,,Don't forget me please."

By zonachishiyi

9.1K 325 446

Cześć wszystkim jest to opowieść o Alice in borderland. Trochę do dupy ta książka jest ale trudno. W książce... More

Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 5
Część 6
Część 7
Część 8
Część 9
Część 10
Część 11
Część 12
Część 13
Część 14
Część 15
Rozdział 16
Rodział 17
Rodział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Informacja
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29: Koniec.
Informacja
Informacja 2x

Rozdział 25

151 12 8
By zonachishiyi

Dobra jabać życie pisze to bo chce już kolejna ksiazke zacząć pisac.
_____________________________________

Dobrze trzeba udać sie do cel.

-To prawda, to chyba ostatnia runda. Chishiya pokazał ten swój podstępny uśmieszek.

,,Zostało 5 minut proszę udać się do swoich cel."

No dobra idziemy. Poszłam w strone cel a blondyn zaraz za mną.

Po podaniu swojego koloru usłyszałam wybuch i nikt nie wychodził.

*Co jest?*

Nagle usłyszałam pierwsze otwierające się drzwi.

Po chwilu ciszy usłyszałam znajomy głos.

-Wygrałem, wygrałem. Po chwili rozniosł się psychopatyczny śmiech.

A potem kolejne otwierające się drzwi.

-Tak też myślałem że jesteś waletem. Usłyszałam głos słynnego blondyna.

Po jakimś czasie wyszedl Banda mówiąc.

-Raczej nikt nie zbliżył by sie do kogoś takiego jak ja. Jeśli chciałeś mnie zabić....

Drzwi sie otworzyły i wyszłam ja.

Musisz być zwykłym idiota, psychopata lub socjopatą. Uśmiechnełam się jak zawsze miło w miłej sytuacji.

Chłopak wyglądał jakby srał w gacie.

-Jeśli ktoś ma być waletem to on lub ona. Chłopak wskazał palcem na mnie i Chishiye.

Elegancki typek zeszedł ze schodów mówiąc.

-Szkoda, ale to nie oni. Poszedł w strone Bandy.

-Kotoko nie żyje. Podałem jej dobry kolor więc ktoś inny musiał ją kontrolować.

-Porozumiewaliście się w stołówce poprzez przekąski. Powiedziałam.

-Cały czas braliście jeden gatunek ciasteczek. Powiedział Banda.

-Były one w czterech różnych smakach co pasuje do kolorów. Powiedział Blondyn.

-Chcieliście udawać z Kotoko kontrolowanych. Powiedziałam.

-Wtedy kazałeś Kotoko okłamać mnie w związku z moim kolorem. Naprawdę ufałem tej kobiecie... Z wyjątkiem końca.

-Skoro Banda wiedział że jesteś waletem jak myślisz dlaczego nie próbował cię zabić? Powiedział Blondyn uśmiechając się.

Twarz chłopaka momentalnie zbladła.

Myślę że Banda i Yaba chca wyciągnąć od ciebie informacje o tym miejscu. Podeszłam do chłopaka a następnie poklepałam go w ramie.

Powodzenia. Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem na twarzy.

Banda, Yaba również powodzenia wam życzę.

Oni tylko sie uśmiechneli i poszli w stronę chłopaka.

Wtedy słyszeliśmy tylko jego krzyki.

Wychodząc z więzienia zobaczyliśmy sterowiec który stanął w płomieniach.

To gdzie teraz?

-Powinniśmy znaleźć jakieś bezpieczne miejsce żeby nie spotkać króla Pik.

Dobrze, prowadź.

Poszliśmy do sklepu z meblami gdzie ja spałam wcześniej. Ale nawet nie zbliżyłam sie do tego łóżka.

Szybko zajełam wygodne białe łóżko a blondyn wziął łóżko które było obok mnie.

Tooooo...... co robimy? Powiedziałam znudzonym ale jednocześnie zaciekawionym głosem.

-Hm, najlepiej było by zdobyć jakieś pożywienie.

Dobrze ruszajmy więc.

Weszliśmy do najbliższego sklepu spożywczego i wybieraliśmy produkty które jeszcze sa dobre do spożycia.

Nie mogło obejść sie bez alkoholu.

-Jutro zagram w króla Karo. Usłyszałam głos blondyna.

Spoko, ja w tym czasie coś porobie sama. Ale....

-Hm?

Wróć cały i zdrowy. Nie chce cie stracić.

-Spokojnie, znasz mnie.

Gdy wyszliśmy z sklepu ruszyliśmy do naszego ,,domu".

Nareszcie w domu.

-W domu? Powiedział Blondyn z uśmiechem na twarzy.

No wiesz, jakoś trzeba to nazwać.

Robi się wieczór. Może sie napijemy?

-Ale tylko trochę.

Wyjęłam z pod bluzy whisky a następnie wlałam nam do kieliszków.

Wypiliśmy razem jakieś 5 kieliszków.

Razem z blondynem położyliśmy się do swoich łóżek. Mineła godzina a ja nie mogłam zasnąć.

Nagle usłyszałam krople deszczu które kapały w szybę.

Wyszłam na dwór i po chwili zrobilam to co zawsze chciałam.

Położyłam sie na środku ulicy czując jak deszcz moczy moje ubrania oraz moje ciało.

*Cudowne uczucie*


















Continue Reading

You'll Also Like

25.5K 1K 29
ɪᴍᴀɢɪғʏ ᴢᴇ śʀᴏ́ᴅᴢɪᴇᴍɪᴀ, ᴢ ᴋɪᴍ ᴛʏʟᴋᴏ sᴏʙɪᴇ ᴡʏᴍᴀʀᴢʏsᴢ!
596 58 13
JEŚLI LUBISZ TRZYMAĆ SIĘ CHRONOLOGII ZAJRZYJ DO TOM 1 Crystal i Carmen w końcu działają razem. Znając prawdę o VILE nic je niepowstrzyma przed zniszc...
478K 17.4K 43
Cassandra dorastała mając świadomość, że jako Omega resztę swojego życia spędzi w kuchni. Tylko dlaczego tak bardzo pragnie czegoś innego? Kiedy los...
17.3K 930 20
Muriel miała normalne życie,przeprowadziła się razem z rodziną do Stanów Zjednoczonych z myślą o tym że ich życie będzie kompletnie inne niż w Polsce...