Silly Sentence || DSMP

Por HeraNothingMore

19.3K 1.8K 830

I choć były to najgłupsze słowa jakie wypowiedziałem w moim życiu, nie umrę dopóki ich tobie nie powtórzę... ... Más

Prolog
(1) Krople deszczu
(2) Wieczór
(3) Odwołana lekcja
(4) Powrót do dzieciństwa
(6) Nagła zmiana
(7) Staw
(8) Obok niego
(9) Początek końca
(10) Powrót do rzeczywistości
(11) Plotka
(12) Nowości
(13) Niespodziewane
(14) Dziwnie, ale dobrze
(15) Powód?
(16) Balans na nitce
(17) Musisz mi zaufać
(18) Omal nie umarł
(19) Nie lubię przeszkadzać
(20) Jednak porzeczkowy
(21) Zróbcie mi pranie mózgu
(22) Słaby żart
(23) Dla niego
(24) Różowe sztućce
(25) Całego ciebie
Epilog
Targowisko moich myśli

(5) Grupa piąta

811 77 95
Por HeraNothingMore

Noc minęła bardzo spokojnie. Zasnęliśmy na twardych deskach około godziny drugiej. Jedyne co mi przeszkadzało to światło księżyca przebijające się przez liście. Na szczęście nie zmarzłem, noc była naprawdę ciepła.  Przed pójściem spać rozmawialiśmy na najróżniejsze tematy śmiejąc się do łez. Jestem przekonany, że spłoszyliśmy wszystkie zwierzęta przez ten hałas. Obudził mnie leśniczy, który przejeżdżał akurat ścieżką pod nami. Cały obolały podniosłem się pomagając sobie podpierając się o barierki. Clay nadal spał jak zabity, więc kopnąłem go w plecy na miłe rozpoczęcie dnia. Chłopak przez chwile zwijał się z bólu, nie sądziłem, że przyłożę mu tak mocno. Kiedy podśmiechiwałem się z blondyna, ten "niechcący" zahaczył swoją nogę o moją łydkę i pociągnął w taki sposób abym się przewrócił. Po stoczeniu małych zapasów, które zakończyły się paroma siniakami, sprawdziliśmy godzinę na moim telefonie, ponieważ Clay'a zdążył się już rozładować. Było już grubo po godzinie dziesiątej, nie przejęliśmy się zbytnio faktem spóźnienia do szkoły. Kiedy oglądałem niebo i słuchałem śpiewu ptaków, przyjaciel oczywiście musiał mi przerwać.


- Mam takie jedno pytanie do ciebie - zaczął mówić bawiąc się palcami

- Nie przedłużaj tylko mów od razu - odpowiedziałem z irytacją w głosie

- Nie zdziwił cię fakt, że nie jestem hetero?

- Eee, co? - zawiesiłem się nie rozumiejąc o co mu chodzi

- No zakochałem się w George'u, w chłopaku... - przeciągnął ostatnie słowo


Właśnie zrozumiałem, że Clay nie jest hetero. Ten fakt doszedł do mnie naprawdę szybko. Kiedy blondyn powiedział mi wczoraj o tym co czuje do Brytyjczyka, kompletnie tego nie załapałem. Nie przejmowałem się tym zbytnio, jestem tolerancyjny. Zresztą to nic nie zmienia.


- Czyli jesteś gejem tak? - czułem potrzebę głupio się dopytać

- Raczej Bi, ta dziewczyna która siedzi zazwyczaj przede mną na matematyce nadal ma ładny...

- Proszę nie kończ zdania - przerwałem chłopakowi nie chcąc wiedzieć, gdzie patrzy na przerwach w szkole

- Dobra, dobra już nic nie mówię - przewrócił oczami Clay

- Teraz nie możesz pojawić się u mnie w domu – zmieniłem temat

- Czemu niby?

- Moja matka rozwali tobie łeb jak tylko się dowie, że zakochałeś się w osobie tej samej płci - powiedziałem łapiąc go za ramie

- Ona jest jakaś poje... - blondyn nie mógł dokończyć, bo coś mu przerwało


Przerwał mu mój burczący z głodu brzuch. W tamtym momencie przypomniałem sobie, czego nie przemyślał mój przyjaciel.

- Zapomniałeś chyba o jednej sprawie, co z jedzeniem?

- Ah no tak hehe... może pójdźmy już do szkoły i zjemy na stołówce? - wymyślił na szybko chłopak

- A masz hajs?

