K 22.7K 73
ONA dwa lata temu sko艅czy艂a studia prawnicze, ale nie mo偶e znale藕膰 pracy w zawodzie. Pewnego dnia trafia na tajemnicze og艂oszenie w internecie, dosta...
53.9K 3.4K 21
Melissa Johnson pochodzi z dobrej rodziny, ma kochaj膮cych rodzic贸w i prowadzi kancelari臋 prawnicz膮 ze swoj膮 przyjaci贸艂k膮. Od kilku miesi臋cy interesuj...
19.1K 987 37
P艂aka艂am, wo艂a艂am, krzycza艂am, a偶 przesta艂am. Nie by艂o dla mnie ju偶 szans. Zosta艂am z tym sama zamkni臋ta w swoim ciele. Chaos odgrywaj膮cy si臋 tam by艂...
34K 1.9K 6
Druga cz臋艣膰 dylogii ,,Racing" 呕ycie Mili Taylor uk艂ada艂o si臋 wspaniale od 5 lat. Mia艂a dobr膮 prac臋, wspania艂ych przyjaci贸艂, a co najwa偶niejsze mia艂a...