Historia Rodzina Monet „Wypad...

By 0czesc

263K 4.9K 3K

Nieprawdziwa historia Rodziny Monet którą wymyśliłam. Mam nadzieję że wam się spodoba. Okładkę zrobiłam ja More

Sylwester u Audrey
Szpiatal, Szpiatal, Szpiatl
Dlaczego..
Noc w szpitalu
Śmieć Jerry
Relacja z Tonym
W końcu w domu
Clarissa
Pistolet i nóż
Bracia
Mała bohaterka Hailie
Vincent
Kochana siostrzyczka
Zbrodniarz
Rodzina jest najważniejsza
Szczęście
Wypadek
Nadzieja
Zmartwienie
Mama i Babcia
Rodzinna Miłość
Lot samolotem
Mój Chłopak
Dziewczynka
Shane i Hailie
Tony
Most
Znowu
Nieszczęście
Bliźniaki
Leo
nieprzewidywalność
Leki nasenne
Żyletka
Szwy
Mój ulubiony brat
Związek
Przemęczenie
TO NIE ROZDZIAŁ
Opuszczony dom
Problem
Adrien
Krew
INFO
Krzyżyk
Stres i nerwy
Bieżnia
Matching
Problemy Tony'ego
Utrata przytomności
Shane i papierosy
Szybki powrót do domu
Śpiączka
Lekarz
Strach
Dylan Idiota
Tony boje sie
Will ty palisz?
Feralne nagranie
Waga
Troska w glosie Vince'a
Nałóg zawsze wraca
Otwarte Oczy
Wpadka z Żyletką
Pomyłka
Trzy dni bez nałogu
pięć minut wcześniej
Jedyna osoba
Fajki
Niebezpieczeństwo
Problemy
Kofeina
Nieodpowiednia mieszanka
Ogłoszenie
Ogłoszenie
No co Monet?

Ataki paniki

3.7K 79 26
By 0czesc

Po obiedzie Will wziął mnie do siebie do pokoju. Gdy weszliśmy poszedł do łazienki i wziął apteczkę, wrócił do pokoju gdy ja już siedziałam na łóżku. Bardzo delikatnie przemył wszystkie moje rany.

-Malutka czemu to zrobiłaś?

-Myślałam że mi pomoże.

-Teraz może Cię zaboleć.

Faktycznie zabolało ale Will się do mnie przytulił więc się tak nie bałam. Chwile później wyciągnął bandaż i ominął moje rany.

-Malutka musimy porozmawiać, wolisz z Vincem czy ze mną?

-Z tobą

-A chcesz żeby ktoś tu z nimi był?

-Chyba nie

-Obiecaj malutka że już nigdy tego nie zrobisz.

-Obiecuje

Upewnił się jeszcze raz czy moje rany są odpowiednio opatrzone i mnie przytulił.

-Przepraszam Will- wybuchłam płaczem- jestem dla was problemem,  powinnam zniknąć z waszego życia.

-Malutka nie musisz przepraszać, nie jesteś problemem i cię potrzebujemy.

-przepraszam

Will chyba domyślił się że mam atak paniki ale nie wiedział co zrobić.

-Hailie zawołać kogoś?

-Tony'ego

Will zadzwonił do Tony'ego który akurat był w szpitalu u swojego bliźniaka ale niemal od razu wsiadł do samochodu i przyjechał do willi w jakieś 7 minut. Przez ten czas Will nie mógł mnie uspokoić, chociaż był moim ulubionym bratem to potrzebowałam bliskości Tony'ego który sam ma ataki paniki i przechodzi przez to co ja. Już ledwo dawałam radę oddychać, więc Will zaczął się jeszcze bardziej stresować że się poddusze. Poczułam ulgę gdy do pokoju Willa ktoś zapukał.

-Wejdź szybko

-Hailie -powiedział spokojnie, opanowanym głosem.-Spokojnie jestem już z tobą. Oddychaj raz, dwa, raz, dwa.

-Przep- wyjąkałam

-Ciiiiii nie musisz przepraszać, nic się nie stało, uspokój się.
-Dziękuję Tony że tak szybko przyjechałeś- powiedział Will

-Dla naszej małej Hailie wszystko. Oddychaj spokojnie.