- Will nam pożyczy, on jest przecież taki dobroduszny, IDZIEMY

Nie mając nic do spakowania, od razu zeszliśmy drabiną z platformy i ruszyliśmy do szkoły. Ponownie mijaliśmy tą piękną okolice, którą kiedyś widywałem praktycznie codziennie. Wróciło do mnie jeszcze więcej wspomnień. Zabawa w berka lub w chowanego w polach, wdrapywanie się na drzewa i na stosy snopków siana czy chociażby przeskakiwanie przez strumyk. Szliśmy w ciszy, ja oglądając widoki a Clay przeglądając Twitter'a na moim smartfonie. Wyrwałem mu urządzenie z ręki i rozpocząłem rozmowę.

- George nie będzie zły o to spotkanie? - mówiłem chowając telefon do kieszeni spodni

- Nie będzie, jeśli nic mu nie powiesz - wzruszył ramionami

- Czemu on musi być ciągle o ciebie zazdrosny?

- Może też się we mnie zakochał... - rozmarzył się chłopak, co ja ukróciłem

- Tsaa, zmieniam zdanie, tak naprawdę on jest zazdrosny o mnie, bo ty kochasz mnie bardziej od niego - puściłem oczko blondynowi

- Tego nigdy nie powiedziałem- uniósł brwi do góry

- Ale ja to wywnioskowałem z twojego zachowania - zaśmiałem się 


Zacząłem biec, aby uciec od Clay'a. Ten również po chwili przyspieszył znacznie krok i razem goniliśmy siebie aż pod sam budynek szkoły.

Kiedy weszliśmy trwała jeszcze jedna z lekcji. Poszliśmy do szatni po nasze zostawione poprzedniego dnia plecaki. Potem postanowiliśmy udać się do naszego ulubionego miejsca między szafkami i tam poczekać na przerwę. Stałem odwrócony plecami do reszty korytarza, opierając się o szafkę. Patrzyłem na przyjaciela przede mną, który aktualnie ładował swój telefon powerbankiem. Nagle poczułem, jak ktoś wskakuje na mnie i automatycznie ją złapałem w taki sposób, że teraz ją nosiłem na plecach.

- Zejdź ze mnie kimkolwiek jesteś - odezwałem się ledwo utrzymując ciężar na plecach


Osoba posłusznie ze mnie się zsunęła. Kiedy się odwróciłem ujrzałem rozbawionego Luke'a, który patrzył mi prosto w oczy.

- Siemka Nick, fajne gałki oczne, siedzimy razem na następnej lekcji - powiedział znajomy po czym się odwrócił i ruszył szybkim krokiem w stronę toalet

Patrzyłem na niego z niedowierzaniem aż zniknął za zakrętem.  Przerzuciłem wzrok na Clay'a który patrzył na tą całą sytuację nie rozumiejąc co się właśnie wydarzyło.


- Czy on właśnie kurwa powiedział, że masz fajne gałki oczne? - powiedział podnosząc jedną brew w górę

- N-nie wiem, znaczy tak, on ma po prostu dziwne poczucie humoru - odpowiedziałem zakłopotany

- Kto to w ogóle jest 

- To Luke, poznałem go na jednej z lekcji, przysiadł się do mnie - podrapałem się po karku

- Wiesz co... musisz mnie w nim zapoznać, gość ma świetne teksty na podryw!

- Chodzi ci o te gałki..? - otworzyłem szerzej oczy słysząc słowa Clay'a

- Przecież ten tekst to cudo, kto by na niego nie poleciał? Powinieneś już dawno wbić się w jego usta - mówił podekscytowany chłopak

- Z kim ja się zadaję - spuściłem zażenowany głowę w dół


Czekaliśmy dalej na dzwonek na przerwę, podpierając się o ścianę. Ponownie minął nas Luke, robiąc do nas głupie miny. Opowiedziałem co nieco o nim Clay'owi, przez co chciał się z nim poznać jeszcze bardziej. Kiedy zadzwonił dzwonek i ludzie zaczęli masowo wychodzić z klas, my się pożegnaliśmy i poszliśmy w swoje strony. Miałem mieć teraz lekcje biologii na piętrze wyżej. Wszedłem schodami i udałem się do klasy. Usiadłem na swoim miejscu i zacząłem patrzeć oczywiście na krajobraz za oknem. Nie pozwolono mi robić tego długo, ponieważ chwile później do klasy wparował nadal rozbawiony Luke. Zanim lekcja się rozpoczęła, chłopak mnie rozśmieszał. Kiedy nauczycielka weszła do sali, szybko rozpoczęła lekcje. 