-Dziękuję ci Tony-powiedziałam cicho- Wiadomo co będzie z Shanem?

-Nie martw się o niego, dziś wychodzi jest już z nim dobrze. Powinnaś się przespać.

-Chodź zaprowadzimy cię do pokoju i zostaniemy z tobą dopóki nie zaśniesz ok malutka?

-Dobrze, kocham was.

-My ciebie też malutka

Chłopaki odprowadzili mnie do pokoju i tak jak mi obiecali zostali aż nie poszłam spać. Był środek dnia ale  usnęłam z łatwością, ale to chyba nic dziwnego po tym co dziś przeszłam. Przed wejściem do łóżka przebrałam się w piżamie żeby było mi wygodniej i był to strzał w 10. Teraz Will zabrał Tony'ego na rozmowę, też odbywała się u niego w pokoju.

-Dziękuję że tak szybko przyjechałeś, skąd wiedziałeś co zrobić?

-Też mam ataki paniki

-Jak  to?

-Normalnie, też czasem przez to przechodzę.

-Powinieneś mi albo Vincowi o tym powiedzieć.

-Wiem

-Jeszcze raz ci dziękuję że tak szybko przyjechałeś.

Obudziłam się wieczorem jak już wszyscy byli w domu. Ubrałam na szybko bluzę Dylana i szare dresy, chwile później zeszłam na dół. Wszyscy siedzieli w salonie na kanapie, Shane już wrócił do domu.

-Shane -krzyknęłam,podbieglam do niego i delikatnie przytuliłam. -Stęskniłam się.

-Przez 1 dzień dziewczynko?

-Tak

-No już spokojnie, jestem w domu i będziemy codziennie oglądać bajki dobrze?

-Jasne że tak.

-Chodźcie do kolacji-powiedział z kuchni Dylan

Wszyscy usiedlimy przy naszym wielkim stole a ja jak zawsze siedziałam obok Willa. On w pewnym momencie się do mnie przytulił i się na mnie popatrzył.

-Malutka oni powinni wiedzieć.
-Naprawdę tak sądzisz?

-O czym wy mówicie? -zapytał Shane

-Hailie, Will coś się stało?-powiedział mój najstarszy brat.

-Malutka z rana sobie pocięła nadgarstki. Już są opatrzone ale miała później atak paniki dlatego Tony wrócił ze szpitala do domu- wyjaśnił Will.

-Młoda to prawda? Dlaczego to zrobiłaś?

-Hailie. Wszystko dobrze?

-Leo ze mną zerwał, powiedział że nie chce takiej dziewczyny która nie ma dla niego czasu.

-Nie przejmuj się nim. Oglądniemy zaraz bajke?

-Odpowiadając na wasze pytania tak jest dobrze.

Chłopaki przez calą kolacje wypytywali mnie o to dlaczego to zrobiłam. Później Shane poszedł ze mną oglądać bajki ale ja szybko usnęłam i któryś z braci przeniósł mnie do mojego pokoju.


//////////sory że dopiero teraz

Continue Reading

You'll Also Like

28.5K 898 7
Wiecie jak to jest gdy cały świat staje przeciwko wam? Gdy każdy ma was gdzieś? Ja wiem... I nie czuję się z tym dobrze...
641K 12.7K 94
Talksy Rodziny Monet 15.01.2023r. 2 w #talksy 06.05.2023r. 1 w #talks🫶🏻😭 Nie chce aby wyglądało to jak zgapienie, więc z całym szacunkiem zwracam...
1.3M 33K 53
Mila Taylor to 17 letnia dziewczyna. Przeprowadza sie do starszego brata po śmierci rodziców w wypadku samochodowym. Wyścigi, adrenalina, strach to j...
15.9K 457 28
OPOWIEŚĆ ZAKOŃCZONA 💰💸Hej to moja wersja rodziny monet💸💰 💞mam nadzieję że wam się spodoba💞 ✨przepraszam z góry za wszystkie błędy✨ 😎U mnie mo...