- Jako iż kończymy rozdział w książce, przygotujecie się do sprawdzianu, robiąc dziś małe plakaty na poszczególne tematy z książki. Zaraz rozdzielę was na grupy i zaczniecie prace - oznajmiła nauczycielka


Nie byłem ucieszony z pracy w grupach. Najchętniej sam bym wykonał cały plakat. Robienie takich rzeczy z innymi kończy się sprzeczkami i słabo wykonanym zadaniem. Miałem nadzieje, że trafią mi się normalne osoby do pomocy.


- ... dobrze a ostatnia piąta grupa będzie składać się z Nick'a, Luke'a, Darryl'a oraz Zak'a. Życzę wam miłej i owocnej pracy.


Ku mojemu zdziwieniu moja grupa składała się z dobrych osób. Darryl'a oraz Zak'a znałem, ponieważ byli jednymi z moich znajomych, po prostu rzadko z nimi rozmawiałem. Dwójka chłopaków przyniosła sobie krzesła i przysiadła się do nas.

- Cześć Nick! - rzucił na przywitanie Zak

- Hej, dawno was nie widziałem - powiedziałem próbując zacząć rozmowe

- A my się chyba nie znamy, jestem Luke - mówił chłopak podając rękę nowo poznanym osobą

- Miło ciebie poznać - odpowiedział z uśmiechem Darryl


Pracowało nam się razem bardzo dobrze. Rozdzieliliśmy zadania i byliśmy najbardziej zgraną grupą pośród innych. Wykonując robotę rozmawialiśmy i poznawaliśmy się na nowo. Podczas kiedy Zak sięgał do mojego piórnika po linijkę, musnął dłonią o dłoń Darryla, po czym obydwoje się zarumienili. Z jakiegoś niewiadomego mi powodu ta sytuacja przykuła moją uwagę.

Kiedy wszystkie grupy skończyły robić swoje plakaty, nadszedł czas na zaprezentowanie ich reszcie uczniów oraz nauczycielce. Kłóciłem się z blondynem siedzącym obok mnie, który z nas ma pokazywać nasz plakat. Ostatecznie sprzeczkę rozstrzygnęliśmy grą w papier, kamień, nożyce. Na moje wielkie szczęście wygrałem dając nożyce i nie musiałem się ośmieszać na środku klasy. Luke za to zrobił z siebie kompletnego idiotę co mu ewidentnie nie przeszkadzało, ponieważ kontynuował nie zwracając uwagi na śmiech innych osób. Mimo to cała nasza grupa piąta dostała oceny bardzo dobre za prace na zajęciach. Zadzwonił dzwonek a my wyszliśmy razem z klasy komentując w czwórkę plakaty innych.

Chwile później podszedł do nas Clay i dołączył się do rozmowy chociaż nie wiedział o czym mówimy. Zapoznał się z moim nowym znajomym i od razu znaleźli wspólny język z czego się ucieszyłem. Darryl oraz Zak musieli już iść, ponieważ następne lekcje mieli w innej części szkoły. Pożegnali się i zostawili naszą trójkę samych. Stwierdziliśmy, że pójdziemy w końcu coś zjeść. W drodze na stołówkę pożyczyliśmy od Will'a pieniądze tak jak mieliśmy to wcześniej w planach. Kiedy szybko zjedliśmy nasze posiłki wróciliśmy we wcześniejsze miejsce. Dobrze się składało bo w trójkę mieliśmy następne lekcje w różnych trzech salach obok siebie. Reszta przerwy minęła nam na bliższym poznaniu się z Luke'iem, który pozwolił nam na siebie mówić Punz.

====================================
1372 słów

Trochę nudniejszy rozdział, nic szczególnego się w nim nie wydarzyło. Mam nadzieję że mimo to nadal wam się podoba <4

Miłego ranka/dnia/wieczoru/nocy!

Seguir leyendo

También te gustarán

8.9K 883 33
WERSJA DRUGA DUETU Lloyd nie ćwiczy na wfie, często boli go serce z niewiadomego powodu (tak naprawdę wie, ale nigdy o tym nie mówi, żeby nie wracać...
9K 870 52
Wbrew pozorom Kai'a i Nathaniel nie łączy nic. Tak przynajmniej jest w 2021, kiedy różowowłosa dziewczyna o nietypowym męskim imieniu wprowadza się d...
7.7K 804 7
"Czymże są kwiaty? Czym ich znaczenia? Pięknem, przyjaźnią i kolorami Znakiem miłości też bez wątpienia No właśnie, miłość między kwiatami Skoro więc...
15.4K 1.1K 35
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...